Mąż nie widział mnie nago - moja sytuacja.

Wczoraj śledziłam ciekawy temat i postanowiłam napisać - może wy mi też doradzicie. Otóż ten temat to było coś o tym,że żona wstydzi się męża i nigdy nie widział jej nago. Moja sytuacja wygląda tak: jestem żoną od 3 lat.Na początku wstydziałam się nagości - to chyba normalne.Pamiętam jak przełamałam się pierwszy raz - wyjechaliśmy wtedy na wakacje,wypiłam kilka lampek wina i rozebrałam się do naga.Mąż nawet zrobił mi wtedy zdjęcia.Następnego dnia rano zdjęcia wykasowałam.Nie mniej jednak ani przed tym zdarzeniem ani po tym mąż niegy jakoś szczególnie nie nalegał na moją nagość. Seks uprawiamy pezy wyłączonym świetle (czasem gra tv albo pali się lampka) a bardzo często mąż nawet mnie do końca nie rozbiera.Sćiągnie mi majty i tyle. Teraz gdy jestem już dojrzałą kobietą która wie czego chce zaczęłam zastanawiać się dlaczego mąż nie chce oglądać mnie nago?JEstem atrakcyja,szczupła mam powodzenie.W naszym związku to ja jestem piękna a mąż bestia;) I po przeczytaniu wczorajszego tematu postanowiłam zapytać męża wprost "dlaczego nigdy nie nalegałeś na to by mnie oglądać nago?".I wiecie co mi odpowiedział? Że już raz mnie widział (wtedy na wakacjach) i mu wystarczyło.Nie macie pojęcia jak ja się poczułam.Poniżona,zawstydzona i upokorzona...I jeszcze się przy tym śmiał!Nie wiem o co mu chodziło.Nie pytałam bo było mi przykro.Tym bardziej,że fizycznie jestem bardzo ładna i nic mi nie brakuje.Nazwijcie to jak chcecie:karą,szantażem ale dopóki mąż mnie nie przeprosi i nie zacznie zachowywać się jak facet z jajami to nie będzie seksu - ja i tak nie miewam orgazmów więc co za różnica dla mnie.A teraz w dodatku mąż wygląda jak spasiony wieprz więc będzie mi łatwo odmawiać.Brzydko go nazwałam ale moim zdaniem wczoraj przegiął i tyle. Sory za ten wywód ale musiałam wywalić uczucia komuś obcemu.

Sceny namiętności,nagości oglądam tylko w tv.A teraz jeszcze dowiaduję się,że moja nagość w jakiś sposób nie pasuje męzowi - ciekawa jestem po jaką cholerę wogóle mnie brał?

łomatko, byle nie reaktywacja wczorajszej dyskusji

Doktor drejfus Mój przypadek to osobna sprawa - nie chcesz nie musisz pisać.

nie o to kaman, widać, że Ty masz do tego przynajmniej zdrowe podejście, po prostu wczoraj padły trzy strony jęczenia

Byłam wyrozumiała przez tyle lat ale mam dość.Akceptowałam jego wady fizyczne i brak talentu w łóżku. Albo mąż zacznie zachowywać się jak facet albo koniec z seksem - to chyba dobra "kara".

Ja siedziałam "cicho" przez 6 ponad lat bo kocham męża,byłam wyrozumiała.Ale miarka się przebrała i juz nie mogę.No bo ile lat można czekać na dobry seks?NA komplementy?Ile lat ja mam się jeszcze wstydzić?

No niemal furia mnie ogarnęła:PMoże przesadzam ale czara goryczy się przelała! Zastanawiam się tylko: DLACZEGO NIE CHCE OGLĄDAĆ MNIE NAGO? Myślałam,że faceci to lubią?

bo to gruby pedał

Doktor Drejfus No jesteś facetem prawda?To spróbuj mi logicznie wytłumaczyc dlaczego facet nie chce oglądać nagiej żony?

no przecie napisałem, nie?

Gruby pedał - też mi wyjaśnienie:P

innego wyjścia nie widzę, skoro jest z Ciebie rzeczywiście taka funia jak piszesz, to kolo, który nie chce pooglądać Twoich grudek i zadka musi być pedałem

Tylko widzisz on uwielbia seks.Mogly parę razy na dzien.Ja satysfakcji z tego nie mam ale cóż.

moze nie podniecasz go na tyle, bo ja uwielbiam patrzec na naga zone, chociaz malo mam okazji niestety.

nie ma męskiego tyłka, to dupcy Twój, a żeby nie psuć sobie zabawy widokiem cycków, to zostawia je pod ubraniem

Hm - mąż kończy w 3minuty - i tłumaczy ze za bardzo go podniecam.Więc kurwa ja juz nic nie kumam.

NIE mąż pedałem nie jest - to jest pewne.

jak nie pedał, to buc na jedno wychodzi

jakas nie spojna ta historia,uwiekbia seks moze kilka razy dziennie a nie chce ogladac Cie nago dziwne.

marzyciel Ja zastanawiam się nad tym od lat - i nie wy,yśliłam o co kaman - sytuacja absurdalna wręcz - i jak dla mnie nie do wyjasnienia i tyle.

mireczka Widzisz to bardzo przykre jest - ja odsuwam od siebie tę myśl ale uwazam że masz rację.Czuję się głupio.Nic nie warta,upokorzona.

no to chyba faktycznie jest tak ze potrzebna mu tylko Twoja dziura. Poszedl na latwizne znalazl sobie Ciebie On sobie szczytuje a Ciebie ma w powazaniu. Rozumiem, ze seksu oralnego nie uprawiacie?

Uprawiamy seks oralny.Ja mu za czesto nie pozwalam bo nie sprawia mi to przyjemności.On natomiast jest zadowolony a ja lubię mu sprawiać przyjemność.

ja od dziś przestaję narzekać na swoje życie seksualne, serio :O

faktycznie wyglada to tak ze w ogole go nie obchodzisz,liczy sie Twoja szparka i pewnie ze mu ugotujesz itp itd a nie Ty. Seksu oralnego pewnie z nim nie zaznalas? Choc to chyba jasne:-)

ja tez przestane na zone narzekac bo choc bardzo rzadko to chociaz intensywnie. No nie ma co poradzic albo kochanek,albo rozwod i ukladaj sobie zycie z innym.

czegoś tu nie rozumiem...Jeśli można. Dlaczego nie sprawia Ci przyjemności jak on Ci robi dobrze? Jak źle to robi to może go nakieruj, porozmawiaj. Przeciez to bez sensu. Dla mnie w ogole idiotyzmem jest tak się kochać- po co???

Mireczka Wiesz można by tak powiedziec gdybym musiałam powtarzac raz,dwa nawet 10.Ale do cholery mam mu tłumaczyć za każdym razem?Zmęczyło mnie to przez te lata i odpuściłąm.Zazwyczaj jest mi dobrze i to mi wystarcza.Już pogodziłam się z tym że orgazmów nie ma i nie bedzie. Dzięki Bogu jest masturbacja:D

Karę jednak zastosuję - dopóki mi racjonalnie nie wyjasni o co chodzi z tym brakiem chęci oglądania mojej osoby nago to seksu nie będzie i tyle! Ja płakać nie będę.