Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justyna 23

Skompromitowałam się

Polecane posty

Gość justyna 23

Chodzi o kolege z pracy. Do czasu mieliśmy swietny kontakt przyjaxniliśmy sie, Miałam tydzien wolnego i gdy wróciłam bez powodu zaczeło byc inaczej, tj nie pokłóciliśmy sie ani nic z tych rzeczy on dalej jest dla mnie miły ale nie traktuje mnie już tak wyjątkowo tylko jak inne kolezanki. Pomyślałam ok , i choć było mi przykro przyjęłam taką samą postawę wobec niego . Ale gdy zobaczyłam ze na sile zabawia jakies podstarzałe mezatki przy tuszy i robi to tylko wtedu gdy ja patrzę nie opanowałam zdenerwowania i pokazałam mu ze jestem obrazona, zaczęłam byc złośliwa, odcinac sie jak coś do mnie mówił itp, Wszyscy zauwazyli że jestem smutna, zdenerwowana ...tylko nie on , on kompletnie nie kuma o co mi chodzi i musiałam sciemniac o jakichs prywatnych kłopotach, teraz kolezanki mnie pocieszają, dopytują a ja nie chce mówić bo tak naprawde nic sie nie mam żadnego zmartwienia rodzinnego tylko cos musiałam przeciez powiedziec, a on oczywiścienic....cholera zrobiłam z siebie idiotkę jak bym zazdrosna była....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna 23
pogada htuś bo mam doła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zasadzie w tym co piszesz nie widze nic strasznego tak więc nie przejmuj sie az tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna 23
no może to nie dramat ale niekomfortowa sytuacja. Jak ja mam się teraz zachowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ettydr
tak jak do tej pory...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Broch
Jedz na Wałbrzych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×