Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam już siły..

mój chłopak od prawie roku nic nie robi

Polecane posty

Gość nie mam już siły..

Nie obronił się w terminie, teraz niby pisze prace. A w praktyce wcale jej nie pisze, tylko siedzi w internecie, gra albo łazi na piwo z kumplami :o nie pracuje ani nic :( mam już dosyć tego, skończyliśmy studia razem, ja się obroniłam, znalazłam stałą pracę a on NIC. Przedtem planowaliśmy, że gdy skończymy studia i oboje zaczniemy pracować, to zamieszkamy razem. Ja postanowiłam sobie, że nie zamieszkam z nim dopóki on nie zacznie zarabiać, bo nie mam zamiaru go utrzymywać! Jestem załamana, nie wiem jak mu przemówić do rozumu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssssss
a on teraz nic nie mówi, że chce mieszkać z Tobą? oczywiście nie godz się, aby zamieszkać, póki si enie obroni ani nie znajdzie pracy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły..
No widzę, że chciałby zamieszkać ze mną, ale już kiedyś gdy o tym rozmawialiśmy (jeszcze studiując) powiedział, że przecież nie zarabia więc się do mnie nie wprowadzi. Teraz nic się nie zmieniło, więc nawet o tym nie rozmawiamy. Ja mieszkam "na swoim", tzn wynajmuję mieszkanie od mojej babci, której nic za to nie płacę, tylko opłaty i czynsz. On mieszka z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw weźcie ślub, jak chcecie być naprawdęrazem. A nie takie zabawy w mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły..
Ślub? Jak mam wziąć z nim ślub skoro on nawet pracy nie ma? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby to on mial prace a ty
nie, to pewnie bys sie chciala hajtnac, zeby sobie ustawic zycie, nie? a praca MOZE by sie znalazla:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły..
A gdyby to, a gdyby tamto...piszę jaką mam sytuację więc po cholerę to gdybanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo zawsze źle gdy facet ma
gorzej, ale jak to ONA dopiero cos chce robic, to facet jak ma prace i kase I JESZCZE mieszkanie, to jest IDEALEM. twoj faktycznie nie jest zbyt powazny, ale rezygnowac ze slubu, bo NIE MA PRACY? tez cos. lepiej powiedz, ze to nie facet dla Ciebie, niepowazny i niedojrzaly. wtedy to jest jakis argument. a skoro on nie rozumie, ze czas leci i mozna jakos sobie ukladac pomnalu zycie razem, to niech sobie zyje w zabawie, ale Ty nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły..
"twoj faktycznie nie jest zbyt powazny, ale rezygnowac ze slubu, bo NIE MA PRACY?" No to co, weźmiemy ślub i będziemy mieszkać osobno? Czy może rodzice będą go utrzymywać? Czy ja? On nie ma pracy, bo jej nie szuka. Zacznie szukać, jak się obroni. A pracy nie pisze. Czy to takie trudne? A na studiach był ambitny, miał plany...liczę na to, że ma chwilowy kryzys, dlatego nie potrafię go teraz zostawić. Chcę mu pomóc, przecież nie będzie w nieskończoność siedział u rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo zawsze źle gdy facet ma
przeczytaj mój CAŁY post, a potem sie rzucaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły..
Twój post to żadna rada...bo ja chcę zmobilizować faceta, żeby trochę powalczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to skoro twierdz, ze to zad
na rada i skoro chcesz mobilizowac faceta, to po co ten temat? zostaw go albo zmobilizuj. i tyle. nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły..
Temat jest po to, żeby ktoś mi poradził jak mam do niego dotrzeć. Nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły..
Kafe coś się wiesza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz jak do niego dotrzec
??? to znacie sie czy nie? ja pierdziele, wy to macie problemy. pisza ci, ze gosc nie jest powazny, a ty dalej twierdzisz, ze to nie jest rada, zeby z nim pogadac, a jak nie zrozumie, to zostawic, bo psuje ci zycie. no to sie mecz dalej. nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaak to jaaa
A co to są za studia ??? te twoje i jego ??? może ma jakiś problem z tym, jakąś trudność i boi się przyznać żęby na głupka nie wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły..
Tak znamy się, tylko, że wcześniej tak się nie zachowywał. Na studiach był ambitny, wszystko zaliczał w pierwszych terminach, lubił swój kierunek. A teraz się zmienił, wpadł w jakiś marazm, który mnie przeraża. Dlatego nie wiem, jak do niego dotrzeć, bo znałam go jako innego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech pójdzie
