Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alicja6771

Jak zmusic mego faceta aby rzucil prace?Pomocy

Polecane posty

Gość alicja6771

Dojezdza codziennie 50 km w jedna i 50 km w druga strone-razem 100 km po bardzo niebezpiecznje trasie. Nie ma wyboru bo nie ma pracy tam gdzie mieszkamy. Ja mu tlumacze ze to nie ma sensu, codziennie moze zginac. Stracilam juz tak mojego kuzyna i dziadka-bardzo bliskie mi osoby.To juz chyba u mnie rodzinne. jestem zalamana. jakby cos sie stalo to wyladuje w psychiatryku:( Tlumacze mu ze jakos damy rade i poszukamy pracy tam gdzie mieszkamy chcoiaz ciezko na rynku jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość władziaaa
i co tyn ze ściany i wasze ajlawiu wystarczy ? jeśli tak to napisz o tym książkę za 30 lat i będziesz milionerką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
nie zaczynaj od ogona. najpierw znajdzcie pracę bliżej a potem sam zrezygnuje. nie zmuszaj, odpowiedzialny widać i pracowity jest. a wypadku się nie bój , co ma wisieć nie utonie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech......................
Ja robie ok 300km dziennie zapierdalając bo tak pracuje a ty sie 50km boisz. 30 km *2to ja do szkoły dojezdzałem autobusem dzien w dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztywnyyy john
bez kitu... dzis w pracy jebnąłem 200 km i nie widze w tym problemu. jak tak sie martwisz to niech otwiera biznes na allegro, DHL CZY UPS zabierze przesylki zpod domu. moze nie zaczepi sie o próg i sie nie zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona nastolatkaa
nie dzwie sie mieszkam pod krakowem mój brat pracuje na slazku nie że tu nie ma pracy nie ma pracy za takie pieniadze za jakie chce pracowac i dziennie tez robi 100 jak nie lepiej autostrada a ja wiem jak on jezdzi autostrada 180 km/h to malo ost po oblodzonej drodze myslalam ze zedjde w tym samochodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale przepraszam, jego wybór
chyba co ? Każe ktoś mu jechać po oblodzonej drodze 180km/h ? Ja znam "twardzieli" co trasę Balice - Brzęczkowice robią w 23 minuty - widać po godzinach na paragonach na bramkach - więc na dobrą sprawę szybciej niż autobus z Katowic do Bytomia zajeżdża... Ale ja się pytam, kto mu każe? Człowiek dorosły to zapierdala, swój rozum ponoć ma, a jak się zabije to siebie, a nie przez swoją głupotę jeszcze innych uczestników ruchu... Bo tak naprawdę, to taki stwarza zagrożenie większe dla innych uczestników niż dla siebie - jadać, jest się odpowiedzialnym niestety nie tylko za swoje życie, a nie każdy widać to rozumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×