Pomozcie jak mam to rozumiec..

mam prawie 22 lata i naprawde mysle ze jestem glupia.. Mam na studiach takiego kolesia.. na pocztaku tylko sie kolegowalismy tzn nada tak jest, jednak nie raz jak rozmawiamy albo gdzies stoimy w grupie to patrzymy sobie w oczy, zreszta chyba wiecie o co mi chodzi.. nigdy nie patrze komus w oczy w taki sposob jesli to tylko kumpel.. zauroczylam sie.. niestety.. on ma dziewczyne.. chociaz nie wiem czy chce z nia byc ale to niewazne.. noe chce nikogo umieszczesliwiac.. myslicie ze jakie ma intencje? czy patrzy na nie w taki sppsob bez powodu?? taka sytuacja zdarza sie kilka razy dziennie.. wiem ze raczej nigdy razem nie bedziemy ale chcialabym chociaz przezyc przygode.. chociaz przez chwile poczuc motylki w brzuchu.. jak tak patrzymy na siebie to od razu serce zaczyna mi szybciej bic.. ja nie umiem odczutywac zamiaru mezczyzn.. prosze pomozcie..

zejdz na ziemie, przestan marzyc i poszukaj sobie realnego, wolnego mezczyzny

jakaś niedorobiona jesteś to nie ma co do odczywtywania facet ma lskę co nie przeszkadza mu w tym by dostrzec że na niego lecisz całkiem możliwe że mu się podobasz jak masz ochotę na przygody wiedząc że on nie jest monogamistą to wykaż sie inicjatywą

ale ja nic nie chce od niego, nawet nie chce zebysmy byli razem.. chcialabym tylko przezyc jakas przygode.. nie chce nawet seksu, ale jak tak na siebie parztymy to mam ochote go pocalowac.. nic wiecej...

ja nie chce zeby zdradzal dziewczyna.. chociaz paalujnek to tez zdrada ale jest roznica miedzy pocalunkiem a seksem.. nie wiem jaka inicjatywa.. niby tak patrzy jakby czegos chcial.. ale nie mam 100 % pewnosci czy rzeczywiscie dalby sie poniesc.. a nie chce wyjsc na glupia.. ja nie jestem taka ze chce sie calowac z jakims 1 lepszym.. ale troche sie znamy, dobrze sie czuje w jego towarzystwie..

ja nigdy sie nie narzucalam fcetom.. nie mam pojecia.. nie wypale mu wprost chodzmy do ciebie twoja dziewczyna o niczym sie nie dowie... a moze on tak tylko patrzy .. zupelnie bez powodu..