Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vbbvbnv,v,v,v,

Czy chodzicie na stypy? Jestem rozgoryczona

Polecane posty

Gość vbbvbnv,v,v,v,

Wujek zmarl, owszem byl starszy ale na stype poszlam z przymusu i jestem rozgoryczona smiechami i wogole super rozmowami , jaks rozczarowana, kuzynka uwaza ze super stypa byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbbvbnv,v,v,v,
nie wiem jak mozna mowic że stypa byla super jak zamiast starych dobrych hitów typu Haddaway - what is love puscili tego majkele telo nosa ke pasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochyda!!!!!!
styp to nic złego to tak naprawdę ostatnie pożegnanie zmarłego Wyrazy współczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stypa to najwieksza durnota jaka moze byc. Pochowaja umarlaka i pedza sie nazryc, zenujace, straszne i w istocie smutne 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbbvbnv,v,v,v,
ten drugi glupi i dziecinny wpis to nie moj no ja wlasnie uwazam ze to zalosne jest isc sie najesc bo sie wydalo na kwiaty , jak juz to w domu moze kawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mi rodzina takie coś zrobi po mojej smierci to będe ich straszyć, idiotyczny zwyczaj. Na stypach nigdy niczego nie jem, podświadome skojarzenia z denatem mi nie pozwalają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,;xcccc
ale z drugiej strony jak nie zrobisz stypy to rodzina i innni ciebie obsmaruja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsd,d,d,d,
dla mnie stypa poki co kojarzy sie z radoscia ze sie pozbyli tego czlowieka , mojej siostrze dziecko zmarlo , nie bylo stypy, tylko kawa z ciastem w domu a i tak okropna byla atmosfera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydka siostra ....
darmowe żarełko:D jak umarł ktoś starszy to śmiechy mi nie przeszkadzają w końcu przeżył już swoje, jak dziecko to smutek i płacz zrozumiały:( bo bardzo żal maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzę ale tylko wtedy kiedy muszę. To znaczy na przykład wtedy gdy zawożę babcię na pogrzeb poza miasto i ona koniecznie musi iść... :o i zawsze wygląda to tak jak pisze autorka, czyli dwa zdania o zmarłym a potem śmichy, chichy i ploty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbbvbnv,v,v,v,
dokladnie - ploty, ploty moja mama zostala dluzej i jeszcze poszla do domu do kuzynki i wrocila po 5 godzinach i mi zaczela opowiadac co kto mowil , az sie zdenerwowalam i teraz jest obrazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akjhbghjklkjhjklmlk
ja ostatnio tez nie poszlam na stype a kuzynki zdziwione, przeciez tak fajnie sie spotkac z rodzina a mi sie wydaje ze tacy ludzie ktorzy uwazaja ze fajnie to maja nudne zycie towarzyskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurazkurniczka
Odkopuję sprzed roku, ale chciałabym się podzielić swoją opinią. Przesadzacie, moim zdaniem. W zeszłym roku zmarł mój wujek, miał już swoje lata. Stypa była rodzinnym spotkaniem a ponieważ rodzeństwa było w sumie dziesięcioro, więc nazbierało się trochę ich dzieci wnuków. Że było "fajnie" nie napiszę bo to złe słowo ;) Ale z czystym sercem mogę napisać że było rodzinnie. Powspominaliśmy wujka, poopowiadaliśmy różne anegdotki i wspomnienia z nim związane, kawały które lubił opowiadać,-niektóre wręcz do znudzenia ;) , poprzypominaliśmy sobie różne sytuacje z wujkiem w roli głownej i TAK, również się z nich POŚMIALIŚMY (a to my grzesznicy, jak mogliśmy!) bo większość z nich była naprawdę zabawna. Bo właśnie takim go wszyscy pamiętaliśmy i takie mamy o nim wspomnienia- wesołe. I większość mówiła że gdyby był teraz z nami to siedziałby teraz w samym środku- jak na duszę towarzystwa przystało, opowiadał te swoje kawały i śmiał się tak głośno jak to tylko on potrafił. I cieszył się że tak wszyscy razem siedzimy. Wszyscy ciepło go wspominaliśmy i naprawdę to nie wyglądało tak że "cieszą się że go już nie ma". Była to również okazja żeby spotkać się z rodziną, w