Cesarka na zyczenie, a nastawienie lekarza

Chodze do ginekologa, ktorego polecila mi kolezanka. Ostatnio powiedzialam, ze zdecydowalam sie na cesarke na zyczenie (wczesniej chodzilam do innego lekarza wiec wiem co i jak) na to on, ze od dzis wybije mi to z glowy, bo jest zwolennikiem porodow naturalnych. Sluchajcie ja chce miec cc w prywatnej klinice wiec w zasadzie nic mu do tego, ale od tamtej pory kazda wizyta to meka dla mnie, bo ciagle mnie zagaduje o porodzie naturalnym, namawia i stosuje w kolko ten sam argument. Zaczyna mnie to wkurzac. Probowalam delikatnie zwracac uwage, ale nic to nie dalo. Zaraz ktos mnie zapyta po co mu mowilam. Ano dlatego, ze zapytal czy chce rodzic ze znieczuleniem czy bez wiec powiedzialam, ze planuje cc. To lekarz starszej daty, ale nie mialam pojecia, ze jest az takim zwolennikiem porod naturalnych. Oprocz tych jego gadek to jestem jak najbardziej zadowolona z opieki medycznej. I teraz moje pytanie myslicie, ze powinnam zmienic lekarza? Bo coraz bardziej sie nad tym zastanawiam, ale kurde to bedzie jak cos moj juz trzeci.

powiedz ze ma racje i ze dziei niemu zmienilas zdanie- a urodzisz sobie cc :-D

no wlasnie nie bardzo chce teraz klamac, bo to takie troche glupie. Moze bede chciala jeszcze o cos zapytac odnosnie cesarki a nie bede mogla, a on mnie bedzie pewnie zameczal opowiadaniami o tym jak bede rodzic naturalnie, w jakiej chce pozycji itd.

A jaki to llekarz bo ja też chce cc na życzenie w prywatnej klinice i też mam starszego lekarza