Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość braknadziei

jestem załamana

Polecane posty

Gość braknadziei

od kilku lat walcze z nadwagą- bezskutecznie. nienawidze swojego ciala i siebie za to, ze nie potrafie zwalczyc w sobie lenistwa i braku samozaparcia. przestalam wychodzic do ludzi, zastapionych jedzeniem.. wielokrotnie podchodzilam do roznych diet, w koncu decydowalam sie na zdrowe, racjonalne zywienie i sport, ale na krotka chwile. chcialam sie zapisac na silownie, ale krepuje sie tam isc.. myslalam tez nad psychologiem i psychiatra, ale ciagle mam nadzieje, ze sama uporam sie z moim obzarstwem :( czy jest ktos, kto tez siegnal dna ? i nie moze sie zniego wydostac?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lknmnlknok
zamow na allegro rowerek i jezdzij w domu z godzine dziennie spaceruj tez kolo 40 min-np wysiadz przystanej wczesniej jadac do pracy 5 posilkow dziennie doi 1300 kcal ile wazysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braknadziei
80 kg 166cm wzrostu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołki pachnące
potrzebujesz towarzysza w tej diecie, nie masz jakiejś odchudzającej się koleżanki, raźniej jak można sie wspierać, chodzić na zajęcia, skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braknadziei
sa i dobre strony tej mojej nadwagi. mam prace jako balast na jachtach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braknadziei
mam kolezanke, ktora chodzi z chlopakiem na silownie, ale nie przepadam za ich towarzystwem.. i z jedzieniem po 18tej jest najgorzej.. za dnia moge nie jesc, ale wieczorem moglabym wyjesc wszystko z lodowki .. jestem spod Lublina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) Odchudzam się od połowy stycznia, więc już mam trochę doświadczenia za sobą! Oto, czego się dowiedziałam podczas mojej walki z tłuszczem: Po pierwsze polecam linka: http://kulturystyka.pl/odzywianie-lopatologicznie-czyli-odpowiedzi-na-najczesciej-zadawane-pytania-przez-kobiety/ Wiem, dłuugie, ale bardzo ciekawe i otwiera oczy na pewne kwestie ;) Po drugie - przy odchudzaniu najgorsze co możesz zrobić, to zacząć od diety! Dietę równie szybko się zaczyna i równie szybko kończy... Bez sens! Zresztą po skończonej diecie na jogurtach i jabłkach, czy innych takich wrócisz do zwykłego żywienia makaronów, ziemniaków i doopa, bo kilogramy wrócą! Zacznij, więc od ćwiczeń! ;) Po 3) - ćwiczenia = najlepiej cardio i ćwiczenia siłowe! Cardio odchudza (link: http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta/article_id/339/offsetk/0 ) a ćwiczenia siłowe rozwijają mięśnie! Po 4) mięśnie są MEGA WAŻNE! I nie, nie chodzi tu by wyglądać jak Pudzian ;) Zasada jest prosta! Im większe mięśnie, tym szybciej spalają kalorie - szybciej chudniemy! No i kilogram mięśni zajmuje mniej miejsca, niż kilogram tłuszczu ;) Po 5) waga to zło! Hehe, nie no serio, waga nie zawsze jest adekwatna do wyglądu! Poza tym, jak ćwiczysz, to wagowo "na miejsce" tłuszczu wliczają się mięśnie - mimo diety zdarza się, że waga ani drgnie, ale coś się przecież dzieje, bo spodnie robią się luźniejsze! ;) Najlepiej wydać trochę więcej grosza i kupić wagę wraz z pomiarem tkanki tłuszczowej i mięśniowej. Mierzyć się raz w tygodniu, albo i rzadziej właśnie poprzez pomiar tłuszczu i mięśni. Albo równie dobre jest mierzenie po prostu obwodów ciała miarą krawiecką :) Po 6) dieta - zwykłe MŻ wystarczy! I nie mówię tu o głodowaniu! Normalnie jeść, tylko bez obżarstwa! Żadnych słodyczy, fast foodów. Owszem od czasu, do czasu można sobie pozwolić na coś słodkiego, ale niech to będzie "mniejsze zło" czyli czekolada gorzka, domowy placek, a nie batony. Nie ograniczajmy też za bardzo kalorii - jak ćwiczyć, to te 2000 kcal musi być, żeby nie paść! W ten sposób nasze odchudzanie przestaje być odchudzaniem, a staje się ZDROWYMI NAWYKAMI! :) Wiem, co mówię ;) Co do ćwiczeń, to polecam "New Dimension" z Cindy Crawford. Seria dla kobiet po ciąży, lub osób DAAAWNO nie ćwiczących! Bardzo przyjemne i bezpieczne! 1) zestaw A: http://www.youtube.com/watch?v=jMY7b2iIuW0 - ok 10 minut prostych ćwiczeń (rozciaganie, przysiady,brzuszki) 2) zestaw B: http://www.youtube.com/watch?v=1tlg7cAo3DU&feature=related - 15 minut treningu z elementem cardio 3) zestaw C - 40 minut porządnego treningu, dostępny na chomiku albo torrentach To tyle :) Nie załamuj się tylko walcz! Chcesz mieć szczupłe ciało? A co robisz, by je mieć, co? ;) Zachęcam do ćwiczeń!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braknadziei
