Jak pomoc przyjacielowi? Jego rodzice uwazaja ze jest im cos winien?

Moj przyjaciel jest od listopada 2011 roku bezrobotny, pracował rok na produkcji. Zarabiam 1500 zlotych z hakiem i rodzice oboje bezrobotni kazali dac mu do domu 1400 zlotych a sto iles zlotych mu zostawili, i co sie okazalo? teraz moj kumpel stara sie o staz, opowiadal mi ze bedzie zarabiam albo 750 albo 950 zlotych i z tego moze sobie zostawic jedynie stowke, zal mi sie go zrobilo i nie wiem co mu poradzic, zwlacza ze jego rodzice zadluzyli sie w bankach jak pracowali, oboje stracili prace. Jego stary ostatnio dostal oferte pracy za 6 tysiecy miesiecznie, pracowal 3 miesiace i zrezygnowal a jego matka szkoda gadac, pracowala 20 lat w biurze, 5 lat prowadzila wlasna dzialalnosc i stwierdzila ze nie pojdzie do pracy jako sprzataczka czy gdzies do fabryki bo ona jest za stara na to by pracowac fizycznie, mimo tego iz proponowano jej prace w sklepie miesnym. Co poradzic przyjacielowi?

zal mi tego chlopaka, ja proponowalam mu by rodzicom dal 200 zlotych na zycie i powiedzial im zeby sami zarabiali na siebie, on jako mlody kawaler powinien miec pieniadze glownie dla siebie, to rodzice jego powinni wspierac finansowa anie na odwrot.

Uwążam ze to jest wyzysk ale jego rodzice raczej tego nie rozumieja, nie rozumieja tego ze kawaler mieszkajacy z rodzicami powinien dawac symboliczne 200 zlotych a nie cala wyplate!