Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość with a pinch of salt

zazdrość i zawiść-czyli jak żyć, gdy dobrze nam się powodzi

Polecane posty

Gość with a pinch of salt

jw.:) dlaczego jesteście takie zawistne, zazdrosne gdy tylko ktoś wspomni, że dobrze mu się powodzi, gdy widać, że jest niebiedny, osiągnął sukces, jest szczęśliwy bo starcza mu na więcej niż od 1 do 1? dlaczego próbujecie zakrzyczeć i zgnoić tych, którzy mówią że DA SIĘ zarobić w Polsce więcej niż 1500 brutto, ze DA SIĘ mieć duże oszczędności, dom/mieszkanie nie na kredyt, da się podróżować, ubierać markowo i niekoniecznie w lumpeksie? zamiast pogratulować, i naśladować - to znaczy wziąc się do roboty żeby samemu osiągnąć coś więcej i poprawić sytuację finansową, wolicie pluć jadem na tych, którym się udało. tak jak w tym temacie, o butach dla dziewczynki - ktoś musiał, po prostu musiał zwyzywać wulgarnie Hienę, bo wkleiła zdjęcia swojej córki świetnie i gustownie ubranej, widać że w dobrych sklepach, żeby zainspirować autorkę tematu. ja już nauczyłam się, żeby niespecjalnie wspominać np o wakacjach, na których jeździmy (w tym roku np 1 raz do Włoch, 1 raz Prowansja/Lzurowe Wybrzeże i 3 raz na dłużej na egzotyczną wyspę - rejs), bo wiem, że spotka się to ze złośliwymi komentarzami ze strony wielu. podobnie komentarze nt ciuchów - 'a to pewnie bardzo drogie było? nie szkoda ci było tyle wydać?" a przecież to dość zwyczajne wypady zagraniczne i zwyczajne sieciówki typu zara, next, no czasem coś bardziej 'designerskiego'. to smutne i straszne zarazem, że tylu w Polsce ludzi, dla których pensja większa niż 5 tys zł to już horrendalne kokosy i miliony nie do wydania. ale z drugiej strony - wstydźcie się takiej zawiści. tyle ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość with a pinch of salt
na które jeździmy*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taja jednaaaa
swiata nie zmeiniasz tacy sa ludzie i nic z tym nie zrobisz a twoje pisanie i gadanie nic tu nie pomoze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Top ona .. 168 U
Bo tacy są ludzie.. Mściwi i zazdrośni. Ale nie wszyscy , jednak większość tak:( np ja taka nie jestem, bo po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo w Polsce niewiele osób tak żyje i to nieprawda, ze tylko dlatego że są leniami i nieudacznikami. I zazdrość tak, zazdrość przez nas przemawia. Ja zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedertn
bo zazdrość i zawiść nas -Polaków cechuje....podobnie jak wrodzony pesymizm z jednej strony współczujemy jak pojawiają się życiowe problemy,tragedie, z drugiej zaś w duchu "cieszymy"- niech ma,niech mu życie pokaże... Smutne to bo przecież życie nie trwa wiecznie, w każdej chwili passa -jaka by nie była- może by przerwana.. I co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;lfm34l;nr
wiesz ze bieda w polsce rodziny zyja za 1200 zl ich dzieci nigdy wakacji nie widzialy na cholere sieprzechwalasz!! na co to cie niestac? jezdzisz na wakacje? jezdzij i zamknij dziub a nie rozpowiadasz matce ktorej niestac na wyslanie dziecka nad polskie morze o bachamach? wez kobieto sie zastanow nas soba to ze jestes bogata nie znaczy ze musisz sie z tym obnosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę ze przesadzasz
Widziałam wczoraj atak na dziecko hieny i to raczej nie wyglądało jak zawiść tylko skomentowanie fotki przez jakiegoś nastoletniego dzieciaka. Osobiście mnie się nie podobają ubrania córeczki hieny, choć sama dziewczyna prześliczna. To wszystko kwestia gustu. A to czy ubranka są z super ekskluzywnego sklepu trudno ocenić po fotkach. Równie dobrze można się fajnie ubrać właśnie w ciucholandzie, na allegro czy nawet niekiedy na okolicznym bazarku jeśli się tylko ma pomysł. No i o gustach się nie dyskutuje. Tobie się podoba, a mnie już nie specjalnie. To nie kwestia żadnych dóbr finansowych. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciąży w ciąży...............
