Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jebuckisyn

Tęsknota za dwusuwami

Polecane posty

Gość lord stront+
A jakie marki, modele z tymi jednostkami napędowymi, najbardziej lubisz? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stachumotopompa
idz nic wiecej ci nie zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront+
Ale najlepsze były SAABy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spryciarz)))))))))))))))))))))
A ja mam :) WSK 125 rok 1973 i MZ ES Trophy rok 1969 pierwszym moim autem była Syrena 104, później Wartburg 353 Syrena to był koszmar w eksploatacji ale Wartburg ? Ekstra fura była :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront+
Spryciarz To prawda, syrena to niestety majstersztyk druciarstwa. Wartburgi to były faktycznie dobre wozy. Owszem 353 nie ma (przynajmniej z dzisiejszej perspektywy) tego uroku, co wcześniejszy model, ale jak na socjalizm, to było coś, bo wiadomo, że zachód już wówczas odszedł od dwusuwów. Można spytać w jakich latach śmigałeś tymi cudeńkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spryciarz)))))))))))))))))))))
Syrenkę miałem w 1982 roku a Wartburga już w latach 90-tych. Gdzies na początku dekady go nabyłem i śmigałem nim 5 lat :). To było naprawdę dobre auto, przez te 5 lat codziennej i odświętnej eksploatacji służył praktycznie bezawaryjnie , bez jakiejkolwiek większej awarii. Na warsztacie nie był nigdy, bo jego konstrukcja pozwalała na usuwanie jakichś usterek bez problemu w garażu przy pomocy kilku kluczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront+
Miało to swój wdzięk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spryciarz)))))))))))))))))))))
No niestety, obecne elektroniczne auta to szok :O Nie ma sensu podnosić nawet maski w momencie kiedy "rzuci palenie". Ostatnio miałem dwie takie usterki na trasie :(. Jedyne bez czego teraz nie wyjechał bym z domu to dobry asistance .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystarczy, małe spięcie i drzwi nie otworzysz a te starsze są nie do zdarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront+
Mnie też ta inwazja elektroniki zniechęca. Elektronicznie sterowany wtrysk, niektóre systemy ale nie do cholery samochód jako całość! Gdzie te samochody, które projektowano wiele lat, silniki na hamowniach testowane dłuuuuuuuugo, aż do zdarcia, potem miliony kilometrów jazd testowych, dziesiątkami egzemplarzy..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spryciarz)))))))))))))))))))))
Ja mam coraz większą ochotę nabyć jakiegoś klasyka w dobrym stanie. Moja żona burzy się na ten pomysł, ale jak i tak dopnę swego . Jakiś Mercedes 123 lub 124 i olać pieprzone komputery :) Tylko coraz trudniej coś nie zajeżdżonego znaleźć, a kolekcjonerskie egzemplarze to majątek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×