CZY SEX Z MIŁOŚCI JEST LEPSZY-NIE!

dla mnie nie jest stresuje mnie co on o mnie pomyśli.. prawdziwe rozluźniam się tylko podczas seksu z kimś kogo nie kocham, to jest wtedy ostra jazda bez trzymanki, prawdziwe pożądanie.. a z miłości? jakieś takie... patrzenie w oczka, dużo romantyzmu. To nie jest prawdziwy sek Natura tak chciała - seks ma wynikać z pożądania, a nie z miłości. Miłością darzy się dzieci, no i rodzinę. Długoletni partner jest bardziej jak brat niż obiekt seksualny. Jeśli mam szczerze napisać, to uważam że inaczej myślą tylko laski które nigdy dobrego seksu nie zaznały.

Seks zwykle wynika z pożądania. Ale i miłość nie powinna przeszkadzać

Chociaż z tym, że długoletni partner jest bardziej jak brat się zgodzę

To głębokie, że i końcówka mocy murzyna by się zmieściła :D

niestety , bądź stety to jest prawda...raz umówiłem się na spotkanie z dziewczyną poznaną przez neta w zasadzie na seks..to było bez jakiś tam ceregieli i jakimś dziwnym trafem nie "brzydziła " się orala tylko od razu oboje wiedzieliśmy co robić na zasadzie gacie w dół i do wyra ....a potem z dziewczyną z którą chciałem się związać na dłużej to po miesiącu spotkań to ten seks to jak by chciała ,a nie mogła ..pierw 2h "walki" jakieś całowanie i macanie przez ubranie ,żeby się rozebrała łaskawie ,a potem 10 mi i ona raptem już nie może ,,ale tulić to się potem mogła do mnie i gapić w oczy...

Myślę dokładnie tak jak autorka. Seks z miłości nie jest najlepszy i też uważam, że inaczej sądzą kobiety, które nie wiedzą co to dobry seks.

Tylko włąśnie pytanie co z kobietami które zarzekają się ,że ona do seksu potrzebuje lepiej poznać faceta ..kłamią ? , sama nie wie czego chce ? ..co z taką zrobić ? ..boję się ,że np gdy będę czekał na seks powiedzmy 2-3 miechy to to będzie takie do dupy potem ;/

Dla mnie najlepszy seks tylko z milosci ! Znam meza, znamy swoje potrzeby, odkrywamy, co nas kreci. Przy mezu sie nie krepuje. Wy chyba nie wiecie, co to milosc, skoro partnera/meza po latach traktujecie jak brata. Och, jakie ubogie to Wasze zycie! Dla Was milosc to pozadanie i motyle w brzuchu :D:D:D:D dlatego jedynuie seks z co nowym partnerem dla Was jest ekscytujacy.

a uznajesz anal bez zwiazku? dla mnie tylko puszczalskie uprawiaja seks bez milosci

na czym polegają wasze związki jak kochacie partnerów jak braci (to już samo w sobie można uznać za lekkie zboczenie :P ) i za każdym razem uroczo patrzycie sobie w oczy?

Biedactwo... Nikt cię nigdy nie kochał :( Mnie by chyba zmęczyło bycie tylko "obiektem pożądania"...

Damascenka, akurat Ty jako wieczna dziewica wypowiadać się w tym temacie nie powinnaś.

I w wielu innych również

ma takie samo prawo teoretyzować jak autor/ka ;)

czy dziwi mało normalni sa Ci, ktorzy maja moralnosc siedza w domu sami i czekaja a tu ani milosci, bo ona juz wyginela ani seksu, bo bez milosci nie potrafia pojsc z kim do łózka przytulac sie do Jaskow

Wieczna dziewica :D Kurde, fajne :D Nik sobotni Racja :) Nie powinnam - idioci i tak nie zrozumieją, o czym piszę :) Dzięki za troskę

jak kocha to pożąda i jest zazdrosny - i odwrotnie !

O lol. Sex z miłości przecież ma właśnie być prawidłowy, zwykły seks wkładanie do pochwy a nie jakieś wyuzdania. :D Właśnie miłość to reguluje, że się nie chce skalać ukochanego / ukochanej jakimiś świństwami. :D

upośledzona ta twoja miłość :(

wkładanie do pochwy to tez wyuzdanie nie da sie tak uprawaic seksu bez wkladania ? to tak jak w tym dowcipie o kobiecie ktora wszystko wkurzalo

upośledzony to jest wasz sex. jakby wszyscy ekscytowali się tylko oralem albo innym analem to ludzkość by się skończyła na skamielinach zboczeńców

Wypisują bzdury. Czyj seks może krępować miłość? Tych, którzy nigdy miłości nie mieli okazji zaznać. Powiem więcej, seksu też prawdopodobnie nie. :( Ich doświadczenia miłosne, to mamusia i piesek. A seksualne - rączka i pornole. :(

Kocham swojego chłopaka a on mnie a jednak uprawiamy ostry seks :)

czy seks jest lepszy czy gorszy? czy miłość jest zła czy dobra? czy oddanie się duszą i ciałem jest gorsze od półśrodków??????

a moim zdaniem sex z człowiekiem, którego się kocha jest lepszy. Przede wszystkim nie ma wstydu, zna się swoje potrzeby- można odkrywać nowe rzeczy, człowiek czuje się bezpiecznie. No i do wszystkich fizycznych doznań dochodzą emocje :)

Nie zgodzę się... nie ma nic lepszego, niż okrywanie siebie, swoich potrzeb, stopniowo coraz lepsze zgrywanie się w związku. Dla mnie miłość łączy się z pożądaniem... nie ma jednego bez drugiego... potem już wystarczy dotknąć, poczuć zapach tej drugiej osoby....

troche w życiu przeżyłam, trafiałam na fantastycznych kochanków, do których nic ie czułam, ale najlepiej jest z kimś kogo darzy sie uczuciem. Mi czasami ąz serce z radości i ekscytacji mało nie pęknie jak widze kiedy ukochanemu jest dobrze, jak mi sapie do ucha, ma taki nieobecny wzrok :) Takie głupotki a na samą mysl robi mi sie gorąco :p Przygodny partner podniecałby mnie tylko tym co robi a nie sobą, jako osoba, to taka troche masturbacja. Jak sie ufa ukochanemu to nie wcale wstydu, kępacji i wcale nie trzeba sie zagłaskać na smierc, ostro też bywa :)

Seks bez miłości jest dla zwierząt. Seks bez miłości jest dla półludzi, jest patologią. Niestety tak wygląda współczesny świat - jest pozbawiony wszelkich barier i wartości. Wolność, w której ludzie stworzyli sobie klatkę z pierwotnych instynktów, sprowadzili się sami do roli zwierząt. Matki suki, ojcowie psy, tyle z nich zostanie. Obudzą się, jak ciało im zwiędnie i zobaczą, że jedyne co mieli, to jędrne cycki i nieokiełznany popęd. Nie nauczą się kochać i zdziwią się, gdy czegoś zacznie im brakować, bo całe życie byli dla innych tylko rzeczami do wydymania. Mentalność hamburgera, objawiająca się w obojgu płciach. Trzeba walczyć z tą patologią i śmiać się z nich, bo są śmiesznie prości, idąc na łatwiznę, po najmniejszej linii oporu.

17.43 cos jak jeden pan z kilometrowego apartamentu i jego żononarzeczona