Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trochesmutnomi

do mam dzieci 5-7 lat jakie sa wasze dzieci?

Polecane posty

Gość trochesmutnomi

witam moja corka ma 6 lat i jest dzieckiem troche absorbujacym za kazdym razem jak ide do sklepu pros mnie o jakis drobiazg by kupic jej sa to gumy ,lizak ,kolorowanka lub gazeta dla dzieci ,jakis slodycz ale zawsze 1 rzecz oczywiscie nie za kazdym razem kupuje ale nie robi scen jesli nie kupi czegos byla u babci na feriach i taka sytuacja : poprosila ciocie o gazete ciocia obiecala kupic wiec po dluzszych rozmowach we dwie cos wybraly wiadomo cena itp drugi dzien babcia szla do sklepu i pprosila o kredki bo nie miala czym malowac ok babcia kupila kredki i + malowanke potem uslyszalam takie slowa od tesciowej ze musze cos zrobic z corka bo ona strasznie wymusza zeby jej cos kupic ze jak nie wezmiemy sie za nia zacznie krasc i uciekac z domu bo jest tez nieznosna itp. pzryznam dziecko moje to wulkan energii wszedzie jej pelno gadula straszna do tego troche sie nie slucha ale jest tak jesli z nia rozmawiamy da sie z nia pujsc na komromis choc uparciuch z niej jest jaka jest to dziecko tez pracujemy nad tym aby byla lepsza gzreczniejsza itp ale czy babcia mogla tak o swojej wnuczce powiedziec ? zabolalo mnie to ocencie i napiszcie jakie sa wasze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochesmutnomi
w nocy obudziłam się, bo wydawało mi się, że ktoś puka do drzwi. otworzyłam oczy i zobaczyłam swojego faceta klęczącego nade mną ze sztywnym penisem w dłoni i pukającego mnie tym sztywnym członkiem w czoło. zapytałam, co on robi, a on odpowiedział spokojnie, że tak tylko się bawi. a najgorsze jest to, że przyznał się do tego, iż robi to prawie każdej nocy i w ogóle zdziwiło go to, że się dopiero teraz zorientowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta babcia to jakaś kretynka kupiła dziecku ledwo malowanke i już stroi fochy? myśle że nie powinas ise przejmować takie są dzieci w tym wieku a to że wszędzie jej pełno to dobrze niż jak by miała być jakąś flegmatyczką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganta
To się nazywa k o l o r o w a n k a, kolorowanka. Moje drogie niedouczone mamuśki. Autorko, oto kropki ... i przecinki ,,, dla ciebie :) Nie szczędź w używaniu. Dlaczego mamy ci pomóc, skoro nie szanujesz czytelnika takim pismem? Myślisz, że łatwo mi było ten bełkot przeczytać? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ganta
każdego dnia w samo południe otwieram okno i z wielkim zapałem odgrywam hejnał mariacki wzbudzając niebywały zachwyt wsród przechodniów :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochesmutnomi
xrozza tymbardziej ze na codzien babci nie widzi z tych ferii wyniklo ze po prostu moja corka ja wymeczyla a byla tam 2 dni i mieli jej dosc przykre Ganta nikt nie zmusza cie do czytania i odpisywania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam syna w tym wieku i jest bardzo podobny do Twojej córki, tyle, że ja mam o takie zachowanie do niego pretensje (że ciągle męczy babcie głównie o słodycze), a babcie mówią, że mam mu dać spokój, że mam mu nie zabraniać itd. bo to tylko dziecko! i generalnie cieszą się, że chociaż tak mogą go rozpieszczać. Więc dałam spokój - stwierdziłam, że moje zasady obowiązują w domu, a jak jest z babciami to niech one ustalają warunki. Dlatego trochę dziwi mnie reakcja Twojej Teściowej! a do kradzieży to lekka przesada - nie daj się zwariować (oczywiście nie mówię, że nie należy tłumaczyć dziecku, że tak nie wypada itd. ale jak od czasu do czasu babcia kupi malowankę to chyba nie zbiednieje!) głowa do góry to tylko dziecko i wiadomo, że wszystko chce! podrośnie to zrozumie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co piszesz babcia odebrała prośby córki o kupienie czegoś jako rządanie. Porozmawiaj z córką, aby nie wymagała od obcych kupowania nawet drobnych upominków. A z babcią, że córka nie nakazywała kupna prezentu, ale grzecznie prosiła. Chyba, że było inaczej, ale to już rozmowa z babcią i córką coś wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myśle że ta babcia jest jakas dziwna i skąpa co to za babcia jak jej nawet szkoda 2 zł żeby dziecku coś kupić masakra ;// i ja niewidze nic złego w tym że dziecko zapytało czy by jej tam czegoś nie kupiła przeciez to jest dziecko no ludzie.....a babcia powinna z przyjemnością kupic cos wnusi a nie marudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze, że moja na razie tylko rocznikowo pięciolatka korzysta z każdej okazji naciągnięcia kogoś. Jednak zwykle ten ktoś pierwszy wychodzi z inicjatywą a ona nigdy nie odmawia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochesmutnomi
