Czy nie powinno się karać dzieci? A ja - tak to rozwiązuję.

Jestem matką 2-latka oraz 4-latka. W internecie jest protest przeciwko biciu dzieci. Całkowicie się zgadzam. Nikt nie powinien bić dziecka. Jednak pewna dyscyplina jest potrzebna. Chciałabym podać jak ja to rozwiązuję. W moim domu dzieci uczone są zachowania odpowiedzialnego. To dla ich dobra. Tak się kształtuje małego człowieka, aby był silny w życiu. Moje dzieci są karane gdy zrobią źle. Jednak jest to pełne miłości. W domu wisi na ścianie rózga. Używana jestj gdy dziecko uczyni źle. Wieczorem dzieci po paciorku idą do Pani Rózgi (tak nazywają) i wyznają co źle zrobiły w ciągu dnia. Jeśli to niewielkie przewiny to Pani Rózga wybacza i nie ma kary. Jednak duże grzechy są karana uderzeniem rózgi. Dzieci traktują to poważnie i ich zachowanie jest poprawne. Wiedzą, że mama i tata ich kochają a kary są dla ich dobra. Tak powinno moim zdaniem podchodzić do wychowania dzieci.

za normalna to ty nie jestes

Ma mama napweno dostaje "Panem biczykem " w nocy po pupie jak byla niedobra co?

Ale jestes pojebana.

0/10

Zapewnij im świetne wykształcenie żeby w przyszłości duuuuużo zarabiały bo wydatki na psychoterapeutów będą mieć ogromne.

Przede wszystkim pytanie - czy macie dzieci? Osoby które się wypowiadają w takim temacie, powinny mieć potomstwo. Inaczej NIE WIEDZĄ CO MÓWIĄ. Jak skończeni idioci.

To jes najlepsze "Jednak duże grzechy są karana " 2 i 4 lata dzieci

Jasne. Idąc tym tokiem myślenia każdy ginekolog powinien mieć pochwę a onkolog raka bo inaczej nie wie co mówi.

MASAKRA CO JA CZYTAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ida sie modlic do Pani Rozgi- no nie moge, lepszej prowokacji wymyslic nie potrafilas? a nawet jesli to prawda w co watpie to tak czy siak jestes niezle jebnieta