Ktora prace wybrac???? Dostalam trzy oferty

Praca na produkcji za 3,5 tysiaca miesiecznie Praca w biedronce za 1600 miesiecznie netto Lub praca w biurze za 1400 netto miesiecznie Wyplaty jakos w tych granicach, teraz zastanawiam sie czy nie isc na produkcje. Mam technika ekonomiste i technik handlowiec ale najwiecej zarobie pracujac fizycznie. Mama mi to odradza bo twierdzi ze to praca bez przyszlosci a prace w biurze jesli dostane to tylko dzieki mamie, bo to w firmie jej kolezanki. Nie wiem co wybrac. W sumie ja nie mam zadnych oplat, nie musze placic rachunkow, itp ale jednak im wiecej pieniedzy tym lepiej, ale biore pod uwage jeszcze taka ewentualnosc, jesli wyjde za maz, zajde w ciaze to nie bede w stanie pracowac fizycznie. Gdyby to facet musial wybierac mialby latwiej.

a co mialabys robic na tej produkcji ??

najmniej bym sie orobila a nie jak jakis margines spoleczne w sklepie czy na produkcji. Kuzynka mojej kolezanki pracuje jako zarazem pomoc kuchenna i kelnerka w jakiejs restauracji, wyobrazam sobie jak ona musi sie czuc

To różnie, byłabym np. na taśmie lub paczkowalni. To jest produkcja plastików

idz do biura popacujesz rok, naberzesz doswiadczenia oszczedzaj pieniadze na dodatkowe kursy trzeba isc do przodu, nawt jesli stawka niska

Nie opłaca się studiować w tym kraju :-0 Ja mam studia wyższe, 2 podyplomówki i zarabiam 1500 na rękę w zawodzie.

Ja uwazam ze kazdy powinien zarobic w polsce minimum ze trzy tysiace by sie utrzymac. Jednak ta praca za te 3,5 tysiaca jest dla mnie bardzo kuszaca, tym bardziej ze na tej produkcji dostane umowe o praca(na poczatek na 3 miesiace) natomiast kolezanka mamy proponuje mi na sam poczatek umowe zlecenie, w biedronce tez proponuje prawdopodobnie umowe o prace.

A masz jakieś szanse awansu/rozwoju w tym zakładzie produkcyjnym? Co to za zakład?

jak masz wyzsze wykształcenie to potem na produkcji mozesz awansowac znam kilka osob ktore tak zaczynaly a potem awansowały

Nie wiem dlaczego powszechnie uwaza sie, ze praca w biurze to jak zlapanie pana Boga za nogi. Kasa do dupy, bo skoro nawet w Biedronce oferuja wiecej... bedziesz kolejna pania od faktur i co z tego, ze zrobisz kolejne kursy komputerowe. Zalezy co lubisz, ale ja pracowalam w biurze przez 10 lat i dla mnie to praca nudna, malo rozwojowa i meczaca psychicznie glownie przez codzienna rutyne i w wiekszosci zenskie srodowisko. chyba, ze masz konkretny zawod jak np.ksiegowa, ciagle sie doksztalcasz, jestes dobra w tym, co robisz i masz mozliwosc awansu, ale ogolnie po ekonomii bedziesz po prostu kolejna osoba przekladajaca faktury do konca zycia.Do tego praca nie pwena bo na umowe zlecenie, no i u znajomej mamy, na co ja osobiscie nigdy bym nie poszla, bo jestem przeciwnikiem takich "pezyslug", ktore potem moga byc mi wypomniane. Z kolei praca na produkcji gwarantuje o wiele lepsza kase i widze mozliwosci awansu, jesli tam zrobisz jakies kursy. Prace techniczne, ktore wymagaja okreslonych umiejetnosci, czy obslugi maszyn lub urzadzen zawsze sa lepsze od tych "zadnych zawodow", ktore kazdy moze wykonywac. Jesli jestes ambitna i chce i sie pracowac to sprobuj z ta produkcja, a szybko mozesz pojsc w gore. A jak nie bedzie Ci sie podobac, to kto wie, moze oferta kolezanki mamy bedzie tez aktualna pozniej.

http://www.youtube.com/watch?v=O4nNPuo6VR0 wasze podpowiedzi i mi bardzo pomogly, dziekuje

zycie coraz drozsze, co z tego, ze bedziesz parzyc kawki i odbierac telefony, jako najmlodsza to cie wezma do grzebania w starych papierach i porzadkowania, zajecia nudne i meczace..

a umowy o zlecenie to mozesz d** roztrzasc ..dzis ja masz, jutro mam sie z ta kolezanka pokloci i wylecisz,

to tez zalezy czy w tej pracy na produkcji bedziesz 8 godzin np. odwracala jakies pojemniki, jeden za drugim... ja bym nie wytrzymala czegos takiego

Idź na produkcję i miej oczy szeroko otwarte. Już w trakcie pracy zorientuj się, czy w tym zakładzie nie ma możliwości zatrudnienia na innych, bardziej ci odpowiadających stanowiskach i aplikuj. Jeśli dasz sie poznać jako dobry pracownik, to mogą być szanse na zmianę charakteru pracy. Mam znajomą, która zaczęła na produkcji, a po dwóch latach (i ukończeniu szkoły średniej) jest tam kierownikiem biura.

Miła odmiana, widzieć, że ktoś ma tyle możliwości, że nie wie na którą opcję się zdecydować. Chyba już większość z nas jest przyzwyczajona do tego wiecznego narzekania, a wpis tego typu to taka rzadkość. Zastanów się co tak naprawdę Cię interesuje, a potem działaj w tym kierunku. Warto się specjalizować w jednej konkretnej dziedzinie, by móc się z czasem uznawać w niej za specjalistę. Bardzo wiele ciekawych inspiracji można zaczerpnąć z bloga http://mistrzmotywacji.pl/blog/ Może po przeanalizowaniu zamieszczonych tam filmików, znajdziesz jakiś pomysł na siebie, który przyniesie Ci zarówno radość z pracy, jak i duże zarobki.