ZMIENIONY GŁOS PO INTUBACJI-POMOCY!!!!

po porodzie -prawie 1,5 roku temu byłam intubowana,potem brałam sterydy ...i od tego czasu mam fatalny głos,zachrypnięty,jak pijaczka jakaś ;(moje dziecko krzyczy głośniej ode mnie,mam problem z dostaniem pracy;( czy ktoś miał podobne doświadczenia?czy to jeszcze minie?mogę sobie jakoś pomóc?bardzo proszę o jakieś wskazówki ;(;(

Ale po 1,5 roku...mało mozliwe

Byłaś u laryngologa z tym problemem? Tez mnie intubowali do wycięcia wyrostka i poza bólem gardła przez 2-3 dni nic mi nie było :) Może Ci coś tam uszkodzili? :o

Ja miałam wiele zmian po porodowych ale przeszły wszystkie więc też się dziwie że jeszcze je masz!

no właśnie nie bardzo wiedziałam do jakiego lekarza z tym się zgłosić ;/ kiedy wracałam na kontrole do lekarzy którzy że tak powiem byli przy tym wszystkim -ginekolodzy,hematolodzy,to stale mówi że powinno być lepiej,ze raczej mało pradwopodobne żeby coś zostało uszkodzone;/potem wspominali że przez sterydy może być gorzej ...jednak już dużo czasu nie biorę nic a stan się nie poprawił ;/;/

miałam zespół Hellp dodam

Lekarze,którzy Ci coś spartolili w życiu się nie przyznają do błędu a wręcz będą Ci wmawiać,że nic Ci nie jest i że to minie. Lekarzą się nie wierzy-wiem z autopsji. Ja po intubacji również miałam zmieniony,ochrypnięty głos ale to z tego co pamiętam minęło po tygodniu może dwóch. Jeśli utrzymuje się to dłużej to znaczy,że coś jest nie tak. Radziłabym wybrać się do laryngologa tudzież endykrynologa-ja bardziej obstawiałabym tego drugiego specjalistę. Powodzenia i życzę zdrowia.

idź do foniatry, on zaproponuje Ci fachowa rehabilitację, ja po intubacji przez ponad 3 miesiące miałam łamiący się głos, po pól roku mogłam dopiero normalnie krzyczeć. żaden lekarz nie przyzna się, że popełnił błąd. Poza tym trudno zaliczyć to do błędów w sztuce medycznej, ponieważ podpisując zgodę na intubację automatycznie zostałaś poinformowania o możliwości komplikacji. Szpitale są cwane i ubezpieczają się na taką ewentualność. teraz pozostaje Ci dobry foniatra. W między czasie możesz spróbować Propolków, powinny przynosić doraźną ulgę. Pozdrawiam Na pocieszenie powiem, że mi głos wrócił do normy, ba teraz nawet tak nie fałszuję jak śpiewam, więc foniatra to podstawa.

foniatra?znaczy się że mam od nowa uczyć się jak się mówi?!i to pomoże ?

Sprawdzi Ci pod względem fizycznym co sie dzieje, ciezko niestety znalezc w polsce foniatre, ja znam tylko dr Końca z Demeter

mój tata tak ma juz 3 lata!!! dosłownie szeptem mówi:( uszkodzili mu struny głosowe,