posag -ktora dostała?

dziewczyny ja to bylo u was dostałyscie jakis :posag:od rodzicow na starcie waszego małzenstwa.Ja niestety nie dostala nic od rodzicow ,jedynie kase z okazjo slubu ok 3 tys i to wszystko .Powiem szczerze ,ze jakos do tej pory mi to nie przeszkadzalo ,ale tak teraz jak widze jak kolezankom rodzice pomagaja to jest mi przykro.Z drugiej strony wiem ze u moich rodzicow krucho z kasa wiec rozumiem....

ja nic nie dostalam bo niby z jakiej racji???:O wszystko co mam zawdzieczamy z mezem tylko sobie

ja rowniez nic nie dostalam i rodzina meza "krzywo na mnie patrzy"bo maz dostal dom od rodzicow -tyle ze im caly czas pomagamy finansowo a moim rodzicom nie ,ale oni uwazaja ze to jest meza obowiazek ,a mnie maja za smiecia.....Boli to, gdyby nie maz to juz dawno bym sie wyprowadzila i wolala wynajmowac...

Nie. Zabrałam po prostu swoje rzeczy (moje koleżanki gromadziły takie "posagi" w postaci pościeli, urządzeń AGD itp.) same. Raczej prezenty i pomoc w postaci dołożenia się do mieszkania.

ja dostałam coś wielkiego i wspaniałego a mianowicie wsparcie. Wiem, że jak tylko bedzie potrzeba to zaopiekują sie dzieckiem. Nawet jak by coś chcieli ac to głupio by mi było brać im sie nie przelewa. Ale za to mama często zaprasza na pierogi:)

A ja dostałam od ojca wsparcie i samochód a od matki mieszkanie i kopa w dupę na odczepnego :o w sumie wolałabym chyba nic nie dostać a mieć fajną, normalną rodziną jak inni ludzie

Nic a nic...Moj maz tak samo..

A ja od moich mieszkanie i samochód, tak samo zamierzam zrobić z moim dzieckiem... mój mąż nie dostał nic, ale u niego rodzice mieli gorzej z pracą niż moi...

zsedcvfrt -i jak jest u was -twoi rodzice robia jakies aluzje do meza ze nic nie dostal?pytam z ciekawosci czy wszyscy tesciowie sa tacy czy tylko moi?

ja dostalam w posagu gospodarstwo rolne ponad 100 ha :-D troszke kaski, ale nieduzo ok 50 tys

Ja dostałam małe mieszkanie od rodziny, ale to nie posag, tylko spadek, tak wyszło. A moi teściowie stwierdzili, żebym sprzedała mieszkanie i przeprowadziała się do nim do domu i wyremontowała ich dom :-0

a mój jeden brat dostał dużą działkę którą może podzielić na kilka mniejszych do sprzedania, drugi dostał pieniądze na wykończenie domu a mi matka obiecała dom po sobie a teraz mówi że boi się przepisać bo jak przepisze to ją na pewno wykopiemy z tego domu - za dużo się naoglądała sprawy dla reportera chyba. W dupie mam staramy się o kredyt i wyprowadzamy. najbardziej boli brak zaufania.

Ja dostałam sporą część olbrzymiego garażu/warsztatu w rodzinnym domu (który jest naprawdę bardzo duży), żebym mogła go zaadaptować na mieszkanie, co też zrobiłam. Poza tym to nic specjalnego. Zanim jeszcze miałam własne mieszkanie, kupowałam różne rzeczy do przyszłego mieszkania (choć nawet wtedy nie wiedziałam gdzie ono w ogóle będzie) i gromadziłam w swoim pokoju w rodzinnym domu. Były to rzeczy kupowane za własne pieniądze (ręczniki, ścierki, akcesoria kuchenne, łazienkowe, ozdoby, talerze, sztućce, koce, drobne AGD itp.) Nie dostałam żadnego tradycyjnego posagu od rodziców. Teraz chyba nie ma już tego zwyczaju. Może gdzieś na wsiach się jeszcze ostał, ale w miastach (nawet małych) nikt takich rzeczy nie dostaje.

Mój partner nie dostał niczego, ale jak był trochę młodszy rodzice dołożyli mu sporo do auta, które jest w tej chwili nasze, więc można je niby wliczyć jako coś w rodzaju wiana. :P A z własnych pieniędzy gromadził latami elektronikę, bo się nią interesował, więc on wyposażył nasze mieszkanie w RTV, ja w domowe dodatki i część AGD, a wspólnymi siłami zorganizowaliśmy całą resztę i rodzice nie dołożyli do tego grosza, bo tak naprawdę nawet nie musieli. Na szczęście radzimy sobie. Nawet jeśli nie możemy sobie pozwolić na coś za gotówkę, to rozkładamy na raty, ale ogólnie wszytko gra.

ja dostalam od ojca mieszkanie i to duze i kopa w dupe, wolalabym miec normalnego ojca i nie miec tego mieszkania, zreszta i tak w nim nie mieszkam Od mamy dostalam wsparcie i to jest najlepsze na swiecie

up

bo moich rodziców nie stac, nie wymagałam od nich niczego. Zresztą to nie średniowiecze żeby posag dostawac. Mojego męża rodzice byli zamożni, ale nic mu nie dali. Nie mamy z nimi najlepszego kntaktu zresztą. Wszystkiego w życiu dorobiliśmy się sami i jesteśmy z tego dumni.

Tobie w posagu na pewno nie dali urody biedactwo

ja dostałam mieszkanie