Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieźle nie;-)

Zobaczcie co ma na talerzu ta mamuśka a co jej córka;-) Co sądzicie?

Polecane posty

Gość malinowka
dobre :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak karmicie swoje dzieci
a same jecie to co ta mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
a gowno cie to obchodzi zajmij sie swoja dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulubeate
U mnie tak wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojeju czasem mozna pozwolic dziecku na takie jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siok siok
Absolutnie nie, nie powiem, że czasem nie pozwalam dzieciakom na frytki, czy pizze (ale te sama robię:p bo nie lubię kupnych), ale jak już mam coś do zapronowania, to dzieciom te zdrowsze jedzenie, ew. sobie śmieci (jak nie ma nic innego). Ale może nie ma co się ciskać, mała może jadła w przedszkolu normalny posiłek, a to jej zachcianka była - kto powiedział, ze tak codziennie jada?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu Cię to dziwi
Widzę wielu rodziców ulegających presji swoich dzieci by kupować im zestawy w Mac Donald's czy KFC Jeśli ulegasz wrzaskom dziecka albo przyzwyczajasz je do jedzenia wyłącznie parówek i fast foodów to potem tak jest dzieci często też naśladują rodziców, jeśli rodzice wolą jeść fast foody to trudno dziecku wytłumaczyć że ono nie powinno zresztą jak wytłumaczyć dziecku że nie kupisz mu Happy Meal, skoro marketingowo został zaprogramowany by kusić dzieci ? gdyby w Mac Donald's można było dokupić zabawkę do sałatki, pewnie wielu rodziców wolałoby tak zrobić zamiast kupować ten durny HM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pozwalamy, frytki młody jadł 2 razy w życiu narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe mała nie wygląda
jakby na talerzu leżało jej "spełnienie marzeń" kulinarnych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulubeate
Moje dziecko nigdy nie je warzyw, sałatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulubeate
A my uwielbiamy sałatki, warzywa itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulubeate
Za to na widok mc Donalda aż się trzęsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale może nie ma co się ciskać, mała może jadła w przedszkolu normalny posiłek, a to jej zachcianka była - kto powiedział, ze tak codziennie jada?" Jadła w przedszkolu obiad a teraz ma na talerzu 2 hamburery i górę frytek? Takiej ilości to nawet ja bym nie zjadła. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qeeqwfqwe
Bardziej bym się zdziwiła gdyby mała miała to samo na talerzu i jeszcze takie danie jadła. Góra zieleniny z dodatkami? Do tego trzeba dojrzeć. Coś o tym wiem, zaczynałam karmienie dziecka od warzyw i owoców surowych, bawiło się tym, smakowało, cieszyło z jedzenia. Koniec końców i tak jednak buła z mięsem zwyciężyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewidoczny dla innych
Na forum siedzą same SuperMamy, nie pozwalają dzieciom jeśc frytek i hamburgerów, a wystarczy wejść do McDonalda, to nie ma gdzie usiąść, bo rodzinki EKO zapychają się tym żarciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie jestem na pewno super m
amą, ale po prostu do MCDonaldsa nie chodzę wcale wiec nawet nie wiem ile dzieci tam przychodzi z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do messol