bo często życie jest niesprawiedliwie, jeden ma wszystko podane na złotej tacy, dostaje na start pieniądze na studia, mieszkanie czy dom od rodziców, bywa że załatwi mu ktoś lukratywną posadę u znajomych w firmie itp a są ludzie którzy muszą do wszystkiego dojść sami, bywa że mają pod górkę, najgorzej jak w rodzinie pojawia się choroba, wypadek. Jedni i drudzy tak teoretycznie mogą się dorobić ale wiadomo że większe szanse mają Ci, których ktoś wspomógł. To nie znaczy, ze uważam że powinniśmy decydować się na dzieci tylko w przypadku gdy możemy zapewnić im tylko najwyższy standard, tylko osoby mniej zamożne powinny uczyć swoje dzieci od małego zaradności, konsekwencji w działaniu itd. Druga sprawa że tzw dorobkiewicze w często zachowują się jak elita a wychodzi im słoma z butów i w przeciwieństwie do tego co napisała autorka lubią chełpić się tym, że stać ich na o wiele wyższy standard życia niż przeciętnego Kolwaskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość with a pinch of salt
Ja się wszystkiego sama z męzem dorobiłam; pomogła praca z granicą, tam się w sumie dorobiliśmy. Nic od nikogo nie dostalam - tyle, że studiując mogłam mieszkać u rodziców, ale równocześnie dorabiałam. Wybacz, ale jak ktoś zarabia 1200 zł i nie stać go na żadne wakacje dla dziecka, nawet parę dni gdziekolwiek, to naprawdę nie powinien decydować się na zakładanie rodziny:o nie samym chlebem dzieci żyją, potrzeba im też jakiejś radości, rozrywki, rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o biedzie w Polsce
najwięcej krzyczą lenie i nieudaczniki zyciowe; bezrobotne pijaczki wystające pod budką z piwem albo leniwe baby, które wolą siedzieć po 10 lat na wychowawczych i wyciągać ręce po pomoc społeczną, zamiast iść do roboty. w otoczeniu nie widzę jakiejś biedy; wszyscy pracują, zarabiają wcale nieźle, mają mieszkania- chocby na kredyt, ale stać ich na opłaty, na wakacje i na rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę ze przesadzasz
Widzisz w czym Tkwi problem. Ty się dorobiłaś i teraz uważasz ze masz prawo decydować kto powinien mieć dzieci i co im powinien zapewnić, a to nie tak moja droga. To nie jest kwestia tego ze ludzie są zawistni tylko raczej tego ze po prostu Ty oceniasz ludzi, choć brak Ci do tego prawa i podstaw. Jesli ktoś zarabia 800 i chce mieć dziecko i wie ze sprawdzi się w roli rodzica to to tylko i wylącznie jego sprawa czy będe je mial czy nie. Moze się okazac ze twoje dziecko zacznie ćpać, rozwali wasz majątek i bedzie wielkim zerem w przyszłości, a dziekco wychowane w biedzie odbije się od dna i ciężką pracą do czegoś dojdzie przy okazji szanując swoich rodziców. Życie bywa przewrotne. Każdy z nas ma prawo do swojego różnie rozumianego szczęścia dla dziebie to wakacje i życie na ludzie bez trosk finansowych dla kogoś innego to niedziela spędzoną z rodziną w parku. Nie masz najmniejszego prawa kwestionować czyjegoś szczęścia i sposobu na życie! tylko dlatego ze Twój jest inny co wcale nie oznacza lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza.,.
