Czy władza jakiegokolwiek państwa może być uczciwa?

Bo z moich obserwacji wynika, że jak ktoś się dostaje do władzy to zawsze obowiązkowo, skurwysynem musi być. Czy to gorszym i bardziej szkodliwym(np. USA) czy to łagodniejsza, mniej szkodliwa wersja(np. Polska - mam nadzieję, że mnie za to nie zamkną). Czemu nigdy w żadnym kraju nie mogą rządzić uczciwe osoby, którym zależy na ludziach a nie tylko na jebanej kasie?

rządy Boga są sprawiedliwe

bo nie są wybierani. narody takich mają reprezentatnów na jakich głosują, przypadki fałszerstw są żadkie i nieistotne z punktu widzenia wyników. okazuje się że "słabe ogniwo demokracji" to obywatele.

oczywiście, że może. Jest to kwestia wysokich pensji, jak ktoś ma koneksje to idzie do polityki, nawet jeśli się nie nadaje, bo chce się ustawić. Do tej pory śmiać mi się chce, z tego młodego kolesia z PO, który poszedł do telewizji w zastępstwie kolegii i nawet programu wyborczego nie znał :D a jeszcze w komentarzach go ktoś tłumaczył, że to dlatego, że z zaskoczenia itd, ale kurcze, nie znać programu własnej partii? :D Nie pamiętam co to za kraj, gdzie politycy albo nic nie zarabiają, albo niewiele hmm , myślę że jeśli już to tam są ludzie przy władzy, którzy naprawdę chcą coś zrobić, nie tylko się nachapać :D Moim zdaniem w Polsce, np. posłowie powinni zarabiać średnią krajową... od razu byłby spory odsiew cwaniaczków...

ci wybierani to i tak tylko marionetki światem rządzą korporacje trzeba zrobić rewolucje choć to i tak pewnie nic nie pomoże bo potem wszystko by prawdopodobnie wróciło do starego porządku, ale kto wie, zawsze byłaby jakaś szansa na polepszenie świata

ja jestem dobrym i szlachetnym człowiekiem kocham Polskę i białego orzełka mam 120 IQ chętnie przejmę władzę w Polsce ale kurwa kto mnie wybierze jak 90% naszego społeczeństwa to łajzy

muszę poszukac tego filmiku na youtube, z tym kolesiem z PO, warto zapamiętać nazwiska :D po za tym mam ochotę znowu się pośmiać :D

dawaj linka bo jestem ciekawa filmiku;P

wyjaśniam czemu: (czytać uważnie!!!!) w każdym społeczeństwie, wyobraźmmy sobie odseparowaną wyspę od reszty świata, jest tyle samo mniejwięcej dobrych ludzi, altruistów, co złych , egoistów. sa to skrajne bieguny powiedzmy jakieś 10% po każdej ze stron. reszta to ludzie pośredni, łączący jedne i drugie cechy w mniejszym lub większym stpniu ale o tym czy na wyspie będzie przeważać zło czy dobro nie decyduje te 10 złych/dobrych tylko 80% niezdecydowanych, obojętnych, itd i teraz. wyobraxmy sobie wybory wybierają do parlamentu 100 mieszkańcó wyspy w tym - 10 super dobrych altruistów chcą tylko dobra mieszkańców wyspy - 10 super złych z zapędami dyktatorskimi tyranów chccych się nachapać kosztem mieskzańców wyspy - 80 normalnych...w większości jednak bliżej tych dobrych niż złych dlatego postulaty 10 złych żeby podniesc pensje wojska o 300% a cala reszte , z wyjątkiem rodzin setki w parlamencie i rodzin żołnierzy, zagnać do niewolniczej pracy, nie przechdzi. ale już korupcja, zysk, lewe interesiki tak. i w efekcie tych 10 altrudistów dobrych ludzi patriotów jest w mneijszosci i nawet jak akurat dojda w koncu do wladzy sa już i tak umoczeni.... dlateg demokracja jest jaka jest, do dupy. ale lepsze to niz dyktatura, bo nie wiadomo czy wladze absolutną dostanie ten zajebisty altrusita czy może ktoś wręcz odwrotny