do ChceMiecSzczupleCialo dziekuje przeogromnie za dawke info :) choc te wszystkie metody znam na pamiec, to linki bardzo sie przydaly, dziekuje raz jeszcze :*:) a czy widzisz juz jakies rezultaty? i czy cwiczysz na silowni, czy tylko w domu dzieki linkom? myslalam nad tym, bvy zapisac sie chociaz na miesiac na silownie- wydam pieniadze i bardziej mnie to moze zmobilizuje do systematycznosci .. pozdrawiam Cie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej od linku
wszystko pieknie ladnie ale ja np choruje na niedoczynnosc tarczycy doslownie tyje od wody i cwiczenia w moim wypadku raz ze nic nie daja ( nie chudne) to jeszcze bardzo mocno obciazaja serce nie kazdy jest w stanie cwicztc! autorko na poczatek polecalabym wizxyte u dietetyka wydasz te pare zl okolo 50 do 100 zalezy od miasta ale rozpisze ci profesionalista jadlospis i schudniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewyprasowana koszula
witaj w klubie też mam niedoczynność tarczycy, choć wyeliminowałam jedzenie po 18, słodycze - to waga dalej stoi. Od 4 dni robie ćwiczenia na brzuch zobaczymy co z tego bedzie, po porodzie i po chorobie tarczycy zostało mi 5 kg do zrzucenia, niby tak mało ale jakże cięzko to zrzucic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najważniejsze są ćwiczenia
wyrób sobie nawyk że ćwiczysz codziennie choćby 15-20 minut niby to niewiele ale suma sumarum po jakimś czasie zobaczysz efekty przemiana materii się poprawi, ciało stanie się sprawniejsze, poprawi się postawa i sylwetka no i ćwiczenie sprawia że lepiej czujemy się psychicznie bo wytwarzają się endorfiny, gdy poprawi sie nastrój i lepiej będziemy myśleć o sobie będzie mniejsze prawdopodobieństwo że będziemy zajadać chandry słodyczami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upierdol sobie nogi
będziesz lżejsza 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SEJM SREJM
ODCHUDZAJ SIĘ TO BĘDZIESZ MIEĆ CIAŁO JAK GWIAZDA PORNO! POLKI! GRAJCIE W PORNO JAK SKOŃCZYCIE 18 LAT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona-Wroclaw
Hey, myślę że dobrym pomysłem byłoby skorzystać z porady psychologa choćby po to by właśnie sprawdzić czy Twoja nadwaga i tendencje do objadania się nie maja podłoża psychicznego, jeśli tak ciężko tu mówić o przechodzeniu na diety bo wrócisz od poprzedniego stanu. Nie można rozwiązać starego problemu tymi samymi narzędziami których używałaś wcześniej i się nie powiodło. Ludzie często nie zdają sobie sprawy że nadwaga ma podłoże mocno psychiczne związane z problemami z rodziną czy trudnym dzieciństwem. Zyczę powodzenia i wiem że na prawdę można wiele tyko trzeba się zdobyć na odwagę! 3mam kciuki Anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
braknadziei Widzę ogromne rezultaty! Ciało jest bardziej jędrne - nadal obtłuszczone, ale jędrne, pozbyłam się tłuszczu na biodrach, mam płaski brzuch i już powoli, powoli widać ładny rys mięśni :) I do tego biceps! Mam mały, ale całkiem twardy biceps :D No i nogi nabierają ładnego kształtu, szczególnie w okolicy łydki i uda nad kolanami. Jeszcze tylko ta doopa i górna część ud :P No i samopoczucie - rewelacja! Żadnych bólów pleców, stawów, żadnych migren, jestem pełna energii, czuję się zdrowiej, lepiej, bardziej sexi :P Wagowo niewiele się zmieniło - spadły może 2 kg, ale za to spodnie z takich z wysokim stanem zrobiły się biodrówkami i są luźne ;) Ćwiczę tylko w domu, nie stać mnie na siłownię i fitness kluby. Z systematycznością na początku jest trudno - trzeba się zmuszać do ćwiczeń. Teraz ćwiczenia sprawiają mi przyjemność, bo to jest czas tylko dla mnie, kiedy mogę się odstresować po całym dniu i porozciągać zastane mięśnie! :) do tej od linku Niestety nie znam się na chorobach tarczycy, więc nie wiem co ci poradzić :( Jakoś ciężko mi uwierzyć, że ćwiczenia NIC nie dają?! Przecież ćwicząc rozwijasz mięśnie. A im więcej mięśni, tym szybciej spalany jest tłuszcz. Owszem nie jest to efekt natychmiastowy i nie chudnie się jak na cud-dietach, ale żeby było to zupełnie bezsensowne, to nie wydaję mi się. No ale jak mówiłam, nie znam się na chorobach tarczycy, to nie wiem :( Może tutaj przydałaby się dieta średnio-węglowodanowa? niewyprasowana koszula Nie jedzenie po 18, to najgorsza rzecz jaką możesz robić na diecie! W ten sposób dajesz sygnał twojemu organizmowi, żeby po 18 przechodził w tryb oszczędnościowy - i tak nie dostanie kalorii po 18, to po co ma pracować? Spowalniasz w ten sposób przemianę materii. Jeść trzeba! Byle z umiarem i żadnych śmieci! No chyba, że chodzisz spać o 20, to rzeczywiście wtedy kolacja przypada na godzinę 18 ;) najważniejsze są ćwiczenia POPIERAM!!!!!! Ona-Wroclaw Hmm może coś w tym jest! W końcu nawet się mówi, że zajadamy stresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×