On mnie chyba nie kocha

dzisiaj po raz kolejny się na nim zawiodłam nie wiem który to już raz z kolei zostaję że wszystkim sama a on zawsze ma dziecinną wymówkę ,nie rozmawia ze mną,zbywa mnie,odpycha, nie odbiera telefonu potem nie raczy oddzwonić jednym słowem ma mnie gdzieś i mu zwyczajnie nie zależy wobec tego po co ze mną jest ,nie ma między nami żadnej miłości

pytanie - po co Ty z nim jestes?

on wszystkiemu zaprzecza, bezczelnie obraca kota ogonem

no ale Ty czujesz to co czujesz - czyli zle. czyli cos Ci tam nie gra. Wiesz, ze to nie to. Tu nie chodzi o to, ze on sie wymiga, ze jest sprytym liskiem.. no nie wiem, nie znam Ciebie ani jego. Ale pomysl nad tym jak Ty sie czujesz w tym zwiazku.

no jak to po co? dla ruchania, a Ty dajesz mu się wykorzystywać :o niezy cwaniak, znalazł sobie taką naiwną, pogratuluj mu ode mnie

podam przykład mieszkamy razem i przez dwa dni nie wrócił do domu nie raczył się odezwać a ja wychodziłam z siebie wydzwaniając po wszystkich a on skwitował że jestem histeryczką i się na mnie obraził przez dwa dni nie dał znaku życia jakby na świecie nie było telefonów to sytuacja sprzed kilku dni a były już wcześniejsze nie wytłumaczył się nawet były też bardziej bolesne dla mnie sytuacje gdzie potrzebowałam jego obecności i jak zwykle olał to nie wiem dlaczego nie potrafię odejść tylko czekam na ochłapy jego "miłości" i cieszę się jak głupia gdy mnie raz na jakiś czas przytuli