Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dół dołów

Samotnosc i brak wsparcia w rodzinie

Polecane posty

Gość dół dołów

Mam 27 lat i tylko się pogrążam. Jedyne co mam to praca, reszta mi w życiu nie wyszła. Niestety nie mam wsparcia w rodzinie. Ojciec alkoholik, matka furiatka chora psychicznie, a rodzeństwo cały czas się śmieje jak to mi w życiu nie wychodzi. Cierpię na depresje, i cały czas się pogrążam, między innymi też że w rodzinie mam brak wsparcia. Jak z tego wszystkiego wybrnac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvnm,
jak sie oceniasz z wygladu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graff iti
Lecz depresję, idź na terapię. A rodzina? To boli jak własna rodzina nie jest oparciem. Ale nic na to nie poradzisz. Chociaż... czy aby na pewno rodzeństwo nie jest Ci przychylne? Może źle ich oceniasz i źle odbierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dół dołów
Tak z rodzeństwem nie mam dobrego kontaktu bo mam odmiennne zdanie. Ja jako starsza zawsze próbowałam im pomagac teraz to się obróciło przeciwko mnie niestety. Po prostu brak jest punkt zaczepienia żeby zaczac sobie jakoś radzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba graffiti moze miec racje, ze tylko Ci sie wydaje ze rodzensto Cie olalo. Jak im powiesz na powaznie o swoim stanie, to na pewno Ci pomoga. Samo wysmiewanie sie moze zle odbierasz i to jest bardziej niewinne niz Ci sie wydaje. Daj im chociaz szanse i opowiedz o swoim stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilska
Mam tak samo odzywają się do mnie tylko ,w potrzebie zawsze im pomagała m,a teraz gdy sama potrzebuje pomocy zostałam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilska
Typowe,cóż mawiają,że dobro powraca podobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba taka powinna mimo wszystko dbać o wygląd i uśmiech na twarzy. Ja mają 27 lat byłam mężatką z dwójką cudownych dzieci. Wielkie wsparcie to mąż i jest zawsze podczas każdego badania cipki i wspierał porody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilska
To super,że takowe wsparcie masz ,nadaje to sens życiu.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzina i rodzeństwo to często zazdrosne koorfy, takie życie, wyścig szczurów, dlatego często obcy są bardziej przyjaźni niż rodzina. Ja próbowałem trzymać relacje ale to wszystko wielkie G, bo to było jednostronne zawsze, ja się starałem, dzwoniłem, pytałem, wysyłałem coś a w drugą strone zero. Przykre ale hooj, trzeba po prostu ich olać i o nich zapomnieć, szczególnie że oni mają w dópie, to po co sobie zawracać czas, hooj z nimi, dla mnie nie istnieją. Tak jest o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz sie tak hoojowo wyraźać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilska
To prawda,że obcy bardziej pomocny .I Ja wchodziłam moim braciom w tyłki byłam na ich zawołanie,tyle lat byłam zaslepiona myślałam,że i oni kiedyś mi pomogą,a teraz gdy zachorowałam nawet nie spytała jak się czuję ,Kiedy operacja itp.Z jednej strony musiało mnie to spotkać bym zrozumiała ,ze pomagając im tracę swoje nerwy,zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×