Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona765

pomocy, nie wiem co sie dzieje

Polecane posty

Gość ona765

Prosze o pomoc, bo naprawde nie wiem juz co robic. z narzeczonym bylismy szczesliwi, nie bylo wiekszych klotni, to on wrecz nalegal na slub. i nagle, bum. powiedzial mi, ze widzi, ze nie jest dla mnie odpowiedni, odcial sie ode mnie kompletnie. udalo mi sie z nim spotkac tydzien po tej sytuacji, przeprosil mnie powiedzial, ze mnie kocha, ze ma problemy, ze nic mu sie nie chce ostatnio, nie ma sily chodzic do pracy. wszystko bylo w porzadku, a za pare dni znowu wyl telefon, az w koncu sie dodzwonilam . zaczal belkotac, ze nie moze sie ze mna kontaktowac, ze nie moze sie ze mna widziec, bo znowu sie pogodzimy i ze nie mam pytac co sie stalo, ze jezeli sie na niego obraze, to moze powiedziec, ze mnie zdradzil ize nie jest mnie wart. pojechalam do jego rodzicow pogadac z nimi, oni w wielkim szoku ze sie w ogole ze mna rozstal, ze nic nie wiedzieli i ze on zawsze byl skryty. strasznie sie o niego martwie, nie ma go w domu, nie chodzi chodzi do pracy, wyl telefon, nie ma go na komputerze. to niemozliwe zeby czlowiek ktory byl tak zakochany nagle zrobil mi takie cos. przepraszam za bledy, ale nie moge sie ogranacprosze o porade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej sory niechce cie martwic
ale czy on na cos nie jest chory??? moze sie dowiedzial o tym i tyle... tak zareagowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeszlo mi to przez mysl, ale wydaje mi sie, ze jego rodzice by o tym wiedzieli. po prostu nie wiem juz co mam zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuulka90
nie wiem co powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kana.de
Grubsza sprawa, współczuję Ci, ale poczekaj troche, moze sie wszystko wyjasni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hazardzista, narkotyki,
zdrada i konsekwencja tego jakas choroba. dziecko?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie pomyslalam o chorobie albo o dlugu. wiadomo, ze za nikogo nie mozna byc pewnym, ale osoba ktora jest tak zakochana jak on, nie jest zdolna do zdrady. jeszcze jakby on pil, zrobil by to pod wplywem alkoholu i zalowal, ale on nawet nie pije. nie wierze, ze moglby mnie z premedytacja zdradzic. strasznie sie martwie. probowal mi wmowic, ze to jego rodzice sa przeciwko nam, ale okazalo sie cos innego. mataka powiedziala, ze ja to nie obchodzi z kim on sie spotyka i ze gdyby mial inna, to by mi to powiedziala. rece mi opadaja, a przeciez nie bede ciagle do niego jezdzic jak jego i tak prawie nie ma w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po prostu nie daje rady. mial okazje zebym mu oddala pierscionek, a powiedzial, ze nie chce tego. wolalabym uslyszec najgorsza prawde niz czekac w takiej niepewnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W koncu wlaczyl telefon i udalo mi sie do niego dodzwonic. Powiedzialam mu, zeby sie spotkac, zeby wszystko wyjasnil, bo ja inaczej sie nigdy nie pogodze. To znowu mial dziwny glos, udawal ze nie wiedzial, ze bylam u jego rodzicow i mowil, ze mnie nie zdradzil, ani nie jest chory, ze przyjedzie w poniedzialek, ale nie wiem, co ma mi powiedziec. i znowu wylaczyl telefon. to jest chore....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×