Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brak nicku

Nie chce mi się bawić z dzieckiem

Polecane posty

Gość brak nicku

Ma już 3 lata niby zajmuje się sam sobą, ale non stop chce ogladac bajki. Jedyne kiedy bym go mogla odciagnac od tv to w momenciegdybym sma go czyms zajeła. Ale mi sie nie chce czytac bajek, układac klocków poporostu nie chce. Jak bede sie do tego zmuszac to tez nic z tego nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce bajek, bo nie ma nic
ciekawszego do roboty ile można bawić się samemu? mój też chce się ciagle ze mną bawić, a ja już po prostu nie mam siły na to:O od jakiegos czasu też mój mały ogląda bajki, ale gdybym tylko chciała się z nim bawić, to bawiłby się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce bajek, bo nie ma nic
ta zima mija nam po prostu koszmarnie:O jak było ciepło, to całe dnie na dworze spędzaliśmy, a teraz?:O co najwyzej 2 godziny:O choć teraz juz dłuzej jest jasno i można nawet wyjść po południu, ale te domowe zabawy tak mnie męczą i nużą, że aż spać mi się chce od nich:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak nicku
Ma stos zabawek, ktore szybko sie mu nudza. Ale widze np. ze jak siedze z nim w pokoju i sie z nim nie bawie a leci cos w tv i to nie sa bajki to on sie bawi sam. Tak jakby chciał poporstu zebym była w tym samym pomieszczeniu co on i tyle. Od czasu do czasu cos podejdzie. A tak jak seidzi sam to bajki i nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak nicku
mi tez wlasnie, usypiam i morduję się przy tym strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce bajek, bo nie ma nic
no moje dziecko chce by się z nim bawić, ale te zabawy wyglądają tak, że on mi nakazuje co ja mam robić, czyli ja mam mu budować z klocków, ja mam lepić z ciastoliny to co on chce:O nudy straszne:O nawet jak idziemy na plac zabaw to tylko te jego zabawy bez przerwy, a jeśli nie, to marudzenie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
matki sie tu wypowiadaja czy marudne dzieci? No jak dajecie taki przykład dziecku to ja mu współczuje takich rozrywek!:( Az zal czytac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia a Ty jak długo
jesteś z dzieckiem w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
Moja córka ma 3 lata i ja nie pracuje jestesmy razem non stop:) Pewnie ze sie z nia nie bawie non stop, bo jestem zdania ze dziecko musi umiec tez samo robic wiele rzeczy w tym np. bawic, ale jak np ogląda bajki jakis czas i miedzy czasie sie sama bawi tez a ja skończe ze sprzataniem, obiedem itd to siadamy razem, układamy puzzle, klocki - drewniane, lepimy torty z ciastoliny, idziemy na spacer, lepimy bałwana, wygłupiamy sie, łaskoczemy:), malujemy w malowankach, uczymy liczyc i pisac przez zabawe. Zależy co nam przyjdzie do glowy:) Dziecko sie nudzi i trzeba rozwijac w nim wyobraznie i zdolność wymyślania czegos samemu a kto ma ich tego nauczyc jak nie rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam do tych, którym NIE CHCE SIĘ BAWIĆ Z DZIEĆMI! :-O Z tym że ja mam 3, w bardzo zbliżonym wieku, wiec bawią się razem. Ale tez często chcą a to bajki, a to laptopa, wtedy właśnie myśle, że powinnam się z nimi pobawić, ale jakos pomysłów brak. Owszem, nie ma dnia, bym z nimi czegos nie porobiła - gramy w piłkę, układamy lego, zderzamy się samochodzikami :-O Ale coraz mniej mnie to bawi... U mnie to jest już zmęczenie materiału, siedze z dziećmi w domu 5 lat. Ale do września - rozchodza się do placówek edukacyjnych, a ja do pracki juuupi!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
Wiecie co mi tez sie nieraz nie chce, ale staram sie zmobilizowac dla dobra dziecka i po pewnym czasie wciągamy sie:) Po 2 mam z tego taka korzyść ze ucze córke pożądku bo po każdej zabawie musi ze mna sprzątac zabawki i dopiero nastepna wyciągamy. Efekt tego taki ze jak sama sie bawi np ciastolina czy klockami i sie jej znudzi to albo sama posprząta, albo ja jej przypomne zeby posprzatała i wtedy sprzata sama bez mruczenia:) Jest tylko odpowiedź "noo dobze mamooo":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce bajek, bo nie ma nic
grzenia, to u Ciebie jest tak samo jak u mnie nie napisałam, że nie bawię się z dzieckiem tylko, że MI SIĘ NIE CHCE i mnie to zwyczajnie męczy i nudzi:O ostatnio straciłam cały zapał i nie mam na nic siły:O jestem z synkiem non stop od 3,5 roku, a do tego obecnie w 9 miesiącu ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez się nie bawie
