Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zalamany27

zalamy po odejscu.pomozcie!

Polecane posty

Gość Zalamany27

Jak poradzic sobie z odejsciem poraz drugi tej samej kobiety.Dodam ze bardzo ja kocham.Jest to moja najwieksza milosc.Dodam ze mam 27 lat.. i jest mi strasznie ciezko.Pierwszy raz jak skonczylismy ze soba przez pol roku pilem,nie spalem po nocach i plakalem. Teraz znowu to samo.Od wczoraj nas nie ma ...:( i to juz racze napewno.Ona mnie niby bardzo kocha ale klamie w kilku rzeczach. Ale to nie o to poszlo...Jak mam sobie poradzic.Mam depresje od ponad 3 lat,jest mi ciezko.Jestem chyba atrakcyjnym facetem ale tak pokochalem ze gdzes mam inne :( CO MAM ROBIC BO ZWARIUJE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdfjbryhadfvEDGHTH
umów sie ze mną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy
Idź do roboty , najlepiej do łopaty przy autostradach. Będzie obopólna korzyść :) my i ty zyskasz. Mówię serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamany27
dodam, że jedyną żywą istotą z jaka miałem kontakt fizyczny był mój kochany jamniczek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy
Czytałeś "Lalkę" (lekturę)? Mniej więcej tak powinieneś zrobić, rzucić się w wir pracy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamany27
Prowadze wlasny interes wiec z praca to wiadome,ktos robi ja nie musze....odpada "wir pracy"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spójrz na to w ten sposób: odeszla, a mówi, że kocha? Znaczy że była nieszczera. Osoby, które naprawdę kochają to WALCZĄ o miłość, o związek i o osobę którą kochają. Spójrz na to też w ten sposób: jesteś młody i jak sam napisałeś, "atrakcyjny". Może warto wziąć się w garść, odpicowac i ruszyć w miasto, bo może akurat spotkasz tą z którą połączysz się na długiiii czas :). Pamiętaj, że życie jest zbyt krótkie, aby rozpamietywac. Trzeba żyć dalej i brać z życia garściami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehehihihi
Ja bym Cię pocieszyła.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy
To zapisz się na skoki ze spadochronem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gursew
Sam sobie możesz pomoc - skopiowałam twoją radę dla pewnej dziewczyny z innego topiku. Może się sam do niej zastosujesz. Zalamany27 skacz! skacz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamany27
Tak ale to juz poraz drugi...przez pol roku jak nas nie bylo tak jak pisalem pilem,nie spalem po nocach.. Nie chce mi sie nigdzie wychodzic.Wychodzilem czasami przez te pol roku.Byly 3 kobiety ktore sie we mnie kochaly ale tak to mialem w dupie.WIem ze to nei skormnie brzmi,ale chcialem tylko nakreslic sytuacje jak jest ze mna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gursew
przed snem wyobrażam sobie, że obok mnie leży rosły murzyn, a gdy nikt nie patrzy, trzymam rękę w gaciach i miętolę kasztany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy
Czy ty nadal bierzesz leki na deprechę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę Ci współczuję, bo powstania są rzeczywiście trudne. Zwłaszcza po długim czasie. Ale musisz się wziąć za siebie i nie pozwolić, aby Twoje życie znów wywróciło się do góry nogami, abyś znów się stoczył. Nie popełniaj tego błędu po raz drugi. Myślisz że już nigdy więcej się nie zakochasz? To jesteś w błędzie. Zraniona miłość jest jak grypa- po prostu trzeba ja przejść i wyleczyć. Wierzę że dasz radę i wierzę też w to, że będzie to tak jak kiedyś. Bądź dzielny i nie pozwól zniszczyć sobie kolejnych miesięcy. Żyj aktywnie. Uprawiaj sport, znajdź jakieś hobby! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamany27
