Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fisherowa....

Moja mama zwraca mi uwage przy dzieciach - mam dośc!

Polecane posty

Gość fisherowa....

Znowu sie wkurzyłam, aż mnie głowa rozbolała. Gdy jestem sama z dziećmi w domu, nie mam z nimi problemów. Słuchają, co mówię, jest normalna atmosfera. Tylko wchodzi babcia, dzieci wpadają w szał. Robi sie jak na bazarze - głośno, chaotycznie, zero zasad itd... Czasem jak zostawiam je pod opieka babci, to albo dom zastaję do góry nogami - wszedzie zabawki, albo sterczą przed telewizorem, bo chcą a babcia im daje. Dzisiaj u nas jest ulewa i poworny wiatr. Pięcioletnia córka była z babcią na bazarku, po drodze pobiegała po kałurzach, kurtka cała mokra, w błocie, buty również. Nie ma sprawy, to tylko dziecko, wyszalec sie powinno. Ale... Kwadrans potem siedze z mama w salonie i gadamy. Wpada córka ze swojego pokoju i wola: babcia chodź pojdziemy na dwor pochodzic po kałurzach! Moja mama zaczeła cos jej tłumaczyć, ze nie, ze zimno, mokro, a ona swoje, zaczeła stękać, marudzić, ze na dwór chce. Wtedy ja powiedziałam, zeby poszła się pobawić z rodzenstwem, ze jest zimno no i ze my z babcia teraz rozmawiamy. Mała swoje, wieć ja stanowczym tonem, zeby poszła się bawic, a moja mama do mnie, zebym dała spokój! wkurzyłam się, bo to nie pierwszy raz, kiedy zwraca mi uwage przy dzieciach, podwaza moje decyzje. Mamy inne poglady na wychowanie, ja bym chciała, by znały jakies zasady, a u mojej mamy jest chaos i dziecko rządzi. Nie daję rady, musiałam sie wygadać :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efhnbad
norma niestety.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzenia
Normalka.. ja zanim wypracowałam sobie to z babciami to troche mineło czasu i moich nerwów ale zawsze stanowczo im powtarzalam ze to moje dziecko i zeby sie nie wtrącały:) Teraz mała ma 3 lata i spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fisherowa....
Ale ja już nie daję rady, bo jak próbuję bronic swego, to słysze, ze jestem kłótliwa, ze szczekam i słowa nie popuszczę :-O Czyli moim zdaniem wszystko sprowadza sie do tego, że mam milczeć. Na dodatek moja mama pośrednio przyznaje mi rację i nawet chyba sobie z tego sprawy nie zdaje. Jak jej mówię, ze dzieci muszą wiedzieć , co im wolno a co nie, ze nie mozna im na wszytsko pozwalać, to jestem nierozumiana. A za chwile słyszę, jakie one niegrzeczne :-O Nie dalej, jak godzinę po sprzeczce, dzis, wyszliśmy wszyscy na spacer. Dzieciaki rozpoczeły zabawę w kałużach. Biegały, trzepały patykami, no impreza w pełni. Mówię, ze moze pójde przygotowac obiad, to mama na to, że sama ich nie upilnuje, ze jak wpadna do kałuży, to bedzie miala problem. I ze kto to widzial, by dzieci w kałużach sie bawily, ze tylko moje tak robią, inne nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×