Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaaaaaaaaaaaska

pytam z ciekawosci o rozwodnika z 2 dzieci

Polecane posty

Gość Heleno !!!
Ty chyba zle zinerpretowalas wypowiedz psychologa .Albo nigdy matka nie bylas ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddwdwzz
zawsze będziesz number 2, sielanka jest do czasu aż razem nie mieszka się, potem codziennośc potrafi dobyć.Nie zwiazałabym się z rozwodnikiem a zwłaszcza takim który ma 3 dzieci, jak masz teraz wątpliwości to znaczy że tak rózowo zawsze nie jest, a potem będzie gorzej nie leppiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsfgdgdgdg
"większośc kobiet na przykład mając do wyboru czy uratowac zycie męza czy dziecka wybrałaby dziecko - a w prawidłowych relacjach powinna wybrać partnera (męza). " to jest chore, ja jako matka chciałabym, żeby mój facet wybrał dziecko zamiast mnie, nie wybaczyłabym mu gdyby zrobił inaczej, on zresztą mnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie potepiakcie tych
mlodych glupich dziewczatek .Dla nich partner to pekniete serce ,milosc do konca zycia .Nie znajac zycia nie wiedza ze dla dziecka poswiecic mozna zycie (A mrozowska ? nie wiem czy dobrze pamietam ? ) Nie znajac milosci macierzynskiej nie potrafia pojac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja borgia córka papieża
rozwodniku, piszesz, że "l wierzę ,że znajdę kiedyś kobietę życia, która obdarzy mnie i syna miłością, a my obdarzymy WZAJEMNIE Z PODWÓJNĄ SIŁĄ, Dawidek i Ja" nie byłabym taka pewna tego, że DAWIDEK też tak uważa. DAWIDEK, gdyby pozwolić mu za Ciebie decydować, wybrałby dla Ciebie życie samotne, gdyż teraz ma tatę tylko dla siebie, a poznając kobietę, musiałbyś swój czas dzielić między ich oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja borgia córka papieża
"Nie zwiazałabym się z rozwodnikiem a zwłaszcza takim który ma 3 dzieci" boże, toż to dzieciorób!! z takim się związać, to zawiązać sobie sznur na szyję... okrutne to, co napiszę, ale facet, który robi 3 dzieci, jeśli nie jest szejkiem, to niestety, ale dla żadnej kobiety nie będzie PARTNEREM. a kobiety, dla których dzieci są NAJWAŻNIEJSZE, a partner jest daleko w tyle za nimi, to albo zostają same, albo mają taaaaaaaaaaakie rogi... lub też żyją z dupą wołową, która się na taki stan godzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx83
Apropo kobiet, które piszą, o miłości macierzyńskiej do niektórych, że jej nie poznały itd. Jak mniemam wszystkie te Panie nie poznały PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI MĘSKO DAMSKIEJ...tylko porobiły sobie te wspaniałe jedyne dzieci, a dziecioroby poszły w odstawkę. (moi rodzice obchodzą 40 rocznice ślubu- dzieci odchowane i z każdym problemem radzili sobie razem...) Mama mi powiedziała, że w pewnym momęcie, owszem kocha się dzieci mocno. Bo są małe, zależne od Ciebie. Ale potem znów jesteś samam z partnerem i miłość do niego jest pierwsza. A więc to o tą MIŁOŚĆ trzeba troszczyć się bardziej- całe życie. Dzieci poprostu wychowywać i kochać. Ale nie pielęgnować uczucia do nich. Ono jest- matczyne większe, ojcowskie troche inne, zwykle trochę mniejsze niż kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx83
Pierwotne założenie miało być takie, że dwoje ludzi którzy mają dzieci powinni być razem i razem te dzici wychowywać. Wtedy wszytko było by ok. Oboje kochają te same dzieci... Problem zaczyna się gdy dwoje ludzi, czy jedno ma z kimś tam dzieci i nowych parnerów, którzy tych dzieci poprostu nie kochają rodzicielską miłością. I jeśli facet odchodzi od kobiety, której dziecko zrobił, to raczej jest szansa na związek, bo to znaczy, że dziecko nie jest jego całym światem, inaczej by został dla niego. Gorzej jak to kobieta rzuca faceta, a on nadal kocha... Takie moje zdanie. A jeśli facet odchodzi, a nadal dzieci to jego cały świat, to ja nie rozumiem takiego faceta. Po co wiązać się z nową partnerką, jeśli nie umie tych dwóch rzeczy rozdzielić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja borgia córka papieża
