Zajęty facet i internetowe rozmowy z dziewczynami

Od 2 lat jestem w związku z 26 letnim mężczyzną. Od czasu do czasu dochodzi między nami do spiec dotyczących jego rozmów na czatach itp. z innymi dziewczynami. Jego zdaniem to normalne, że musi sobie z kimś porozmawiać i tłumaczy mi, że tylko dlatego prowadzi te internetowe rozmowy. Nie widzi nic złego w tym, że porozmawia sobie z jakąś dziewczyną na gadu czy czacie i tłumaczy mi, że nawet ich nie zna i nie zamierza się z nimi umawiać. Twierdzi,że tylko ja robię z tego problem. Moim zdaniem takie internetowe znajomości są wobec mnie nieuczciwe, czuję się emocjonalnie zdradzana. Jakie jest Wasze zdanie? Pozwolilibyście na takie rozmowy partnerowi? Z góry dziękuję za odp. Pozdrawiam :)

ja myślę że jednak są trochę nieuczciwe. do mnie jakiś czas temu zaczął pisać facet (ok 30 lat), on zna mnie z widzenia ja niestety go nie kojarzę... od początku mówił że jest żonaty, chciał tylko popisać. rozmawialiśmy o książkach, filmach, naszych zainteresowaniach, marzeniach... zaczeło się niewinnie ale w pewnym momencie zaczeliśmy sobie zdawać sprawę z tego, że za bardzo się do siebie 'zbliżyliśmy'..... Wówczas źle się poczułam, myślałam o jego żonie... i postanowiłam przestać mu odpisywać. Jak widzisz z niewinnej rozmowy przerodziło się to w coś więcej i w przypadku Twojego faceta również może się tak zdarzyć. Radzę ukrócić mu te internetowe znajomości :)

tez tak sądze,

facet niby tylko pisze ale liczy że kiedys tam cos mu sie trafi

lubię tak poświntuszyć z facetami:D

Dziękuję za odp:) Też tak uważam. Takie internetowe znajomości często są zgubne, bo idealizujemy osobę po drugiej stronie ekranu. Ona się nie czepia, my owszem. Próbuję to uświadomić mojemu facetowi, ale twierdzi, że nie jest moim niewolnikiem i że mnie nie zdradza, więc niepotrzebnie się czepiam. Jest zdania, że to tylko ja szukam dziury w całym, a wszystkie inne dziewczyny nie miałyby nic przeciwko takim niewinnym rozmowom.

Byłabym wdzięczna, gdyby wypowiedzieli się też panowie. Czy mielibyście coś przeciwko rozmowom Waszym dziewczyn z facetami poznanymi przez internet?

uswiadom mu, ze jesli czuje sie ograniczony przez Ciebie, to droga wolna. w takich kwestiach powinno sie brac pod uwage to, co czuje druga strona. a to, ze Ty sie czujesz zagrozona jest wazniejsze chyba od tego, ze on czuje potrzebe gadania o pierdołach z nieznanymi mu laskami.

Nie raz mu mówiłam, jak czuję się w tej sytuacji. Niestety jego koleżanki ze studiów, które próbowały wcześniej wskoczyć na moje miejsce wmawiały mu, że żadna nie miałaby nic przeciwko temu, tylko ja się czepiam. I on teraz właśnie tak na to patrzy

up

A co ci to szkodzi - pogada sobie ( czasem jakas bzyknie ) i po sprawie i nadal bedzie twoj a kutas mu sie nie zmydli , jaja nie odpadna - spermy i dla ciebie starczy prawda ??:D :D :D :P

marto, ja tez tak mialam jak bylismy razem kochalismy sie, bylismy zgrani, ale zaczelo sie.... on nie pracuje , ma rente i nie chce mu sie dorobic, twierdzie ze mu starczy.... i mial czas by siedziec na necie nawet pamietam ze caly lokiec mial obdarty od biurka zaczelo sie niewinnie, czasem tam odpisywal kolezankom dla mnie internet moglby nie istniec, te gg te nk i te facebooki bo to rozwalilo nasz zwiazek tez zwracalam mu uwage, to on zawsze a sawsze mnie krytykowal ze sie czepiam, a tamte dziewczyny takie fajne a ja taka zgrzeda zostawil mnie , jak sie okazalo poznal dziewczyne na NK ktora obiecywala mu najlepszy sex pod sloncem ... ja mieszkalam z nim u niego ale tez jezdzzilam do swojego rodzinnego domu i wtedy to bylo, byl sam i byl bogiem do tej pory przez internet poznal setki takich lasek i kazda ale to kazda podrywal, tak niby niewinnie,ale bajerowal... do dzis mamy kontakt ale niestety nie za dobry do dzis ja jestem ta niedobra , najgorsza z najgorszych ..dlatego bo wciaz go kocham a on sam zostal, z kazda co byl puscila go kantem on zachwycal sie tymi pannami, byly takie nawet 15 latki... jak potem dowiadywalam sie o nich ( zreszta wchodzily mi na NK ) to nieatrakcyjne, tylko takie wymalowane lale tipsiary solary, przykro mi sie robi on nawet przy mnie chwalil te laski , nawet jak go rzucily aon do mnie na kolanach sie wyplakac jak to mu jest zle on wogole nie ma hamulcow wogole czasem zaluje ze go poznalam, bo bardzo wycierpialam ja dla niego jestem nikim, ze mna nie da sie pogadac, tylko z tymi pannami z neta - one sa zawsze naj sa idealem dla niego czasami nienawidze go za to

witaminko a+c: Przykro mi, że Cię coś takiego spotkało. Ja wiem, że mój chłopak do czegoś takiego by nie dopuścił, bo jest głęboko wierzący i pragnie dochować czystości do ślubu. Mimo wszystko jednak nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja i czuję się zagrożona. Wiem, że jest towarzyski i bardzo lubi rozmawiać, ale fakt, że tłumaczy mi, że to tylko rozmowy, nic a nic mnie nie uspokaja.

up