To ty może nie, ale są dzieci, które jedzą. Moja córka po powrocie z przedszkola, gdzie obiad je o 13, jada z nami obiad (około 16-stej) bo jest głodna. I potrafi pocisnąć tak, że ja nie daję rady. A jest chucherko. I żeby nie było, zjada zupę, potem owoc, po nim potrafi wcisnąć jeszcze surówkę i kawałek jakiegoś kurczaka pieczonego (w domu) albo kotleta; na kolację po 2,5 godziny zje furę gotowanych warzyw z masłem i bułką tartą. Są dzieci i dzieci. Inna rzecz - w takich "restauracjach" zwykle są zestawy, kupując zestaw bierzesz przewidzianą przez cennik ilość. A czy ją zjesz - twoja brocha. Więc to, że mała ma TYLE tego na talerzu, nie znaczy, ze zje wszystko. Logiki nieco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Ja nie jadam w McDonald's wiec corki tez nie zabieralam. Na co dzien znaczy sie. Bo ona zawsze o tym McDonald's marzyla i jak juz tam sie wybralysmy, jakies 2-3 razy w roku, to bylo zawsze dla niej WIELKIE WYDARZENIE :) I jakby w takim momencie ktos postanowil nam strzelic fotke, wygladaloby podobnie: corka zajada happy meal, a ja pije kawke albo salatke jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w jakim wieku były Wasze
dzieci, gdy pierwszy raz zabraliście je do Mc Donaldsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfoasfh
ja mam okna na przeciwko McDonalda i młodzież w wieku szkolnym i ludzie w średnim wieku, to rzadszy widok, aniżeli rodziny z małymi dziećmi. Nieraz dopchać się nie można i nie ma gdzie usiąść, także już nie róbcie z siebie takich EKO Ja z tych dwóch porcji, też wybrałabym frytki i hamburgera, bo sałatki, chude mięso i warzywa mam na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie eko weź mnie nie rozśmie
szaj, że zaraz jestem eko, bo do mcdonaldsa nie chodzę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
w jakim wieku? Okolo 5-6 lat. Wszesniej byla odporna na wplyw reklam i innych dzieci :) W ogole corka odzywiala sie super zdrowo zanim poszla do przedszkola, nie miala problemow z jedzeniem warzyw czy razowego chleba, nie jadala slodyczy. Pozniej juz nie bylo tak latwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qeeqwfqwe
McDonalds czy podobne? Zabiorę córę najwcześniej wtedy gdy zacznie bardzo się domagać, twierdzić że inne dzieci tam jadają i ona też chce spróbować itd. Na razie ma 2,5 roku i nie wie co to jedzenie w tego typu miejscach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do re mi fasola
Ja nie jestem świr EKO:p do Maca nie chodzę, bo go nie ma w mojej pipidówie:p na szczęscie:p ale nie powiem - pizza, frytki się zdarzają ... w domu, samodzielnie zrobione:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
To nie o to chodzi czy EKO czy nie, niektorym to jedzenie po prostu nie smakuje. Fakt, latwo sie tym najesc, pierwsze kesy nawet jako tako smakuja, ale potem traca chemia na kilometr. Poza tym oni dodaja cukier do wszystkiego poza frytkami, a ja nie lubie cukru. Maja super dopracowane aromaty spozywcze, podejrzewam ze i psia kupe daloby sie zjesc, jakby tak apetycznie pachniala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewidoczny dla innych
...bo do frytek dają sól tą co drogi posypują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie ja tam żadne eko
nie jestem, ale jakoś ciągot do jedzenia z mcdonaldsa nie mam za to lubię rybę z warzywami duszoną, bo mi po prostu smakuje;) ryby mogę jeść codziennie mój synek (3,5 roku), raczej niejadek o dziwo! 100 razy bardziej lubi właśnie taką rybę niż chociażby smażoną albo pizzę (bo mąż robi pizzę w domu, która note bene też lubię) warzyw synek nie lubi jedynie pod postacią zupy zje mąż znowu zawsze marudzi, że taka ryba duszona, to beznadziejna i tylko smażoną chce;) każdy ma inny zmysł kulinarny i na szczęście;) my przynajmniej, nie zajmujemy Wam miejsca w tych zatłoczonych mcdonaldsach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
no właśnie ja tam żadne eko -> Poczekaj, az synek pojdzie do szkoly, juz mu koledzy wytlumacza, co dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatatata
A co w tym zlego, może ta córka nie ruszyłaby tych warzywek, jak by jej to mama zamówiła, a po jednym takim zdjęciu oceniać matkę, że źle karmi dziecko to głupota, bo co złego w tym, że dziecko sobie zje fryty i hamburgera, zresztą to dziecko na grube nie wygląda, więc nie wtykajcie nosa w nie swoje sprawy, bo to zwyczajne wścibstwo i szukanie sensacji w niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×