większości dawno niewidzianą bo porozjeżdżaną po całym kraju. Nie wiem jakie rodziny macie Wy ale u nas obyło się bez kłótni i wzajemnych przepychanek. A co do jedzenia- owszem, był obiad kawa i ciasto. Była to zima, mróz -20 stopni i uwierzcie, że każdy marzył o tym rosole i kawie/herbacie, nikt nie szedł by, cytuję, "nażreć się jak świnia" i "poplotkować" bo ma "nudne życie". Trudno nie ugościć ludzi z drugiego końca Polski, żeby chociaż rozprostowali nogi po podróży, a nie tylko- przyjechali to niech już wracają. Alkohol był- ale nic na siłę, kto chciał to pił kto nie to nie pił. Zadziwię was- nikt się nie opił, nikt nie leżał pod stołem. Nie lubię robić niczego na pokaz i nie dorabiam do niczego ideologii. I nie czuję się winna że taka stypa się odbyła. Dobrze że mogłam w niej wziąć udział. Pożegnać wujka i posłuchać miłych wspomnień o nim. Więcej dystansu. Do siebie i do innych. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo kura
Wypowiedź Kury jest najmądrzjesza w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonnnnnnnnnnnnnia
po przeczytaniu tego wszystkiego, szczególnie postu "kurazkurniczka" mam łzy w oczach. Czym sobie człowiek (każdy) zasłużył na śmierć? Co takiego zrobił, że musi iść pod ziemię?? że jest teraz gdzieś indziej, cichnie jego śmiech.. Boże jakie życie jest niesprawiedliwe, umierają ukochane osoby.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stypy to normalna impreza na zachodzie po każdym pogrzebie ludzie spotykają się w restauracjach, hotelach wspominają zmarłego rozmawiają co dla nich dobrego i złego zrobił a miejsca na stypę znajdziesz na www.stypyikonsolacje.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli tylko możemy to nie chodzimy. Moim zdaniem ta "impreza" jest całkowicie bez sensu i dziwię sie, że ci sami ludzie ktorzy bawią sie na stypach potem czepiają sie np takiego Halloween...że tu święto zmarłych a tu zabawa :o Wyjątkowo ide tylko wtedy kiedy np zawozimy moją babcię bo potem bym życia nie miała wysłuchując latami pretensji jak to ją ploty i spotkanie z rodziną ominęło przeze mnie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czym się różni wesele od stypy ? niczym, i tu i tu się żre i pije. Tylko na stypie jest o jednego gościa mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio jak byłem na stypie, miałem bliskie spotkanie czwartego stopnia z fajną laską :) Dlatego uważam, że warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stypy są bardzo popularne np. W USA tam stypy organizuje sie po kazdym pogrzebie i to pomaga rodzinie przejść te najtrudniejsze chwile. W Polsce pojawił sie serwis www.stypyikonsolacje.pl Który skupia lokale w których można zorganizować stypy konsolacje i obiady pozegnalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w rodzinie,stypy są,i nie ma tu szaleństwa czy długich nasiadówek,zwyczajnie rodzinę mamy bardzo rozrzucona po europie,np 2 miesiące temu w lubuskim na pogrzebie była rodzina z Słowacji,Czech,południe Niemiec,Warszawy,z małopolskiego każdy pracujący lub osoby starsze zależne od czasu tych młodszych kierowców,stypę traktujemy zawsze jako obiad dla rodziny z daleka i najbliższej zmarłego która zazwyczaj jest organizatorem stypy,zawsze bez alkoholu,po obiedzie miejscowa rodzina "dzieli się"gośćmi tymi z daleka,tak aby mogli wziąć prysznic,kawa ciasto,czasem zrobienie bułki na drogę i praktycznie tego samego dnia wyjeżdżają,to zależy jak kto stypę traktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam niestety na paru stypach. Nie zauważyłam aby było jakieś niestosowne zachowanie na nich, ot poczęstunek, zwłaszcza jak ludzie przyjeżdżają z daleka to się przydaje i zimą, ciepły posiłek, kawałek ciasta, ciepły napój. Jedna stypa była robiona w moim domu, kiedy zmarł mój dziadek, zwykły poczęstunek. Czepiacie sie niewiadomo czego, takie fałszywe to jest, ze jak ktoś umrze to człowiek nie ma prawa się roześmiać jak coś go rozśmieszy tylko się