Moje doświadczenia z ludźmi naprawdę zamożnymi,radzącymi sobie są następujące: nie widać, że maja pieniądze, nie rpzywiązuja wagi do wyglądu. Stać i ich na wiele.Reszta to cwaniczki, ktorzy pozmieniali metryki na Warszawskie,choc pochodzą z Pcimia Dolnego.Pensja i czasem 5 tys,ale mieszkania na kredyt, snobizm i ciągły wy ścig szczurów. Z Twojego postu wynika ze ejstes osobą nieskromną i bez większego taktu.Jezeli w ten sposob zacowujesz sie w towarzystwie i jak gdyby nigdy nic wyliczas liczbę wakacji "w Honolulu i na Karaibch i pare innych" to wcale nie dziwię się, że moze wzbudzac to niechęć. Skoro tu na kafe masz ochotę wyrzygac jaka jestes bogata i jak swietnie Ci sie wiedzie,sądzę, że spotykając sie z innymi ludzmi zyjącymi na normalnym,przeciętnym poziomie robisz to samo,ot tak,niechcący. Przytoczylabym tu przyklad, gdy osoba zdrowa spotyka sie z przewlekle chorą i opowiada jak to sie swietnie czuje i jest zdrowa jak ryba . Nie wymagam biadolenia, smucenia,narzkania.Dobrze,ze ludziom sie powodzi i umieją to docenic. Jednak rozumiem takze niechęc z jaką sie spotykasz. Myślę, że zazdrosc z 1 strony jest naturalna , z 2 gdy czytam jak ktos pisze zeby się wziąc do roboty i fakt ze zarabiam 2 tys to wina mojego nieudacznictwa włącza mi się bunt-skonczylam studia,jestem uczciwą osobą, nigdy nikogo nie okradłam ani oszukałam,codziennie pracuję i jestem pracowita- po prostu niektorzy sa b asertywni,mozna to nazywac cwaniactwem lub jak kto chce, inni maja farta itp. Pokora jest b ważną cechą w zyciu kazdego czlowieka czego zycze i Tobie autorko topicu. byc moze kiedys sama bedziesz tym przeciętniakiem ,oby nie gorzej, wtedy byc moze zrozumiesz nichęc,ktorzą darzą Cię Twoje kolezanki,znajomi. z takim sposobem bycia,tonem,brakiem klasy i normalnego podejscia do prozy zycia,wcale sie im nie dziwie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciąży w ciąży...............
nie uważam że to wielki sukces kiedy syn lekarza zostaje lekarzem, lub syn prawnika-prawnikiem, dyrektora-dyrektorem. Większym sukcesem jest jak dziecko salowej i robotnika drogowego (bez obrazy dla tych dwóch potrzebnych zawodów) zostaje nauczycielem, księgowym, pracownikiem administracyjnym, kierownikiem w większej firmie itd chociaż mniej zarabia niż Ci z grupy, którą wymieniłam wcześniej to dla mnie budzi o wiele większy podziw, dobrze jeśli umie docenić pracę swoich rodziców i innych ludzi, którzy mają cięższy kawałek chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciąży w ciąży...............
