Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dark eye

czy ja przesadzam?

Polecane posty

Gość dark eye

Mieszkamy u moich rodziców, nie jesteśmy małżeństwem, ja pracuje, on na czarno i to nie zawsze... Mamy kupione małe mieszkanie, ale brakuje kasy na remont, na niczyją pomoc nie możemy liczyć:/ On wymusił na mnie wzięcie pożyczki, mówiłam, że wezmę jak on zacznie pracować na normalnych warunkach i zacznie myśleć o życiu poważnie, a nie bujać w obłokach... Słucham ciągle, że jestem sknerą, że cała moja rodzina jest jeb...a itd. Nie umie mówić spokojnie tylko wiecznie na mnie warczy.. Jak ja mam na niego wpłynąć, żeby było ok? A może to ze mną jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalyMisSkurczybyk
Tak ,masz rację to ty masz problem. Zgadnij, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynamonowe lulu
wymusil wzięcie pozyczki????...o ja pieedziele,jak zes głupia to sie dalas wkrecic i teraz masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynamonowe lulu
po co jestes z takim palantem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to znaczy mamy kupione małe mieszkanie? Kto kupił i kto jest właścicielem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark eye
mieszkanie kupił on, ale już jest spłukany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glutyyyyy
To jakiś niedojrzały glut :-) Skoro nie myśli poważnie o waszej przyszłości. Jak taki mądry to niech idzie do pracy i sam pożyczkę weźmie dla Waszego wspólnego dobra. Chory człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glutyyyyy
A to zmienia postać rzeczy... Powinnaś wziąć pożyczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziaa_26
Dziewczyno, o czym Ty myslisz??? Urządzisz mi za tą pożyczkę mieszkanie i zostaniesz z ręką w nocniku. Bierz chociaż wszystkie faktury na siebie, żeby móc jakoś wykazać, że to Ty ponosiłaś nakłady... Lepiej dmuchać na zimne. Znam jedną taką, która właśnie w ten sposób straciła grubą kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glutyyyyy
On zainwestował w mieszkanie a Ty weź pożyczkę w takiej samej wysokości ile on włożył ,albo w podobnej ale nie bierz więcej niż on dał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hola,hola..... Nie tak szybko z tą pożyczką. 1- nie są małżeństwem 2-nawet jak wezmą ślub to mieszkanie jest jego bo to majątek który ma przed zawarciem małżeństwa i pannie nic do niego 3-Weźmie pożyczkę, włoży pieniądze w mieszkanie a potem się któremuś znudzi zabawa w małżeństwo i co? Pieniądze przepadną, brałaś pożyczkę - spłacaj.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glutyyyyy
A spłacać i tak będziecie razem pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark eye
Spłacać pewnie będziemy razem, ale najgorsze jest w tym jego zachowanie i wyzwiska pod moim adresem i przebąkiwanie o "separacji", ja chce dla niego dobrze, żeby poszedł do pracy, żeby zaczął mnie szanować, a nie widzieć tylko własny czubek nosa i zachwycanie się innymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziaa_26
Otóż to - musisz zrozumieć, że remontując jego mieszkanie ulepszasz jego rzecz. To mieszkanie i ulepszenia w tym mieszkaniu nie staną się Twoje nawet po ewentualnym ślubie (chyba że w drodze umowy rozszerzycie wspólność małżeńską). A zatem co z tego, że on będzie razem z Tobą spłacał tą pożyczkę, skoro to co zostanie za nią kupione najprawdopodobniej nigdy w żadnej części nie stanie się Twoje? Na Twoim miejscu decyzji o urządzaniu jego mieszkania nie podejmowałabym wcześniej niż przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty wezmiesz pożyczkę na remont jego mieszkania a on Cie wyjebie przy pierwszej lepszej okazji :) a oczywiscie to Ty bedziesz musiala płacic raty za coś co nie Twoje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glutyyyyy
gandziaa_26....chyba wcześniej niż po ślubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziaa_26
tfu, jasne że po ślubie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glutyyyyy
;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz toksycznego faceta. Czemu chcesz czegoś niemożliwego - chcesz go odmienić. Nie ma na świecie takiej magicznej różdżki która go odmieni. Czy już zrozumiałaś, że ludzie zmieniają się jak SAMI CHCĄ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spłacać pewnie będziemy razem, ale najgorsze jest w tym jego zachowanie i wyzwiska pod moim adresem i przebąkiwanie o "separacji", ja chce dla niego dobrze, żeby poszedł do pracy, żeby zaczął mnie szanować, a nie widzieć tylko własny czubek nosa i zachwycanie się innymi... Przeczytałam i nie miej do mnie pretensji, żal mi cię za twoją głupotę. Albo wymyśliłaś dla nas taką bajkę żebyśmy się produkowali. Przestałam wierzyć w to wszystko co napisałaś. Spadam do mądrzejszych tematów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@dakr eye Lubisz toksyczne związku i lubisz jak Cię poniżają. Dlatego jeśli nic nie zmienisz - będziesz nieszczęśliwa. Problem jest w twojej niskiej samoocenie i w tym, że nie szanujesz siebie (pozwalasz się poniżać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark eye
JacekJ- niestety masz rację..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@silvergold Wiem, że każdy wpisz na tym forum może być prowokacją. Jednak jeśli nawet cała historia jest zmyślona, to jeśli ktoś ma taka sytuacją jak ktoś ją sobie wymyślił - moje wnioski i rady są takie same. Wiec nawet wymyślona historia może mieć konstruktywne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@dark eye Poniżanie i wyzywanie drugiego człowieka to agresja i przemoc. To będzie narastać, będzie coraz gorzej. Będzie coraz smutniej. Ty wiesz, co trzeba z nim zrobić, tylko brakuje Ci sił. Uprzedzam, wpadniesz z czasem w depresję jeśli dalej będzie Cię poniżał. To jest równia pochyła do większej tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×