xxx83: "wszystkie te Panie, które piszą do niektórych, że nie poznały miłości macierzyńskiej, jak mniemam, nie poznały PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI MĘSKO DAMSKIEJ...tylko porobiły sobie te wspaniałe jedyne dzieci, a dziecioroby poszły w odstawkę" dokładnie tak. potem takie toksyczne mamuśki, które świata poza swoim dzieciakiem nie widzą, a każdemu, kto go nie zachwala, jakie to najpiękniejsze i najmądrzejsze, oczy by wydrapały, siedzą samotne sfrustrowane w domach starców, bo nie znalazły sobie partnera życiowego, a dzieci się na nie wypięły - miały dość wtrącania się w swoje sprawy, bo przecież mamusia wie najlepiej, bo przecież mamusia chce dla ciebie najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx83
Ja tam nikogo nie chce krytykować. To dość normalne jeśli kobieta nie kocha mężczyzny który ją zostawił, lub się rozstali bo zdradził itp...kocha dziecko najbardziej na świecie, bo ma tylko je... Ale też nie znoszę czytać ciągłej krytyki tych Pań odnośnie odmiennego zdania innych osób. Np.żyjących w w udanych małżeństwach i mającyh dzieci z mężami których się kocha na równi. Albo kobiet będących w związku z mężczyzną, który zrobił kiedyś komuś dziecko i owszem jest jego ojcem, płaci- bo czuje obowiązek, gdyż przyczynił się do przyjścia dziecka na świat i czasem się spotyka, by dziecko nie czuło, że nie ma ojca. Ale odszedł. Założył nową rodzinę. I ta jest dla niego priorytetem- zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000000011
dokladnie tak...zgadzam sie z obydwoma wpisami powyzej...samotne matki sa oropne,ja rozstalam sie z rozwodnikiem z dzieckiem nie tyle ze wzgledyu na jego sytuacje z dzieckiem ,bo ono akurat mnie zaakceptowalo i polubilo ale matka mojego faceta(sama po rozwodzie ,falszywa kobieta przed ktora mnie ostrzegano),rozwalila nasz zwiazek..tzn..wtracala sie we wszystko,buntowala dziecko przeciwko mnie,wyzywala mnie choc wyedy jeszcze mnie nawet na oczy nie widziala..ona uwazala ze synek jest jej do konca zycia choc to facet prawie 40 letni,rozwalila jego poprzednie malzenstwo i kazdy kolejny zwiazek..teraz synek jest z dzieckiem sam,chce bym wrocila i byla z nimi ale ja juz mam dosc ,nie chce z jego mamusia miec nic wspolnego a rozmowy z nim nic nie daja...dziecko za mna teskni,ale co mi po tym jak staralam sie stworzyc im cieply dom a "tesciowa" wszystko rozwalala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx83
Tego to ja w ogóle nie znam. Mój mąż do rodziców jest raczej anty. A ja mam ich z głowy. Czasem wręcz przeciwnie. Żałuje, że nie mam takiej normalnej, typowej teściowej, bo można powiedzieć, że nie mam jej wcale. Ale mamy za to, aż nadto moich rodziców. Mój mąż ich bardzo lubi i ceni. Bardziej niż własnych. Ale to chyba dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaw1
Hej moja historia jest taka. Jestem panną, mój narzeczony to rozwodnik z dwójką dziecki, teraz mamy synka wspólnego. Moja rada dla innych młodych dziewczyn,uciekajcie gdzie pieprz rośnie bo zawsze będziecie rywalizować z tamtym dziećmi czy tego chcecie czy nie i czeka was walko o każdą chwile dla waszego malucha. beda chwile cudowne a beda takie dni że tylko zostaje wycie do poduszki i tyle. Pamiętajcie tak szczerze że jakiś był powód dla którego ten facet jest po rozwodzie i to może się powtórzyć w waszym związku.Oczywiście może być inaczej i tego z całego serca Wam życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dylemat przed zwiazaniem sie z rozwodnikiem z 1 dzieckiem. Ale to zalezy...czy ty chcesz miec dzieci?Ja np bym chciala, wiec mysle ze byloby ciezko pogodzic to wszystko jeszcze z 2 z poprzedniego zwiazku, chyba ze facet tak by sie staral, kochalibysmy sie, no i radzilibysmy sobie finansowo to BYC MOZE tak ale ciezko by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaska
Kayka---z 1 dzieckiem mysle ze dacie rade jesli jest milosc,ja lubie te dzieci ale chcac miec z nim 3 dziecko tzn teraz nasze wspolne musze sie liczyc z tym ze bedzie nas w domu 5 osob,to sa finanse i wogole codziennosc,a jego dziecko starsze ma swoje fochy,lubi robic mi na zlosc i jest w takim okresie ze moze zawsze powiedziec ze nie jestem jej matka ,myslalam o odejsciu ale brak mi sil bo go bardzo kocham a on mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×