Nie wiem jak moge pomóc bardzo biednym dzieciom.

Około 5 km mieszka ode mnie strasznie patologiczna rodzina,rodzine tylko pija z znajomymi,bzykaja sie na kupie,matka dzieci jej troche upośledzona smród brud w domu.A dzieci patrza na to wszystko chce pomóc dziecia ale nie wiem jak co mogę zrobić.Najstarsza niema w co ubrać się i zalozyc sie moge ze reszta dzieciaków tez.Niema nawet kurtki butów dobrych ani nic.Kiedyś widziałam w mieście matke z jednym dzieckiem opisze dziecko zaniedbane w starych podartych brudnych ciuchach bylo przy zerze a ubrane bylo w dwie bluzy rozciagniete za duze brudne z dziurami spodnie tak samo a buty trampki do tego bez kurtki bez czapki bez rękawiczek. Mam 18lat juz rok temu jakie mialam ciuchy wszystkie dalam tej najstarszej ale ona teraz pewnie chodzi do 1klasy gimnazjum.. Ale to bylo rok temu wiem ze juz tych ciuchow niema bo kto by mial im wyprac ba kupic proszek.Gdzie można załatwic pozowolenie na zbiorke dla tych dzieci zeby byly pieczonki zeby to bylo wiarygodne.Uzbierac sume isc na ciucholand i tak kupic dla dzieci ubranka zeby ktoś oddawal niepotrzebne ciuchy...

zgłoś to do opieki społecznej

zgłośić do opieki rodzinej czy coś takiego inaczej nie da rady pomóc

Opieka cały czas rodzica daje pieniadze i dobrze wiedzą co się dzieje tam tylko ze rodzice przepijaja tą kase.Powiedzmy sobie szczeże strzyżowskim urzedniczką się dupy niechce ruszyc nawet niechce sie im pomoc,policja to kilka razy tam jest w roku i nikt nic nie zrobil takie nasze prawo..

może żeby nie łaziły głodne obetnij im nózki