napisałam swój tekst, zanim odświeżyłam stronę i zobaczyłam inne posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mysle, ze przesadzasz" - dzieki za uznanie urody mojej corki, ktorej na tych zdjeciach w ogole nie widac, bo buzia jest zamazana :D Co do twojego zdania, to zgadzam sie w 100%. Ubrania nie musza byc z ekskluzywnego butiku. Kto ma gust, potrafi ubrac cala rodzine za smieszne pieniadze. Nawiazujac do pytania tytulowego - nie od dzisiaj wiadomo, ze Polacy sa narodem zawistnym. To chyba taka spuscizna komunizmu. Kazdy lubi sie pochwalic - nawet jesli jest to nietaktowne. Moj sasiad komentowal np., ze jego corka jezdzi taki a takim autem, a ja zaledwie takiej marki. No ludzie, rece opadaja, jak sie slyszy takie przechwalki. Wg mnie zupelnym nietaktem jest opowiadanie komus o swoim domniemanym lub prawdziwym bogactwie, jesli sie wie, ze tego drugiego na takie rzeczy nie stac. Rodzi to tylko zawisc. Lepiej trzymac gebe na klodke i miec spokoj. Ludzie, przed ktorymi sie przechwala lub pokazuje ciagle swoje bogactwo, sa chyba z przekory zlosliwi - nie mogac dorowac drugiej osobie, wyrownuja roznice posiadania slownie - czyli komentuja zlosliwie, krytykuja - przez to tlumacza samym sobie, ze tak wlasciwie nie maja czego zazdroscic, bo to, co ma ten drugi i tak jest brzydkie, niegustowne, niezdrowe, zbedne i w ogole szczescia nie daje. Taka sobie psychologia dla zachowania rownowagi psychicznej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meleńka 88
a ja się tam cieszę jak ktoś ma lepiej niż ja :) no :) ale np zastanawiam się ile taka osoba musi zarabiać zeby pozwolic sobie na rozne przyjemności i nie oszczędzać na tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość with a pinch of salt
Hiena - nic dodac, nic ująć:) Absolutnie nie przechwalam się przed nikim, ten temat założyłam tak z ciekawości - jaki odzew będzie, ale już zostałam nazwana osobą wstrętną i nietaktowną, chociaż nikt mnie nie zna... A może pomagam ludziom finansowo, moze wspieram innych, może sama pochodzę z niezamożnego domu, i sama cięzką pracą i nauką doszłam do tego, co mam? Chociaż wcale nie mam wiele - napisałam, że to są tylko zwykłe wycieczki zagraniczne (ale fakt, kilka do roku- bo kocham podróże), trochę ubrań markowych i brak długów/kredytów. Niedługo planujemy kupić własną łódkę - jakiś nieduży jacht pełnomorski, bo kochamy oboje wodę i żeglarstwo - to też snobizm? myślę że przesadzasz- nie musisz tłumaczyć mi oczywistości. Co ma fakt, że ktoś się dorobił do wiadomego FAKTU, iż dziecko to spory wydatek i poważna, odpowiedzialna decyzja? chcesz to podwazyć? no to wybacz, ale to juz jest niedojrzałość i nieodpowiedzialność, na której zwykle cierpi właśnie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciąży w ciąży...............
myślę ze przesadzasz - dobrze napisałaś, zgadzam się z Tobą Mnie przeraża to, że nie najbiedniejsi są Ci, którzy nie pracują, tylko siedzą pod budką z piwem bo oni są na tyle cwani, że państwo im da, bo się należy... Najgorzej żyję się uczciwym ludziom, którzy pracują przynajmniej po 40h tygodniowo, często poniżej swoich kwalifikacji i zarabiają najniższą krajową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie wtrace i napisze tak
maja racje te osoby , ktore pisza ze inni zazdroszcza , ale ci drudzy (atakujacy bogatszych )tez maja racje. Niektorzy ,,nowobogaccy ,,sami bardzo sie przechwalaja , uwazaja sie za kogos lepszego , bo jada na te wakacje , bo maja wiecej pieniedzy . Czasami sami wystawiaja sie na chamskie docinki , bo sami w chamski sposob przechwalaja sie i uwazaja za kogos lepszego. Ja rowniez uwazam ,ze zaden sukces gdy syn prawnika zostaje prawnikiem , a lekarza lekarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie linka do tych ciuchow h
ieny to ocenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę ze przesadzasz
