moja kobieta okazała się zwykłom..

ja tam jestem dziewica w pełni tego słowa znaczeniu :P, ale czytałam, że palcami trzeba się rozgrzać przed :P

I co z tym zrobisz?

załóż podsłuch albo kamere w domu:-P

wlasnie sobie pomyslalem ze jednak do niej nie zadzwonie, tylko przyjde do domu, znowu z winem, tym razem zamiast jedzenia zapodam jej kwiatki kurwa... ktore zostawie jej jutro rano z odpowiednim liscikiem w srodku, ze ma 'wypierdalac' ale zanim to zrobie to wlasnie dzisiaj ja zerzne... tak ja upije ze sie odda.., chyba ze sie nie odda :/ to moze wtedy... jeszcze sie zastanowie

a ja jestem chyba zwykłym hujem :(

a zel dzisiaj kupie swoj..

a ona jest szmata i dostanie to na co zasluzyla jednynie..

jestem debilem

mozecie pisac pod innymi nikami? :/

wrócę do domu i wyrucham ją w dupe

a jak się nie odda to co z nią będzie? biedna :P

to ja zapytam wprost..

to skad piszesz a nie z domowego kompa

z pracy? :/ i to ja debilem tu jestem..

no oczywiscie bo zapyta sie po co jej ten zel to bzdura? heh no skoro nie lubisz zachowywac sie jak dorosly i rozmawiac wiec moze wybierz wersje dla zazdrosnikow manialakalnych i przyjdz jeszcze raz z pracy duzo wczesniej |(wes sobie moze pol dna wolnego albo caly) tak samo jak teraz z niespodzianka. pewnie nikogo znowu nie spotkasz i sie przekonasz ze cie nie zdradza

nie mam do tego glowy Nie świruj, spokojnie. Poważnie radzę z nią najpierw porozmawiać i to bez emocji. A jeśli to ona przy tej rozmowie się zirytuje to może oznaczać ,że coś jednak przed tobą ukrywa. A tak swoją drogą, najpierw uważasz ją za kobietę swojego życia, niebo przychylasz i ufasz, a później co? Wystarczy jedna rzecz byś w nią zwątpił i wysuwał sam wnioski, które wcale prawdziwe być nie muszą? Nie rozumiem cię...Pogadaj z nią! Tak szczerze, chociaż tyle zrób dla własnego spokoju, bo jeśli się mylisz i popełnisz w tej kwestii bład to później bardzo trudno będzie to naprostować.

ale nie moge teraz wziac dnia wolnego.. a w ciagu dnia w tych porach kiedy ona jest 'u kolezanki' to ja sie z pracy wyrwac nie mam szans..

faktycznie moze macie racje... moze dzialam zbyt impulsywnie pod wplywem chwili, ale czuje sie troche jak wariat :/

eh jeszcze raz goraco zachecam cie do rozmowy z nia ale ze wiadomo ze tego nie zrobisz to moze jakis bliski przyjaciel moglby wpasc niespodziewanie z wizyta (moza byc setki powodow: pozyczyles a on koniecznie teraz musi to odzyskac badz sam wymysl kto i po co ma ja odwiedzac)

nie mam do tego glowy To chyba normalne, że tak się czujesz ;) Ale naprawdę radze ci byś dał sobie na wstrzymanie i rozegrał to kulturalnie ze względu na wasz związek, a nie jak w jakiejś patologii. Będzie dobrze :)

dzieki uprzejme kobiety :) troche mnie uspokoilyscie mimo wszystko.. to ja dzisiaj kupie wino, ale tylko wino.. usiade z nia, napijemy sie i porozmawiam, jak czlowiek, jak facet. mam nadzieje, ze ona tez zachowa sie rozsadnie i powie prawde.. bo po co ciagnac takie cos, widac nie daje jej wszystkiego.. a wiem, ze daje duzo, wiecej by bylo trudno.. pogadam z nia, trzymajcie sie, dzieki.

kiedy wróciłeś wcześniej do domu i znalazłeś żel to ona się akurat kąpała żeby jej sperma z dupska wyleciała po analu

:)

mental cut dobrze gada, polac mu

jestem frajerem