Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzynnkaa

mąż wciąz mi powtarza, że jestem gruba

Polecane posty

Gość mańka.dzik
on cię może wyzywać przy ludziach a ty mu w ryj dać nie możesz? to następnym razem go przy ludziach zapytaj czemu jak mu się bzykać chce to ci nie wypomina że gruba jesteś? moja rada-zmień męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie dzieci? Ile ważyłaś zanim się poznaliście? Może pora zadbać o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graff iti
Waga nie ma tu nic do rzeczy - mąż chamsko odzywa się do żony - to jest problem. Dobrze napisały przedmówczynie : mama Cię szczekać nie nauczyła? I jeszcze ten tekst o jedzeniu selera bo od tego mu drąg stanie:)) Może tylko uzyj innych słow. Myslę, że z tego typu czlowiekiem tylko "odszczekiwanie się" i celne riposty będą skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty mu powiedz
a Tu kijeczek nie zwracaj autorce uwagi bo sama jak suka wyglądasz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha normalnie jebnąć można
jak się słucha nawiedzone pindy, które twierdzą, że dla kobiety (nie jakiejś małolaty np. 14 letniej) przy wzroście 168 trzeba ważyć 45-49 kg. Pierdolniete chore na łeb! Dorosły człowiek z taką wagą przewróciłby się na wietrze. Macie z tego odchudzania popieprzone w łepetynach. Niektóre z was "mądrych" szczuplaczek są tak wychudzone, że aż te wzgórki piczne sterczą na pierwszym planie a mordy macie zapadniete.... erh ch u j wam w dupe odchudzajcie się dalej p i z dy głupie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dobra. Nie przechodźmy od skrajności do skrajności bo albo super chude albo grycanki ale dlaczego nie może być nic po środku? Autorka mogła by schudnąć 7 kilo i pewnie by było dobrze ale nie lepiej sobie wmawiać że mi tak pasuje i nic nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche determinacjii ii ...
Idiota? myślę, że nie ma w tym nic idiotycznego. Weź się za siebie, rusz tyłek sprzed tego komputera, zacznij biegać, ćwiczyć, zdrowo się odżywiać , nie dla męża a dla siebie! jak można się zaniedbywać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga885
wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy z tego, że właśnie przegryzki sprawiają, że tyjemy. Najniższą ceną za złą dietę jest trądzik lub pryszcze. Trzeba jest dużo, ale tylko rano - wtedy nasz metabolizm jest największy. Nawet kiedy nie jesteś głodna - jesz rano i koniec! Później obiadek, kolacja przed osiemnastą i chociażbyś nie mogła z głodu zasnąć to nie zbliżasz się do lodówki. Skoro nawet twój mąż mówi ci, że jesteś gruba, to najwyższy sygnał coś zmienić. Kiedy schudniesz pare kilo nabierzesz pewności siebie i poczujesz się bardziej kochana. Rozumiem twojego męża. Najważniejszy jest charakter, bo to w człowieku najbardziej kochamy i szanujemy, ale gdybym była z mężczyzną o wspaniałym charakterze, ale grubym to 24 h bym mu nawijała aby coś ze sobą zrobił. Tak ma moja mama. Mój ojciec był piękny i szczupły, ale się roztył i wygląda jak facet w ciąży, mnie samej niedobrze na jego widok, bo mam zapisane w genech, że chudy mężczyzna to piękny mężczyzna (chudy, ewentualnie szczupły). Wiec zrób jakieś kroki w swoim stylu żywienia, wyprowadzaj psa na 2 godzinne spacery i twój móż nie będzie miał powodu aby się czepiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej nie zwracać
no jasne, najlepiej niech wszyscy mają jednakową wagę i wzrost, opracować normy i się tego trzymać! paranoja nie jest szczupła ale nie jest też otyła, jej sprawa czy chce na siłę się odchudzać i mieć smukłą sylwetkę czy też chce pozostać przy swoich okrągłych kształtach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graff iti
Mąż widzi, że jego słowa Cię ranią. Może on w ten sposób się dowartościowuje? Czuje się lepszy jak widzi, że Ty się wstydzisz? Popracuj nad poczuciem wlasnej wartości, bo na pewno jest ono nadszarpnięte. Porozglądaj się dookoa - jest wiele kobiet mniej lub bardziej puszystych, które akceptują siebie i ktore są akceptowane przez otoczenie. Jakiś nowy ciuch, nowa fryzura albo inny kolor na paznokciach by nie zaszkodził. Taka zmiana przede wszystkim Tobie poprawi samopoczucie, ale zobaczysz reakcję męża - zacznie się zastanawiać skąd te zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche determinacjii ii ...
Doradzacie autorce żeby nic z sobą nie zrobiła? Wydaje mi się, że na jej miejscu (sama mam 168 cm) ważąc 72 kg bardzo bym się zmartwiła... Bycie szczupłą wymaga poświęceń. Lakier na paznokciach i inny kolor włosów nie zatuszują tuszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga885
nie chodzi o to, aby wszyscy mieli jednakowe wymiary, ale o to, że skoro wszyscy się śmieją z jej wagi, to aby coś zrobiła. Jest mało osób, którym z tłuszczykiem do twarzy, ale są. Po prostu kiedy schudnie będzie czuła się zadowolona ze swojej pracy nad sobą, podniesie jej się pewność siebie i pozbędzie się krytyki. Kolejnym wyjściem jest zmiana garderoby, jeżeli nawet grubas ubierze się tak, aby nie było widać fałd, grubej dupy, tylko elegancję i klasę to już nie widać, (tak bardzo), że masz problemy z wagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tr32523523
"Kiedy schudniesz pare kilo poczujesz się bardziej kochana" Dokładnie takie rady powodują, że tyle kobiet ma anoreksję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm no to niech nie robi nic
na złość mężowi niech się obżera i za 10 lat padnie na niewydolność stawów i serca :( Skoro jest młoda, bezdzietna i już ma nadwagę 14 kg, to co będzie po ciąży i w późniejszym czasie? Stawy siądą, ciągła zadyszka i będzie płakać bo będzie ważyć ponad 100. Moja ciotka też sobie nic z nadwagi nie robiła, doszła do 170 i serce powiedziało - dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie jak grubaska
ja mam 164/62

