Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

parufka!

czy te wasze chłopy też tak mają?

Polecane posty

Obraził się rano nie wiadomo o co- a konkretnie w komputerze dość głośno leciała muzyka a on właczył telewizor i cały czas podgłaśniał, zeby cokolwiek słyszeć, a jak zwróciłam mu uwagę, że albo muzyka albo telewizor, bo szkoda prądu, zeby oba chodziły tym bardziej, że nie słyszał prawie tej telewizji, to się obraził. I chodzi cały dzień naburmuszony. Oczywiście nie chce ze mną rozmawiac. Czy ktoś może mi to zjawisko wytłumaczyć? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha, obrażanie jest tak mocno dziecinne :D Ale mojemu też się zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy chłop po tych samych pieniądzach widzę;D mój ma to samo czasaami mi się wydaje ze on lubi się kłucić o byle pierdole ! A jak przegina to gonil by potem za mna jak opętany, nikt ich chyba nie zrozumie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dla mnie jego zachowanie to jest w ogóle nie logiczne, zamiast wyłączyć tą muzykę, to wyłączył telewizor, rzucił pilotem, poszedł na balkon, po 10 sekundach wrócił i zamilkł. No głupi jakis... powiedziałam, zeby się nie zachowywał jak wieśniak i tylko dowaliłam tym do pieca, bo zamilkł na amen :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówkowy skrytożerca z kafe..
To wy się lubicie kłócić o byle co i prowokujecie boście dawno chłopa z jajami nie widziały na oczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej ruszyli by tylek i ponaprawiali coś w domu, znikneły by im z glowy glupie docinki:) muszą się poprostu roboty chycić ,aczkolwiek moj to przy sprzataniu też mi ciśnienie podnosi, jeden dzień co on sprzatal nie ja przeżywał naburmuszony cały dzień:) i majaczył pod nosem wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parówkowy skrytożerca z kafe..
Chyba w zoo u pawiana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj on jest do rany przyłóż, ale czasem trafia mu się taki foch...i koniec. Nie dojdziesz za nim :O żeby chociaż powód tego focha był w miarę racjonalny-ale takie coś :o w takich momentach głupieję, bo mój mózg tego nie ogarnia. @parówkowy skrytożerca z kafe. - nie wiem, czy jaja mają tu coś do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przebrany za sałatę
Temat jest nie jest zepsuty. A wy zwyczajnie zbyt dużo oczekujecie od facetów stąd kłótnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lklkjml;
nie wytlumacze ci tego zjawiska, moj sie obrazil na mnie 3 tygodnie temu i do tej pory sie nie dozywa, to juz chyba koniec nawet mnie o tym nie informując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja naprawdę nie oczekuję Bóg wie czego. Mamy bardzo partnerski związek, nikt nikogo nie ogranicza- poza tymi przypadkami z jego z dupy wziętymi fochami, wszystko się układa. Ale jak już walnie takiego focha to mi ręce i cycki opadają, bo totalnie nie wiem ocb :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lklkjml; Ale jak to sie stało? Za co się obraził? jeśli nie tajemnica oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lklkjml;
za zwykla glupote, jedno zdanie i koniec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okropne :( nieraz przez jedno słowo opacznie zrozumiane, lub wykrzyczane w złości, rozpada się związek. Ale to chyba nie najlepiej o nim wówczas świadczy. A próbowałaś może z tym swoim porozmawiać? Wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghfd
hehe smiac mi sie chce jak to przeczytalam bo jakbym czytala o moim :) nie wiem skad im sie to bierze :P podam przyklady z naszego zycia: 1. wynajmujemy mieszkanie i zlew ma dosc niewygodne dojscie. zawsze ja zmywam gary, kiedy raz na ruski rok on ma to zrobic to jest foch bo jemu jest niewygodnie myc :D a mi to wygodniej niz lezec na kanapie no :D 2. siedzi przy kompie caly dzien, chce cos od niego, czekam i czekam az skonczy, widze ze nic z tego to mowie czy moglby to albo tamto, oczywiscie slysze text "nie widzisz ze cos robie?" (oglada durne filmiki na youtube) i foch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój najbardziej się obraża w sytuacji: Proszę przez pół dnia: Michał, czy mógłbyś zrobić to i tamto? -zaraz Czekam, czekam...za pół godziny pytam raz jeszcze. Słyszę: -zaraz... Po kilku takich podejściach rezygnuję z jego pomocy i biorę sie za robotę sama. Na co słyszę: Boże, jaka ty jesteś niecierpliwa, przecież miałem właśnie to zrobić, to ty musisz sama się wykazać, tylko dlatego bo ja akurat nie mogłem się tym zająć! O co ci chodzi? i tu następuje foch. I bądź tu mądra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lklkjml;
probowalam , pisalam ale bez odzewu z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli, albo mocno mu za skórę zalazłaś, albo on szukał pretekstu do rozstania :( eh, nie lubię jak się związki rozpadają, jakoś mi tak przykro wtedy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci nie lubią rozkazywania, rozsądna kobieta potrafi zadziałać tak by facet "sam" w padł że trzeba coś zrobić :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruhhhhhhhhhhhhhhhhhh
fajnie że uprzejmą prośbe nazywasz rozkazywaniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie w tym rzecz, że ja mu nie rozkazuję. Po prostu proszę o pomoc. Ale jak muszę na tę pomoc czekać pół dnia, i wcale nie wiem czy ją uzyskam, to chyba może mi się cierpliwość skończyć?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ męska rzecz. Ale dlaczego ja nie mogę jasno wyłożyć o co mi chodzi i czego bym chciała, tylko muszę się gimnastykować, kombinować, jak by tę moją prośbę zakamuflować, żeby on się domyślił o co mi chodzi, ba- uważał, że on sam z siebie to robi? Po co tak komplikować wszystko? Po co takie teatrzyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×