Jak sobie pomysle ile trace przez wyglad to nic tylko sie zabic.

ale tutaj nie chodzi o kilka kg,a wiele wiecej wad, i to jak sie zachowuje juz nie jest wyborem,tylko sposobem na zycie..

a ja jestem łysy, mam krzywego wacka, krzywe zęby (górna jedynyka mi wystaje), rosną mi włosy na plecach i ważę już prawie 100kg. W ogóle jak się przyjrzeć to mam wadę postawy. Ale najbardziej to mnie wkurzają problemy finansowe, jestem zadłużony na maxaaaaa. Aha mam jeszcze płaskostopie i krzywe żebra

Widzę, że ten temat zaczyna się robić licytacją "kto ma gorzej" :D

ale co ty właściwie tracisz?

narazie wygrywam?

a ja rzucilam studia ktore byly moja pasja i utknelam w chujowej robocie, i co?

A ja mam odwrotnie, za pół roku kończę studia które mnie nudzą i będę mogła się poświęcić pracy, którą uwielbiam :D

ja robotę mam chujową, studia też rzuciłem, ale mam różne zainteresowania i sobie lubię doczytać to i tamto, na samotność też nie narzekam, już miałem kobiet kilka, ale wkurzały mnie i się rozstawaliśmy

Mnie tam wszyscy ludzie wkurzają, ale trzeba jakoś egzystować w społeczeństwie :P

Jesteś bardzo ładną kobietą :)

Ja rozumiem autorke...przez wyglad mam przegrane zycie...studia przerwalam kilka lat temu bedac na 3 roku bo nie wyyrabialam psychicznie, Ci co sa ladni tego nie zrozumieja. Studiowalam informatyke gdzie na roku bylo nas lacznie tylko 6 dziewczyn, reszta to faceci. Wyobrazcie sobie jak sie czulam bedac ta najbrzydsza i najgrubsza...jedna z nich byla tzw super laska i wykladowcy (rowniez glownie mezczyzni) zawyzali jej oceny za to jak wygladala! A ja mialam warunkowo zdawac 2 przedmioty i peklam wtedy...bo co to za sens? Wkladalam tyle wysilku by zdac cokolwiek a ona zdawala za dobry wyglad...wiec pierdolnelam studia bo z jakiej racji mam miec przerabane tylko dlatego ze nie wygladam jak doda? A moze AZ dlatego...dzis jednak wazniejsze jest to jak wygladamy...mlodosc i uroda to jedyny priorytet. Mam teraz przegrane zycie, nie dorobilam sie niczego, wynajmuje mieszkanie i pracuje na magazynie jak robol i wegetuje...co to za zycie? Nie wspomne o tym ze jak kazda kobieta marzylam by byc podziwiana, pozadana...a dzis mam 26 lat i nie znam uczucia jak to jest kiedy facet sie za toba oglada...ogolnie mysle o jakis zmianach choc przewazaja mysli o smierci

sylwusia, wyslesz fotke? moze moglabym cos doradzic.. nie dam jej nikomu,bd to miedzy nami

Czemu tak zamilklyscie?

Sylvia, też tak mam. Doszłam do takiego etapu, że musze podjąć decyzje. Albo gwałtowne zmiany, albo śmierć. Niestety przeważają myśli o tym drugim, układam plany jak ze sobą skończyć, gdzie i kiedy. Wczoraj nawet własna matka powiedziała mi, że wstydzi sie mnie

mam tak samo i 22 lataa do 20 roku zycia jeszcze sie ludzilam operacjami ... teraz wiem ze juz niczego nie osiagne studia przerwalam na operacje mnie niestac po drugie lek przd ty ze bede wygaldac gorzej niz przed:O i tez mysle juz tylko o smierci i nawet bylam u lekarza po specjalne leki ktore zamierzam przedawkowac , brzydcy ludzi maja przejebane i to troche zabawne bo bardzo latwo stac sie brzydkim teraz mam wrazenie ze nie ma miejsca na swiecie dla starych i brzydkich a moze nigdy nie bylo :O cóz tłumacze sobie ze ludzie umieraja w mlodszym wieku //:(

nie ma juz was ?:(

Ja jeszcze jestem. Nie rozumiem jak można się AŻ TAK dołować wyglądem? Ja też mam kilka mankamentów urody, ale nie spędzają mi one snu z powiek i staram się zatuszować je innymi zaletami. Działa.

Listopadowy wieczor wlasnie ja tez obmyslam plany jak to skonczyc...niestety do zmian nie mam wsparcia ani motywacji bo wiem ze nic z tego nie bedzie. Nie mam tylko pomyslu jak to zrobic skutecznie... Majowa panna a Ty czemu sie tu wypowiadasz? Pojecia nie masz o tym co przezywamy jesli to faktycznie Ty na zdjeciu...

wy macie problemy z psychika a nie wygladem fak idealni nie jestesmy ale na pewno nie macie zdeformowanych twarzy wiem bo przechodzilam to samo,na szczescie wyleczylam sie !

