MAM OBSESJĘ NA PUNKCIE WŁOSÓW I BIUSTU

Kilka razy dziennie smaruje biust oliwką dla dzieci . A wlosy myje co drugi dzień i zawsze jakieś maseczki z jajek albo odżywke trzymam pod folią godzinę. Potem jakieś jedwabie itd. Co chwilę je czesze. Dodam że rok zapuszczałam do naturalnego koloru i już taki mam. Kilka naście razy dziennie idę do łazienki rozbieram się i patrzę na swój biust i wlosy. Czy to normalne? Mam 19lat

nie jesteś już cnotliwa?

nie jesteś już cnotliwa?

to nie jest normalne, ja właśnie umyłam teraz włosy po 4 dniach :D ale byłam chora i siedziałam w domu, dzisiaj trzeba wyjść do ludzi :D

psychiczna jestes dziewczyno

Może i jestem psychiczna pod tym względem, nie wiem. Ale inaczej nie potrafię muszę tak robić..

a jakiej długosci masz włosy?

Do ramion ciemne wlosy, mój naturalny kolor. Kiedyś miałam do pasa białe, rozjasnione ale ściełam i zapuszczałam żeby mieć swój kolor. Teraz mam swój do ramion i znowu zapuszczam do pasa

to ty wczoraj pisałas o tych rozjasnionych kłakach :D masz racje, blond sa oblesne :D

Tak to ja pisałam:) tak są obleśne i żygać mi się chce jak sobie przypomnę to co miałam na łbie

Hm ja myję codziennie, nakładam milion odżywek naraz (spłukiwana, bez spłukiwania, spray potem czasem żel, wosk bądź pianka...), mam strasznie zniszczone więc staram się rzadko farbować ale odrosty i ogólne spłukiwanie się koloru doprowadza mnie do szaleństwa :-P Co do biustu to obsesji i biustu raczej brak :-D...

Ja mam włosy za ramiona, ale to dla mnie tragiczna długość, są z krótkie :O rosną powoli a ja chce miec je baaaaardzo długie. znisczonych nie mam mimo ze prostuje codziennie

Ja żadnych pianek i żelów nie używam bo to niszczy wlosy. Mam obsesje na punkcie włosów, muszą być zadbane i zdrowe. Mam taką obsesję bo kiedyś spaliłam swoje wlosy:( jak sobie przypomnę to płakać mi się chce:( a co do biustu to wiem że to jest atrybut kobiecości i muszę o niego dbać żeby był piękny. Kurde ale ja chyba z tym wszystkim przeginam, nie wiem..

Nie jest normalne, ale chyba częste w tym wieku. Zupełnie nie wiem dlaczego ma się wtedy tyle kompleksów :). Ma się wrażenie, że jak się zaniedba cokolwiek z wkręconych sobie nawyków przesadnego dbania o siebie to zaraz będzie się wyglądać strasznie. Ja pamiętam jak w liceum codziennie ćwiczyłam, 40 minut, godzinę minimum, często 2 razy. Ważyłam chyba z 48 kg i wydawało mi się cały czas że jakaś taka duża jestem, że inne dziewczyny mają takie fajne fryzury bo się nie da, że tyłek mam duży. Teraz, kiedy juz jestem naprawdę dojrzała, ważę 55 a i mogłabym nawet ciut więcej bo mam wtedy fajny biust i czuje się bardziej kobieco, moje włosy się nie układają się tak jak niektóre bo... są po prostu za grube i za bardzo zdrowe, a tyłek to mój największy atut ;). Chyba trzeba po prostu przeczekać ten głupi wiek. Jak nabierzesz pewności siebie to przejdzie Ci przesadne przeglądanie się w lustrze i dbanie o siebie :)

Wlosy krótsze niż do ramion jak dla mnie to są za krótkie. Krótszych w życiu bym nie chciała mieć! Ale dla mnie ważniejsza jest objętość i żeby były błyszczące i ładne. Na długości mniej mi zależy, ale zapuszczam:) żal mi dziewczyn które mają bardzo długie wlosy ale zniszczone i co chwilę farbują a myślą że mają piekne wlosy bo długie masakra. Długie i zadbane to jest to :)

No nie wiem może to ten wiek. Ale takie jest życie mam te obsesję i koniec chyba się ich nie pozbęde. A do figury nie mam zastrzeżeń waże 54kg i mogłabym nawet trochę przytyc:)

ta obsesja jest niebezpieczna bo możesz sobie zniszczyć i biust i włosy przez to. co za dużo to niezdrowo

Normalne? Obserwujesz siebie, pewnie jesteś dumna.