a jak mi mówią ze im sie nudzi to im proponuje żeby się czymś zajęli. Jest ich 2 w wieku 4 i 3 lata. Jak nadal nudzą to proponuje ze może wywalimy połowę ich zabawek skoro nie chcą i nie potrafią się nimi bawić. Wtedy siadają obrażeni na fotelach i przez godzinę siedzą przekładając nogi z jednej poręczy na drugą. Nie pojmuje jak można się tak nudzić na własne życzenie. Półki się uginają od zabawek, kredek, flamastrów. Książeczki do pooglądania stoją i się kurzą a oni albo się tłuką nawzajem albo siedzą i zasypiają z nudów. Kurwica mnie trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuje sie pod kazdym slowem! ja nie przypominam sobie zeby rodzice zabawiali nas jakos specjalnie ale moze nie jestem sprawiedliwa w tym osadzie bo jednak mialam siostry do towarzystwa. zaznaczam ze do towarzystwa a nie do zabawy bo byla miedzi nami siedmio i dwunastoletnia roznica, wiec zainteresowan wspolnych nie bylo. ale zeby rodzice byli na kazde skinienie dziecka i ciagle to wymagano od nich wymyslania nowych zabaw-nie sadze...moj syn za 4 miesiace konczy 3 lata i ta jego niemoznosc zajecia sie soba pomimo polek wrecz uginajacych sie od zabawek i regularnego kupowania nowych (bo rozumiem ze stare moga sie znudzic, wtedy sa chowane i na nowo odkrywane po jakims czasie). tragedia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys to bylo tak - dziecko wypuszczalo sie na podworko po sniadaniu,wolalo sie na obiad,i pozniej kolacja i spac... zmeczone zadowolone,dotlenione po calym dniu :) i bez zadnych zmyslnych zabawek edukacyjnych itd...wszystko do zabawy dawala natura- patyki,kryjowki jakies,kwiatki,woda itd itp...:P dzieciaki same kombinowaly sobie zabawki. mama byla po to by dopilnowac by dziecko bylo najedzone i odpowiednio ubrane do pogody i potem umyc i spac :) ... ja tam wiekszosc dziecinstwa - licze tak od ok,3-4 roku zycia sama lub z innymi dzieciakami..montowalismy,szukalismy zabawek.szukalismy sie,podchody..i najlepsze byly te zabawki zrobione samodzielnie. a teraz dzieciaki tylko tv lub konsole lub komputer... i gdzie inwencja ? fantazja? wszystko im podsuwamy pod nos ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaallllllleeeeeeeeejaja
a znacie takie powiedzenie że osioł przy pełnych żlobach zdechł zgłodu? nie pamiętam jak to leciało dokładnie. w każdym razie nadmiar zabawek też prowadzi do nudy. Zabierzcie ok 80 - 90% zabawek dzieciom, a gwarantuje że będą miały co robić :P i nie będą się nudziły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe :) ja tez do czestych zabaw sie nie nadaje tyle ze mi sie udalo wybrnac z sytuacji (ze tak to ujme) oboje sa w przedszkolu od 8 do 17 (dodam ze to miejsce po prostu uwielbiaja!!) synek zaczal przedszkole w wieku 12 miesiecy a corcia jak mmiala 3 lata (zaczeli razem tylko ze inne grupy oczywiscie) a ja poszlam do pracy dzieci wybawione z kolegami i kolezankami na maxa wracaja do domu i szczerze>? nie mam wyrzutow sumienia ze im wlaczam na godzine bajke a sama ruszam do pozadkow domowych czy po prostu siedzimy razem i cieszymy sie wspolna obecnosia odpoczywajac :D za to w piatek koncze o 14 i pol piatku, sobota i niedziela jest na szalenstwa mi to calkowicie odpowiada i wilk syty i owca cala 3 lata siedzialam w domu - 1.5 roku bylo milo i przyjemnie potem druga ciaza i zimna w domu z wielkim brzuszkiem i 2 latka pelna energii mnie przylamala, pozniej noworodek i ponownie energetyczna 2 latka.. w koncu powiedzialam dosc:) nie nadaje sie na mame pelnoetatowa i tyle wiecej pozytku ze mnie w weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spodoba się Wam zabawa z wykorzystaniem naszych mebli? Mamy nadzieję, że Wasze dzieciaki czerpałyby dużo radości z takiej formy spędzania czasu. Dzieci same wiedziałyby jak móc się bawić – a możliwości jest wiele. Te meble, co już wiemy, sprawiają też dużo frajdy także rodzicom podczas wspólnej zabawy z dziećmi. Szafa na ubrania, która jest jednocześnie kuchenką pozwala wyczarowywać niespotykane potrawy. Regał jest także sklepem, w którym można sprzedawać np. ulepione wcześniej z ciastoliny przedmioty. W trakcie zabawy w warsztat samochodowy, który może też być szafką, dzieci mogą ćwiczyć swoje zdolności manualne. "Tak" dla twórczego spędzania czasu i bajkowego świata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam stronke kraftownia.pl gdzie jest mnosto pomysłow na zabawe z dziecmi oraz zajecia, ktore mozna im zaplanowac, wystarczy byc w poblizu, zeby je pilnowac a one zajma sie soba, dzieciom czasem wiele nie potrzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×