po rozum do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację, na pewno nie ryzykuj mieszkania razem dopóki nie zacznie zarabiać, bo później zaczniecie się niestety oboje przyzwyczajać do sytuacji i będzie ciężko to przerwać, może jeszcze będzie liczył, że jak wrócisz z pracy to mu zrobisz obiad ? ;) Co do zmobilizowania - daj mu czas na obronienie się (do następnego roku akademickiego po prostu), ty w tym czasie skup się na swojej pracy, na rozwoju, jeśli dalej się nie obroni, to wtedy możesz się zastanowić nad poważniejszymi krokami, każdemu może się powinąć noga a ciężko się czasami zebrać do roboty jak masz za dużo wolnego ;) ale jednak facet to facet i powinien sobie poradzić ze sobą, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiesz jak do niego dotrzec
no to marazm, czy lenistwo? moze ma chandre, depresje? sama nie wiesz, co z nim jest, a chcesz porady. pogadaj najpierw z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaak to jaaa
No napisz co studiuje bo umrę z ciekawości ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma swoje zdanie na temat
hmm, no niedobrze rokuje ten twój narzeczony i żadnych ślubów, chyba że wszystko sie wyklaruje i będzie jak nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły..
Jasne, że z nim rozmawiam. On zawsze mówi tylko "wiem, masz racje, muszę się obronić, tak, oczywiście, że piszę pracę". No pewnie, że ma chandrę, kto by nie miał siedząc dzień dzień w domu. I to nie jest narzeczony, więc dajcie spokój z tym ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma pracy to nie ma KASY
nie wychodz za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasssssssssssssssssss
on sie nawet nie oświadczył, więc co gadacie, że ona nie chce ślubu bo on nie ma kasy??? jesli teraz z nim by zamieszkała, to on tymbardziej nic nie bedzie robił tylko siedział w chacie!!! nie zgadzaj sie, aby sie wprowadził póki nie obrni pracy i nie znajdzi epracy. a moze spytaj go tak po prostu "juz nie moge sie doczekać, aż razem zamieszkamy, kiedy się bronisz? bo nie wiem czy juz miejsce w szafie robic." no i daj do zrozumienia, ze chcesz żyć w partnerstwie, a nie ktoś kogo ma utrzymywać!! oczywiście gdyby np mieszkając razem za 5lat stracił prace i szukał nowej pół roku, nie mówię, że miałabyś go wyrzucić ale teraz to co innego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456678903121
"oczywiście gdyby np mieszkając razem za 5lat stracił prace i szukał nowej pół roku, nie mówię, że miałabyś go wyrzucić ale teraz to co innego!" buahahhaa, co za hikporyzja!!! wtedy to co innego? jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssssssssss
no pewnie, że to co innego!!! tak samo jak co innego, gdy dowiadujesz się czegoś na początku związki, a co innego niż jak po latach. widać, że ten chłopak zachowuje się jak ferdek kiepski teraz!!! a gdyby np za kilka lat stracił prace, ale szukałby jej, starałby się i dopiero po kilku miesiącach znalazł, to żona powinna utrzymać dom. zresztą pewnie mialby jakies oszczędlności, wiec nie byłoby źle. a teraz zachowuje się jak leń, wiec dlatego ona ma go utrzymywać??? kogoś kto woli grać w gierki i pić piwo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaaaaaaaaaaaaaa
"no pewnie, że to co innego!!! tak samo jak co innego, gdy dowiadujesz się czegoś na początku związki, a co innego niż jak po latach." to najpierw kogoś POZNAJ, zanim się zwiążesz. proste. ale ty pewnie lecisz na piekne oczy, a potem zalujesz, ze "on taki nie byl, przeciez znamy sie ze szkoly" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość były prawiczek
i tak jesteś wyrozumiałą skoro czekasz aż rok łooł...musisz jednak czuć coś do niego ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość były prawiczek
Co tu dużo mówić myślę ,że jak ten twój jeszcze trochę sie poopierdala to strasznie straci w twoich oczach przez co nie bedziesz miała na niego ochoty = brak seksu = frustracja u niego = kłutnie = rozstanie ...lub w nieco innej kolejności więc nie martw się wszystko siłą rzeczy samo sie stanie ,a ty nic nie przyspieszaj : ) ale jestem mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×