Jdji jak sie z tego wyleczylas?

taka jest prawda ze wygląd w dzisiejszych czasach jest niesamowicie waznym aspektem, zawsze najpierw ocenia sie kogos po wygladzie a dopiero pozniej ewentualnie po charakterze :\ ja przez to ze jestem brzydsza odczuwam zawisc do tych ladniejszych, zle mi z tym, nie chce byc taka okrutna, chcialabym byc normalna a nie ze jak widze jakas ladna laske to w myslach na nią wrzucam ze jest taka ladna, porownuje sie z ladnymi modelkami, aktorkami a nawet zwyklymi dziewczynami w autobusie.. czuje sie niedowartosciowana, jak mam gdzies jechac albo cos kupic w sklepie to po prostu sie wstydzę dlatego rozne sprawy zalatwiam jak juz robi sie troszke ciemniej taka szarowka aby nikt mojej twarzy nie widzial, zawsze zakladam kaptur aby jeszcze dodatkowo sie ukryc.. ale teraz idzie wiosna, lato i nie bede mogla tego robic no bo jak, dzien dlugi, cieplo bedzie kaptura nie zaloze bo pomysla ze wariatka :| tyle bym w sobie zmienila... tak wszyscy psioczycie na te chude a ja wlasnie taka jestem i to jest moje przeklenstwo chcialabym miec fajny kobiecy tylek, grubsze nogi i rece... ale nie moge przytyc ja mam to po prostu w genach moja mama byla za mlodu chudzielcem, babcia tez... moze po 40 mi sie troche przytytyje ale teraz mam 20 lat i wygladam jak tyczka wysoka i chuda, nienawidze tego w sobie :( gdybym chociaz twarz miala ladna to bym miala jakas rekompensate ale nie :| cera szara, rozszerzone pory, przebrwienia, jakies pryszcze, na dodatek krzywy nos, male oczka i genetyczne worki pod oczami... caly czas wyladam na zmeczona przez to :( a zapomnialam jeszcze o zoltych zebach... ehh kurva

:( a jeszcze mi sie przypomnialo ze mam lupiez ktorego nie moge sie pozbyc, oraz wyskakuja mi takie krostki na nogach po goleniu, ktore nie chca zniknac i mecze sie z nimi juz pol roku :(

Jedyna rada - nie golić nóg :P A jaką metodę depilacji stosujesz? Mi po maszynce też wyskakują czasem krostki, temu wolę depilator - niby boli, ale potem skóra jest gładka i włoski długo nie odrastają.

hehe zima jeszcze jakos by to przeszło ale latem nie ma takiej opcji aby nie golic nog :| uzywam zwyklej maszynki, depilatora nie mam ale moja kolezanka niby goli sie wlasnie depilatorem a i tak ma te krostki takie same jak ja

Może po prostu masz skórę wrażliwą, alergiczną? Na to chyba nie ma rady, niestety. Są ponoć jakieś żele do wcierania po depilacji łagodzące podrażnienia.

Dziewczyny mam to samo,ciężkie jest życie;) Dziwne,bo mi mówią ze jestem bardzo ładna,ale ja wiem swoje ze tak nie jest.Mimo upływu lata mam 22 wyglądam jak 15-16 nastolatka zdaniem innych i siebie;) Nie wiem skąd się to wzięło,dawniej się sobie podobalam usmiechalam do lustra ze jestem ladna:) Niestety z dorastaniem pare rzeczy sie zmienilo...zęby mi sie zrobiły krzywe i zółte,troche przytyłam ale nie jestem jeszcze za gruba.(troche nienormalne,bo według BMI moja waga jest dobra) ,ale ja mam jakies rozlazłe,miękkie nogi i brzuch masakra.(ale to wiem przez co,bo nie cwicze,dlatego od wiosny sie postaram biegac czy cos;) Ksztalt twarzy mi nie przeszkadza,usta i oczy w porzadku,ale nos dziwny jakis(w dodatku wszystko duze masakra O.o-->oprocz piersi:D ale piersi wole miec male i mam male;D dalej to otwarte pory na twarzy---lekko ale jest troche sladkow po wyciskaniu plamy obecnie strupy(po dermatillomani-->odwiedz wujka google jak coś;) 2 blizny na twarzy ciennkie wlosy sucha cera stracilam jednego zeba chyba 7 na dole;( chyba tyle;p Czesto mi sie wydaje ze jestem inna gorsza,beznadziejna i ludzie sie ze mnie smieja,a z drugiej strony tak nie jest.Niektore rzeczy mozemy poprawic,ale niestety potrzebna jest kasa;(( Za malo nam wiary w siebie,niestety.Mamy za słaba psychikę jestesmy za słabi.Ja zamierzam pojsc do psychologa,zrobie cos ze soba,bo przeciez tak nie moze byc do konca naszego zycia,a juz napewno ,,samobojstwo''to nie jest rozwiazanie! Walczcie o swoje,nie mozecie przeciez tak zyc! Jestem z wami na wiecznosc;)

ja mam czasami jakies napady optymizmu, ze dam rade sie zmienic, troche wyladniec i dlatego jak jestem w takim dobrym nastroju to staram sie dzialac poki jestem dobrze nastawiona... i tak kilka dni temu zapisalam sie do kosmetyczki aby zrobic cos z ta cera, kupilam odzywke do poznakci i na wlosy.. moze motoda malych kroczkow jakos sie ogarne do tego lata... postaram sie zmienic w sobie to co jest mozliwe bo wiem ze np mojego nosa nie zmienie i tego ze mam male oczy tez :|

i nie moge co troche schudne, to potem mi wraca

Eeech, ja też jestem tłusta, co schudnę, to mi wraca, ale się nie poddaję :P

ja to bym chciala przytyc tak z 5 - 6 kilo