A ja nie zazdroszcze. Mam w rodzinie bardzo bogatą osobę, ale jest bardzo bogata dlatego ze ciężko pracuje, zadne przekręty czy bogaci rodzice. Wszystko od początku do końca dzięki ciężkiej pracy. W życiu bym się z nią nie zamieniła. Ja mam wolne weekendy, świadomość ze po 8 godz wracam do domu i mi lata co się w pracy dzieje to już nie moja brożka. A ten ktoś non stop pod telefonem, w środku nocy musi być gotowy jeśli jest taka potrzeba i trzeba ratować swój biznes. Musi myślec o 10, musi uwazac zeby inni go nie okradli i nie wykiwali, a takich nie brakuje. Nie ma zaufanych ludzi bo już nie raz się na nich przejechał. Czas dla rodziny w zasadzie nie istnieje, na szczęście dzieci juz dorosle wiec choć tyle dobrego. I co z tego ze ma wielki dom z basenem i kilka samochodów jak nie ma czasu w tym basenie poplywac bo musi na niego zarabiać i glowa mu pęka od wszystkich problemów i zmartwień. Zazdroszczę natomiast znajomej. Mieszka za granicą, w wynajmowanym mieszkaniu, bez samochodu bo po co jej jak do pracy dojeżdża rowerem. Chodzi z dziećmi na wycieczki do lasu, starcza im pieniędzy i na ubrania i na jedzenie i na samoloty do PL zeby rodzinę odwiedzić. Sama zawsze mówi ze jest szczęśliwa, zyje spokojnie bez trosk problemów i liczenia pieniędzy i że kocha swoje życie. Tego jej zazdroszczę. Ale to nie w PL, u nas tak się nie da. Zawsze trzeba wybierać między mieć a być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie wtrace i napisze tak
osoba ,,mysle ,ze przesadzasz ,,bardzo madrze napisala.A ci co maja wiecej , nie maja prawa decydowac za innychi ich oceniac :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość średnia krajowa to bujda
autorko nie zapomnij kupić sobie bluzki w granatowe paski, białych spodni do kostek i odpowiednich butów z butiku Henriego Lloyda żeby poszpanować, bo to jest nowobogackie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze przesadzasz - masz racje :) Kiedys w telewizji byl jakis reportaz z facetem, ktoremu sie nie chcialo pracowac i on wlasnie powiedzial, ze mu sie nie oplaca siedziec caly dzien w pracy, bo by nawet nie mial czasu, zeby te pieniadze wydac. Usmialismy sie z tego pana, ale od tego czasu czesto to sobie powtarzamy - troche dla zartu, troche w sytuacjach stresowych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość with a pinch of salt
Henri Lloyd to stara dobra marka, sztormiak miałam jeszcze 100 lat temu, jak nie była taka na topie jak teraz ;) dostałam jako prezent 18-kowy bo jechałam na obóz, od calej rodziny, złożyli się :D tego typu rzeczy naprawdę nie robią na mnie wrażenia; robią na mnie wrażenie stopnie naukowe i sukcesy zawodowe, oraz wyczyny typu samodzielne okrążenie globu na rowerze. odnoszę czasem wrażenie, że osoby, którym nieźle się powodzi powinny wręcz się WSTYDZIĆ - dobrej pracy bez znajomości, dobrej pensji, fajnych wakacji... dlaczego? i dlaczego tak jest w Polsce, a np w kraju, którym obecnie mieszkam- już nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo w kraju, w ktorym mieszkasz, urlopy zagraniczne nie sa wyrazem bogactwa, lecz zwyklym corocznym rytualem wakacyjnym- wiec nie ma czego zazdroscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość with a pinch of salt
Faktycznie tak jak pisze Hiena - komunistyczne, postkomunistyczne podejście. Odebrać bogatym i dać biednym:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciąży w ciąży...............
czyli założyłaś temat żeby skrytykować "polaczków"? Innego powodu nie widzę. Poza tym pisałaś że byłaś zagranicą żeby sie dorobić a nie że tam mieszkasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość with a pinch of salt
Nie, nie po to założyłam temat. Bardzo kocham Polskę i wolę Polaków od wielu innych nacji, które w życiu spotkałam. I to w Polsce inwestuję i żyję. Nie doszukuj się drugiego dna tam, gdzie go nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×