Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pola_wawa

toksyczna przyjaciółka

Polecane posty

Gość pola_wawa

Cześć wszystkim!:) Mam problem moją przyjaciółką, zastanawiam się nad sensem naszej znajomości, jeśli mogłybyście napisać obiektywnie co sądzicie byłabym wdzięczna. Z góry przepraszam za rozpisanie się;p Nigdy nie byłam uległą osobą, ale w tym przypadku pozwalałam mojej przyjaciółce na wszystko "w imię przyjaźni", zawsze to ja chodziłam na kompromis bo nasza przyjaźń była dla mnie ważna i nie chciałam tego stracić. Ale zaczyna mnie to powoli męczyć. Przytoczę kilka przykładów. 1. Kiedyś zabrałam koleżankę do moich znajomych, dziewczyna była mocno opalona i miała na sobie jasnoróżowy top. Mój kolega powiedział jej że wygląda jak 'ciemna świnka' nie miał na myśli oczywiście tego że jest głupia, na co ona go spoliczkowała. Było mi wstyd, bo to byli moi bliscy znajomi. 2. Nie tak dawno przyjaciółka napisała mi smsa czy do niej wpadnę, odpisałam jej że dziś nie dam rady bo się źle czuje i tak tez było. Rozpętała się z tego wielka kłótnia z której dowiedziałam się że nie mam dla niej czasu, że ona jest na każde moje skinienie, długo by wymieniać zarzuty, generalnie zrównała mnie z ziemią i było mi przykro bo mijała się z prawdą. Po 2 tygodniach milczenia to ja się pierwsza do niej odezwałam i wyciągnęłam rękę, a potem dbałam o to żeby jej nie podpaść, zgadałam się na spotkania, pisałam do niej smsy, pierwsza dzwoniłam. 3. Innego razu byłyśmy w klubie, spotkałam swoich starych znajomych, na początku było miło. Koleżanka ma spore piersi, a mój kolega za żartował że jej nie poderwie bo ma za małe cycki. Oczywiście to wszystko były żarty, ona to usłyszała, trzeba dodać że jest baaaardzo dumna, od razu do niego się rzuciła i go zwyzywała. Zwróciłam jej grzecznie uwagę żeby się nie odzywała tak do ludzi to jeszcze mi się oberwało, że nie trzymam jej strony. A później było już tylko gorzej bo uciekała sama na parkiet a potem była obrażona że jej nie szukam, skończyło się tak że wyszłyśmy osobno. Generalnie zawsze obarcza mnie za wszystko winą, nigdy nie powie przepraszam, uważa się za nieomylną, a jak tylko ktoś ją skrytykuje, zwróci uwagę lub wyrazi jakąś opinię która jej się nie podoba od razu się obraża, a czasem jest agresywna. Nie wiem co robić? Zależy mi na niej ale męczy mnie ta znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJedna...
Jak to czytałam to miałam wrażenie, że czytam o parze kochanków anie przyjaciółek. Uciekanie, obrażanie, podchody.. kto pierwszy zadzwoni... to dość dziwne jak na dwie koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież to nie jest przyjaźń. Twoja koleżanka potrzebuje tła i worka treningowego. Na tym ci zależy? Urwałabym tę znajomość jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kichanka
Mam podobny problem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×