powstrzymywać bo nie wypada albo chodzić na czarno bo ja zieloną bluzkę założy to znaczy, ze to olewa. No ludzie, co za hipokryzja, żałobę ma się w sercu a ludzki organizm różnie reaguje i nie należy się wstydzić swoich reakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym wyobrazam sobie, że stypy po pogrzebie osoby młodej, z wypadku czy nagłej choroby to coś strasznego, wtedy atmosfera... no nawet nie am co mówić. Ja byłam na pogrzebach osób starszych. Poza tym co po niektórzy chyab też za bardzo nie przeżywają, zajmijcie się mysleniem o zmarłej a nie wyliczaniem co ile kto zjadł albo kiedy sie uśmiechnął. Nieładnie obgadywać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola a a a
Stypa-tradycja nakazujaca ugscic poczestowac rodzine przybywajaca z daleka. Osobiscie nienawidze. Bylam moze na trzech. Alkohol smiechy dowcipkowanie. A obok rodzina cierpiaca z bólu po stracie najbiższej osoby. Śmierc jest nieuchronna. Sama mam juz wiekowych schorowanych rodziców. Wiem ze kiedys ich zabraknie. Wiem ze bedzie stypa i wiem ze mnie na niej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki kurazkurniczka, że napisałaś to, co ja chciałam napisać :-) chodzę na stypy tylko naprawdę bliskich osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzę ani na stypy ani na pogrzeby i na moim nikt nie będzie. Ciało i organy pójdą do kogo należy z żywych (jeżeli będą się nadawały). Pogrzeb i cała szopka styp to dla mnie durnota i wydawanie pieniędzy. Cmentarze zabierają miejsce a gnijące ciała zanieczyszczyją środowisko. Jak ktoś chce hołdować zmarłemu to powinien trumnę albo urnę sobie w domu trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo rodzina to wspolna krew. Milosc i wsparcie. Zmarly czesto jest spojnikiem pomiedzy dalekimi krewnymi. Kolejne urodziny sie zazwyczaj olewa (ehhh, moze innym razem). Pogrzeb to prawie przymus - z szacunku. Po pogrzebie - okazja do spotkania sie, odswiezenia starych wiezow. Dalecy krewni nie beda oplakiwac. Bliscy powinni wykazac sile i ugoscic wszystkich przyjezdzajacych z dalekich stron. Podejscie Chrzescijanstwa - nie powinno byc nam smutno, nie powinnismy miec problemow bo Jezus umarl juz za nas cierpiac ogromne meki i zabierajac nasze cierpienia do nieba. Prawdziwy Chrzescijanin nie zali sie bo.. wierzy Jezusowi. Wiadomo, mozna miec pustke w sercu... jakies niedopowiedzenia i zal do samego siebie, ze sie czegos nie zrobilo. Pogrzeb bardzo bliskiej mnie osoby. Jako dziecko zrobil ze mnie tego kim jestem teraz. Byl przy mnie w okresie najwiekszego buntu. Popadl w ciezka chorobe pod koniec zycia. Trzeba bylo sie nim zajmowac i przy nim byc. Ja bylem nastolatkiem i uganialem sie za glupotami - praca, szkola, dziewuchami... 20 godzin na dobe, oczy na zapalkach - ciezko bylo mnie zlapac zeby poswiecic mu chwile. A jak juz sie udalo... po tygodniu koniec... mialem wrazenie, ze to ja go zabilem bo przyjechalem pomoc z... przeziebieniem. Moglem powiedziec nie ale... zalowalem, ze nic dla niego wczesniej nie zrobilem. Chcialem dobrze, mialem wolna chwile czasowo, chcialem zobaczyc, porozmawiac. To tez stype opuscilem jak tylko moglem... ale Chrzescijaninem nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaCiałka
stypa to według mnie bardzo podniosła uroczystość i nie wyobrażam sobie nie iść na nią jeśli jest organizowana. sama ostatnio taką organizowałam z zakładem Gloria http://www.gloria.wroc.pl/oferta-inside.php?strona=uslugi i zrobiliśmy skromnie i elegancko. tak moim zdaniem powinno byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stypa to policzek dla zmarłego. Wiem, bo byłam na pogrzebie dziadka, a ze byłam młoda i głupia tez mi się wydawało ze to fajna zabawa. Teraz mi wstd. Ale byli tez dorośli i oni tez zachowywali się jak by byli na imprezie. Nikt nie wspominał dziadka. Wszyscy pieprzyli jakieś durnoty. Wstyd mi ze wychowalam się w takiej rodzinie i ze sama taka bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×