Jakbyscie sie czuli gdyby wasza mama

Ktora zostawila cie jak mialas 10 lat,rozwiodla sie z ojcem zrzekla praw do mnie,prawie nie utrzymuje kontaktu z wami....i codziennie za nia tesknie,mysle o niej,przypominam sobie jak mnie przytulala jak bylam mala,jaka ja bylam szczesliwa.odkad odeszla od nas jestem w ciaglej depresji,widzialam ja rok temu i doslownie wpadlam w ramiona z tesknoty,a ona mnie poklepala po plecach...ehh :( i teraz dowiedzialam sie ,ze bedzie miala dziecko....po prostu serce mi peka z zalu.ona mnie nie chciala a ja ją tak kocham,a to dziecko bedzie chciala,tak za darmo??dlaczego to dziecko jest lepsze odemnie?w czym?dlaczego mnie nie moze kochac.....:( pocieszcie....:(:(:(:(

Kochaniutka, ja Cię przytulam bardzo mocno. I radzę Ci żebyś udała do psychologa - on pomoże Ci uporać się z wlasnymi emocjami na temat matki.

Kochana biedulko! Nie martw sie! Wszystko bedzie dobrze! Ja tez Cie przytulam!

przeciez to prowo

nastepnym razem.

i ja. I życzę Ci szybkiego powrotu do formy, to nie Twoja wina, mama nie wie co traci.

nawet nie wiem co napisac :-( Naplynely mi tylko lzy do oczu . Mialas pecha -tak zwyczajnie .Kiedys moze (?)jeszcze bedziecie blisko obie z mama. Trzeba miec taka nadzieje , ze twoja mama tez zateskni za Toba, a moze caly czas teskni? Trzeba byloby znac przyczyne tego stanu rzeczy, by wypowiadac sie obiektywnie . Pozdrawiam cieplutko :-)

Mam nawet jej zdjecie na tapecie(mamy) jak byla mloda,takie ladne....:( ciotka jak do nas przychodzi to mi mowi na moją prosbe co u mamy,bo bym zwariowala bez tego.no i sie doczekalam,super wiesci :( czasami mam takie mysli zeby poronila...wiem ze to podle i straszne,a z drugiej strony chce zeby ona byla szczesliwa,tylko ze jednoczesnie to mi poprostu lamie serce...mnie całą :( moze to zalosne,nie wiem.wolalabym zeby ojciec zrzekl sie praw do mnie a nie ona.dzieki dziewczyny :( moze i psycholog to dobry pomysl,ale on pewnie kaze mi zbudowac nowe zycie na nowych filarach.ale moje zycie to sama pustka samotnosc ...:( nie mam nic

i ile lat ma Twoja mama?

a nie mozesz porozmawiac z mama ? To ze zrzekla sie praw nic nie oznacza tak naprawde emocjonalnie . Moze warto byloby sprobowac ? Jaki jest twoj tata ?Czy wiesz dlaczego tak sie wydarzylo? Musi byc rozwiazanie tego jakies ?

Rzadko ja widuje....Jak bylam mlodsza to powiedzialam jej ze bardzo za nia tesknie i mi jej brakuje,a ona powiedziala ze to slodkie.....:( nadal mam ten moment w glowie.ona nie chce,unika mnie.jak mozna powiedziec teskniacemu dziecku ze to jest slodkie...?ona miala kiedys w sobie duzo ciepla.taka ja pamietam z dziecinstwa.odeszla do innego faceta a ojciec zaczal pic i teraz pracuje czasem pije i nie zwraca na mnie uwagi...a jak bylismy rodzina to mialam taki cieply dom o jakim marza dzieci.czulam sie najszczesliwsza na swiecie.mysle teraz czy nie napisac do niej takiego szczerego listu,ale nie wiem czy tego nie oleje....bo ona taka jest...

Mama ma 38 a ja 17