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musgruszkowy
na następnej imprezie wstań i powiedz przy wszystkich,żeby ci nie wypominał nadwagi bo ty o jego małym fiucie wokoło nie rozpowiadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M64
Zastanawiam się...co ja zrobiłabym na Twoim miejscu...Wzrostu mam mniej a wagi ostatnio więcej...Robiłabym awanturę za awanturą i nie darowałabym takiej zniewagi... To co on Tobie robi, to psychiczne znęcanie się...On ma ze sobą problem i dowartościowuje się Twoim kosztem, czekając na poklask i uznanie w oczach tych którzy tego słuchają...ja wstydziłabym się iść z takim człowiekiem do ludzi...wstydziłabym się,że on nie umie się zachować...wartości człowieka nie przelicza się na kilogramy i centymetry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona32
ludzie , wyście sie z choinki urwali?? gdzie autorka ma 14 kg nadwagi? nie potraficie wyliczać BMI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na powaznie
jeśli ta historia to prawda to ten twój mężuś jest zwykłym skurwysynem. Inna sprawa że Twoje samopoczucie się poprawi kiedy schudniesz. Schudnij o pogoń chuja gdzie pieprz rośnie. Zaznaczam jestem facet a nie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juleczka145
Ja mam 163 i ważę 49-50 kg a moja koleżanka ma 163 i wazy 73 kg.Paradoksalnie nie ma tygodnia, by jakis facet nie zwrócił na nią uwagi i nie chciał się z nią umówić a na mnie przez 5 lat pracy w jednym miejscu ani jeden normalny facet (żonatych nie liczę) nie zwrócił na mnie uwagę. To nie zależy jak widać od wagi a autorce radziłabym po prostu zyć w zgodzie ze sobą. Jeśli mąż nie będzie odpuszczał, to będzie znaczyło, że to ona ma problem a nie Autorka;) Trzymaj się ciepło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juleczka145
.....że to on ma problem a nie Autorka... Tak miało być wyżej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmdk
a jak on wygląda? Jest chodzącym ideałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gmdk
Piszecie, że autorka powinna schudnąć itd. Może i tak, ale to jej wola. A nie pomyślałyście, że ona może dobrze się czuć w swoim ciele? Po za tym nawet gdyby miała schudnąć to na pewno nie dla męża chama i prostaka :O Spójrzcie na mężczyzn czy oni tak bardzo przejmują się swoim wyglądem? Bardzo rzadko widuję mężczyzn, którzy są naprawdę bardzo atrakcyjni i jakoś się tym nikt nie przejmuje. Dlaczego to kobiety mają być odrysowane od szablonu? zamiast pocieszyć autorkę to jeszcze kobiety piszą, żeby z sobą coś zrobiła. A ja pytam dla kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrhhrr
zdradź go, przedstaw mu tego faceta i powiedz: On nie uważa, że jestem gruba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasztet z niego
Przy wymiarach jakie podajesz gruba nie jestes chyba ze masz jakies nietypowe proporcje. Maz to cham i zreszta przy jakiej wadze uzna, ze jestes w sam raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miewiórka
a jakie nietypowe ma proporcje? :O gdzie podała wymiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kqsik
wiecie co czytam i zastanawiam sie czemu zamiast komus doradzic ranicie go .Dlatego ze jestescie anonomowi spojrzcie ma swoje wstreyne niejednokrotnie wrednel mordy ...ona schudnie a morda sie wam nigdy nie zmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dżemooorr I bardzo dobrze że Ci tak mówi, kto ma mówić jeśli nie najbliższa osoba. Nie ukrywajmy że przy 168 cm 72 kg to mocna przesada. Przy tym wzroście powinnaś ważyć ok. 45-49 kg. Myślisz że on nie chciałby pieknej, powabnej, smukłej żony? ............. Jakiej? Nie wiem czy śmiać się czy współczuć głupoty. Ja przy podobnym wzroście ważyłam 46 kg gdy kilka lat temu zaraziłam się tasiemcem. Wyglądałam jakbym z Oświęcimia uciekła - sama skóra i kości, a nogi cienkie jak patyczki. Po wyleczeniu momentalnie przybrałam na wadze. Ważę i wyglądam prawidłowo tak że ciuchy na mnie nie wiszą jak na manekinie i nie powiewają na wietzrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfsfsd
Moja eks miała 170 i 70 kg wagi była gruba, miała oponę na brzuchu, ale miała w d***e odchudzanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×