Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda-mężatka

mąż nie szanuje moich rodziców

Polecane posty

Gość młoda-mężatka

witam, Pierwszy raz w życiu biorę udział w tego typu dyskusjach ale czytając różne wątki mozna dowiedzieć sie wielu ciekawych rzeczy. Tak wiec proszę o poradę w kwestii relacji zięć - teściowie. Otóż jestem mężatką od ponad 2 lat niedlugo urodzi nam sie dziecko. Wszystko niby jest ok tzn kochamy sie z meżem i jesteśmy szczęśliwi ALE jak jestesmy sami... Przed ślubem byliśmy ze sobą kilka lat i nasze relacje z teściami były ok. Jednak niedługo po nim zaczęły sie problemy. Zamieszkaliśmy u moich teściów i nie było źle dopóki mój mąz nie zmienił totalnie swojego stosunku do moich rodziców. Zaczęło sie od stopniowego ograniczania kontaktow, potem wytykanie ich wad (nieuzasadnione). Z czasem zaczęłam sie buntować i pojawiły sie klótnie z mężem. On tłumaczy że skoro moi rodzice mieszkaja 10 km od nas to "po co" do nich jeździć w każdym tygodniu!! W tej chwili mieszkamy już sami ale bardzo blisko jego rodziców. Niestety on nadal spędza u nich większośc czasu, do moich pojedzie raz na jakis czas jak go zaszantażuje że ja do jego rodziców też nie pójdę. Do tego jak moi rodzice nas odwiedzą to on albo nic nie mówi albo wychodzi z mieszaknia. Mnie to to strasznie denerwuje bo widzę jak przykro jest moim rodzicom. próbowalam z nim rozmawiać ale on nie przyjmuje żadnych argumentów , jest mamisynkiem i to co ja mówie to "głupoty". Każe mi tez przyjaźnic się z jego mama, bo to "mądra kobieta" a jak jadę do swojej (oczywiście sama ) to ma pretensje. Nie wiem jak wybrnąć z tej chorej sytuacji, chciałabym żeby wszystko było normalnie z obu stron tym bardziej że niedługo pojawi się dziecko. dziękuję za dobre i mądre rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulus11796
To ja mam chyba nawet jeszcze gorzej-mój mąż jest alkoholikiem-teraz jak wyciągnęłan topór wojenny to nie uchliwa się ale popija codziennie.tak było od samego początku a dopiero jesteśmy 4 lata po ślubie-po alkoholu potrafi być delikatnie mówiąc bardzo nieprzyjemny-jest wulgarny i agresywny-czego moi rodzice nie raz byli świadkami-zresztą nie tylko oni.przed ślubem było mówione że miał być na nas przepisany dom po moich dziadkach w który po ślubie obie rodziny wniosły niemały wkład finansowy aby go odremontować.rok temu po alkoholu mąż wzywał moich rodziców od h*jów i k*rew-rozbił szybę w ich aucie-świadkami tego byli sąsiedzi i jego siostra z mężem.sprawę tak jego rodzina odwróciła że to moi rodzice się wtrącają-bo żeby przepisali i nie przyjeżdżali wogóle to między nami byłoby ok.nawet teraz każe mi napisać do rodziców aby się odpier*lili i nie odbierać tel przez parę dni-że to niby miałoby wywołać w nich skruchę a mój Pan będzie rządził wtedy.tragedia-to i tak wielki skrót-myślę nad rozwodem-chodzę na terapię dla współuzależnionych ale i tak się jeszcze go boję bo jest człowiekiem nieobliczalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×