Tak biore tabletki na depresje..Nigdy tak nie przezywalem tego.Staram sie jakos zyc normalnie ale nie wychodzi mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy
Gościu, czegoś nie kumam. Piszesz, że się rozstaliście, ale ... to ty ją rzuciłeś, bo kłamie czy ona ciebie, bo się czepiasz? Jeśli ty ją - to skoki spadochronowe, a jeśli ona ciebie - to skoki bez spadochronu. :) Poza tym co to znaczy " Nigdy tak nie przezywalem tego.Staram sie jakos zyc normalnie ale nie wychodzi mi " ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamany27
Ja jej nie zostawilem!! Jak nie rozumiesz co napisalem to trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy
Mi to mówisz??? Wybaczam ci tę uwagę, bo " chorych trzeba odwiedzać". To, kotku, co chcesz usłyszeć, byś był usatysfakcjonowany? Pić już nie chcesz, bo nie pomaga; spac i tak nie możesz; skoczyc ze spadochronu też nie chcesz, bo peniasz?; innych masz w duuuu...szy, bo cierpisz po stracie; nic cię nie cieszy, bo leki; pracy fizycznej brzydzisz sie, bo jesteś figura; charytatywnie nie udzielisz się, bo szkoda kasy z trudem zarobionej...Wychodzi na to, że najlepiej jak będziesz kolejne pół roku użalał się nad losem okrutnym i podświadomie liczył na jej powrót. :) Powodzenia! Acha... a ta twoja była żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamany27
BOL GLOWY - chuja o mnie wiesz a wypisujesz tutaj bzdury! Nie udzielaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy
Tyle wiem, ile powiedziałeś sieroto. Teraz wiem, że jesteś też nerwowy. Może to twój problem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na tym polega problem
z facetami - że są tacy sentymentalni. Szybko się zakochują, potem się uwolnić nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hqfbsi
ja mam to samo, tylko odwrotnie. on już nie chce. też się leczę na depresję. wyłączył telefon, ma gdzieś moje maile. a ja żyć bez niego nie umiem :( a pieprzona depresja wszystko pogarsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardamkowa
Ja też jestem w podobnej sytuacji. A może jest szansa? Dlaczego Cię zostawiła? Mój zostawił mnie,a uważa i do dzisiaj mi wmawia,że ja jego. Masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frytura
Zostawił, przeszłam depresję i się pozbierałam. Żyć bez niego nie mogłam a teraz kopnęłabym w dupę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardamkowa
Gdybyś chciał porozmawiać 41824191...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy
Nooo bez przesady ludzie! Gdyby mnie mąż zostawił na pewno nie pisałabym na kafe z prośbą o radę, może bym brała leki, ale nie chciałabym, wisieć jak kula u nogi i błagać o litość i powrót do czegoś co było i się rozmyło! Wiem co to miłość i wiem, że rozstanie nie kończy życia, mimo, że wstrzymuje je na jakiś czas. Jesteśmy ludźmi i takie coś jak:czas - tak czy inaczej wyeliminuje nas, z cierpieniem czy ze szczęściem - jesteśmy skazani na szukanie dróg do kolejnych szczęść. Więc, Załamany27 pieprz o swoim nieszczęściu do usranej śmierci! :P o ile ci lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hqfbsi
kardamonkowa Twój przynajmniej z Tobą rozmawia, a mój nawet słowa nie pisnął dlaczego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardamkowa
Jeśli można to nazwać rozmową? Regularnie przysyła mi smsy i maile ze słowami,że przeze mnie nie jesteśmy razem,choć to on mnie zostawił :o ja z nim nie rozmawiam,nie odpisuję,nie utrzymuję kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hqfbsi
ja się próbowałam dowiedzieć dlaczego i nic. milczy. kurde, jak ja tego nienawidzę u facetów. wolę najgorszą prawdę niż takie zniknięcie i milczenie, bo to najbardziej boli. szkoda, że do wszystkich to nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×