DOBRA ZACZYNAM SIE BAC CZY TO OSTRZEZENIE ?

wyobrazcie sobie ze jestescie w salonie jest ok 22 , siedzicie na kanapie trzymajac na kolanach laptopa i przegladacie strony w internecie . od poludnia na ziemi lezy sobie pileczka taka mała jak tenisowka , zerkacie w pewnej chwili na podloge a tak pileczka ni z tego ni z owego zaczyna sunac po panelach. Wczoraj mi sie to przytrafilo ale nie napisalam bo gdy tylko to sie stalo przeszly mnie dreszcze zrobilo mi sie zimno i migusie zamknelam laptopa i polecialam spac nie moglam zasnac tak sie balam. ta pileczka tak powolutku sobie sunela po tych panelach nie wiem co mam myslec czy to jakies ostrzezenie? miesliscie juz kiedys dziwne sytuacje?

pewnie pod tą piłeczką popierdalała mrówka...

ostrzeżenie o tąpnieciach napisz dokładniej gdzie mieszkasz tzn blok,dom, urwisko, śląsk itp/

mieszkam w uk wynajmuje flat tak zwane mieszkanie od listopada. nic dziwnego sie nigdy tu nie dzialo mieszkanie mi sie nie trzesie dziecko biegalo po poludniu po salonie i ta pileczka ani drgnela. a gdy wszyscy poszli spac tlko jazostalam to tu takie cos. moze to jest dla was smieszne ale jak dla mnie wygladalo okropnie

miałam lepsze zdarzenie zmarł teść i jakiś czas po tym pewnego dnia rano budzi mnie grający w kuchni kubek, gwoli wyjaśnia, on gra gdy nalewa się do niego ciepłej wody lub gdy się go przechyla.... możecie sobie wyobrazić jak byłam posrana w gacie gdy skradałam się do kuchni zobaczyć co się dzieje..... następnego dnia stało się to samo.... dopiero po jakimś czasie ustaliłam że rano przez okno światło pada pod takim kątem że stopniowo nagrzewa kubek i on zaczyna grać no ale to co przeżyłam to moje, skradając się do kuchni i wyobrażając sobei tam teścia

dodam ze 2 dni temu mojemu mezowi zmarla babcia ale nie wiem czy to moze miec jakies powiazanie babcia zmarla w PL od kilku dobrych lat lezala tylko bo nie mogla chodzic nie wiem nigdy z tym nie mialam stycznosci

to jest kurna nic- no to ladnie sie stresu najadlas ja bym od razu na zawal padla taka stara baba a tak sie boje zobaczymy czy dzis tez sie cos dziwnego stanie :O

założę się że każdy mając taką przygodę jak ja wchodziłby do kuchni z przysłowiową duszą na ramieniu ;-)

Jak zmarł mój dziadek, to mi się coś dziwnego przytrafiło, ale ja nie wierzę w takie rzeczy, więc tłumaczę to ruchami Ziemi itd. No więc, przebierałam synka, w kuchni w dużej misie były pomarańcze już od 2-3 dni jakoś. I pewnym momencie wszystkie z tej misy wyleciały a ona stała sobie dalej na blacie, jak gdyby nigdy nic. Nikogo w kuchni nie było, a misa jest dość głęboka. Kilka minut później dostałam telefon od kuzynki, że dziadek nie żyje.

hehehe ciekawe czy to napewno przez to slonce ten kubek gra :D:D

to co te pomarancze powyskakiwaly z tej miski ? oz kuzwa ! masssakra

Ja do dzisiaj nie mam pojęcia jak one się wydostały z tej misy. Po prostu usłyszałam, tylko jak coś uderza o blat, a jak weszłam do kuchni, to już turlały się po ziemi. No przyznam, że ciarki mi przeszły, ale ja znowu za strachliwa to nie jestem ;)

a ja jednak jestem i to strasznie

objawy schizofrenii

hahaha tak tak