pieprzyk :(

Witam moja glupota nie zna granic.dzisiaj rano zauwazylam cos na kolanie z poczatku pomyslalam ze to pieprzyk ale po zastanowieniu stwierdzilam ze cyba raczej nie skoro nie jest koloru brazowego.musialo mi sie to zrobic niedawno bo wczesniej tego nie mialam. no wiec stwierdzilam ze moze to trzeba wygniesc no i zaczelam z tym ze nic nie wychodzilo a w pewnym momencie pojawila sie krew ktora zostala we wnetrzu tego czegos.przestraszylam sie i zostawilam to.po chwili zobaczylam ze wokol tego jest zaczerwienienie a ta krew nadal jest widoczna. powiedzcie mi czy narobilam sobie jakiegos klopotu i czy to moze byc grozne?:( z gory dziekuje za odpowiedzi

zle zrobilas, ze zaczelas przy tym grzebac. pieprzyk moze to nie byl ale moze jakies znamie. z takimi zmianami chodzi sie do dermatologa.

poważna sprawa, prawdopodobnie trzeba będzie amputować nogę

wgfvwfgwe- pisalam tutaj po to zeby sie czegos dowiedziec i poradzic a nie po to zeby czytac takie wypowiedzi jak twoje.jesli cie tego typu tematy nie interesuja to po co sie wogole wypowiadac ;/

to w takim razie zostawic to i poczekac czy wroci to do normy czy cos sie z tym dzieje i wtedy reagowac?

wiesz co, mojemu dziadkowi takie cos sie pojawiło na plecach. oczywko nie wiedział o tym, drapał się i zdrapał to. niestety to był czerniak. po 6 latach zaczęły się powikłania, bąble na całym ciele , po kilku dniach zmarł :(

o matko :( teraz to ja juz sie naprawde zaczynam bac i znajac mnie polece pewnie do lekarza bo niestety jestem z tych panikujacych ;(

dodam jeszcze ze to w kolorze bylo na poczatku takie lekko rozowawe nie mialo jakiegos dziwnego wygladu bylo takie okragle tzn nadal jest. to zaczerwienienie wydaje mi sie powoli zaczyna znikac i zostaje tylko ta czerwona plamka krwi