byla rozmowa corka zapytala czy babcia jej kupi kredki bo nie ma czym malowac w tej nowej gazedce i w bloku ktory ze soba wziela babcia powiedziala ze jak zje ladnie sniadanie bo byla pzred sniadaniem zjadla i zapytala znow kupila te kredki i sama od siebie kolorowanke tesciowa dodala jeszcze ze tyle dzieci widziala ale takiego jeszcze nie na corke;( tu chodzilo o zachowywanie sie : bieganie skakanie gadanie na okroglo tak jest wsedzie jej pelno a tesciowej widocznie to nie odpowiadalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo Twoja teściowa to by chciała żeby siedziała i sie nieruszała pewnie żeby była flegamtyczką dziecko ma być zywe i ma byc go pełno wszędzie a nastepnym razem sie zastanów zanim wyślesz ją do tej problematycznej babci na ferie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że teściowa zapomniała jakie są dzieci. Pamięć jest wybiórcza ;) Jeżeli sama obiecała kolorowankę to nie ma powodów do pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochesmutnomi
juz nie wysle po tych slowach dziecko to slyszalo pytalo sie mnie o co chodzi babci musialam duzo tlumaczyc a z tesciowa milo ta rozmowa sie nie zakonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic się nie martw-to normalka
droga autorko, mam podobnie z córką prawdopodobnie to taki wiek, że próbuje się sił w domaganiu się czegoś :) też słyszę głupie uwagi typu, co to będzie jak bedzie miała 13 lat, że pewnie mnie opluje i da mi w ryj jak jej nie dam pieniążków.. :o zwyczajnie puszczam mimo uszu takie uwagi, bo co ktoś obcy może wiedzieć o moim dziecku..? jedynie może wnioskować swoje dyrdymały z jednego epizodu, które przyuważył/a. Mam podobnie nastawioną teściową, która nie szczędzi mi tego typu uwag, niestety :/ A dzieci... cóż... trudno im się dziwić, że chcą wszystko, co tylko wpadnie w oko. Mojej córce starcza tłumaczenie, ze nie mam pieniązków / niech poszuka czegoś tańszego/ niech odpuści,/ albo "innym razem".. A jak ktoś inny ulega presji 6latki i kupuje jej, co sobie zażyczy - to ta osoba ma problem z asertywnością, a nie moje dziecko :) sama chcialabym wiele rzeczy, podobają mi się jedne super szpilki i baaardzo bym je chciała. Ale nie chodzę za mężem i nie jęczę, żeby mi dołożył (choć mam taką ochotę), bo tak robiłam 20 lat temu rodzicom. Więc dziecku się nie dziwię, że prosi/woła. Ja też wołałam mamie zawsze "kup mi coś". Nawet z kumy-kulki się cieszyłam :D i córka ma podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic się nie martw-to normalka
a przypomniało mi się sprzed 2 lat - córka dostała od babci skarbonkę , żeby zbierała pieniążki. No to córka wzięła tą skarbonkę , stoi przed nią i mówi, że zbiera na sukienkę do baletu i baletki :D Potem kto by nie przyszedł w gości, to ona szła z tą skarbonką do każdego i mówiła, że zbiera na baletki i sukienkę :O Długo mi zajęło tłumaczenie, że tak nieładnie itp... ale goście zwykle się śmiali i wrzucali jej po 50 gr albo 2 zł. No i sami też jej oczywiście wrzucaliśmy :) po 2 miesiącach uzbierała na upragniona rzeczy - a jaka była dumna, gdy pani w sklepie wysypała taką skarbonkę moniaków :D teraz zbiera na pieska- bichonka. co od nas dostanie pieniążka to idzie wrzucić :) od gości/znajomych/rodziny już nie żebra, hehe, tylko czasem coś mimochodem bąknie, że zbiera pieniązki na pieska :D ale jak coś chce w sklepie, woła jakąś rzecz, a umówiłysmy się wcześniej,że np tym razem nic nie kupujemy. to mówię jej że kupię, ale potem mi odda ze skarbonki. Od razu przechodzi jej ochota na wołanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×