I do kobiet i do mężczyzn

Jak to jest, ze jestem kobietą, a nie lubię innych kobiet i uważam, ze są beznadziejne i puste? Oczywiscie nie wszystkie, bo zdarzają się wyjątki, ale wiekszosć niestety to jakaś porażka. Skąd to się bierze i jak Wy to widzicie?

Może za bardzo zadzierasz nosa? Spróbuj w każdym dostrzec coś dobrego, zamiast skupiać się na wadach. Też znak wiele głupich, pustych osób, ale wśród nich są ludzie np. pracowici czy dobrzy, prostoduszni. I potem ogólna ocena wychodzi np: - głupiutka, ale dobrotliwa - złośliwa, ale pracowita, chętna do pomocy - pustułka, ale zna się na modzie i chętnie doradzi co kupić lub pożyczy ciuszek Warto też zastanowić się nad własnymi wadami i na nich skupić swoje przemyślenia ;)

ja nie mam żadnej koleżanki bo dla mnie każda kobieta to pusta zdzira i tyle w temacie. Ja czuję się jak jakiś wyjątek

uuu... to się leczy...

wszsytskie takie są ,... . znam nie jedną ale żadna koleżanki nie ma bo jak sie trzymały to za plecami sobie upe obrabiały takie są baby za grosz honoru

ktos się podszywa po mój nick, niech tam się podszywa. nie chodzi o to, ze zadzieram nosa, absolutnie nie, chodzi mi o to jakimi ignorantkami są kobiety, najcząściej nie mają pasji, zainteresowań innych niz swoje dzieci, kosmetyki i stroje. pewnie, ze mam koleżanki, naprawdę sprawdzone przyjaciółki na które moge liczyć, ale mówię o ogólnej sytuacji, a nie jednostkach.

to nie przejmuj sie ogulem tylko trzymaj sie swoich przyjaciolek :). A wrazenie moze masz takie, bo glupota rzuca sie w oczy.

Bo Ty zła kobieta jestes.

Swietnie, ze głupotę wypomina ktoś, kto nie potrafi nawet poprawnie pisać po polsku, gratuluję. Ogólnie:-)

ja czuję podobnie ;-) obserwuję moje koleżanki z pracy i jakaś masakra. jedna drugą obgaduje, kopie dołki, kłócą się o byle pierdoły. Mam 2 sprawdzone przyjaciółki i to mi wystarczy ;-)

Właśnie o to mi chodzi, o tą zawiść, zazdrość, obmawianie wszystkich za plecami, hipokryzję, brak szczerości. Do tego często niezaradność, puste rozmowy godzinne o fryzjerze i cieszenie się z tego. to strata czasu, bo jest tyle ciekawych tematów do rozmów, tyle ciekawych rzeczy do zrobienia, a tu nic, tylko ploteczki.

to jest nas już dwie ;-)

To się cieszę, ze nie jestem sama w swoich przemyśleniach:-) Widać cos w tym jest.

bo taka jest prawda hehe duzo jest malo inteligentnych kobiet ale to zalezy w jakich sferach sie obracasz ;) moze sama nie jestes taka wow jak ci sie wydaje y

Do autorki: A ty jaka jesteś skoro tutaj siedzisz?

hahaha, to teraz będą mieć ubaw co poniektórzy :-D miało być "nie zniżam się" :-D

Jaka jestem? Odpowiem-jestem normalna. Mam mnóstwo zajęć i obowiązków, z których się zawsze staram wywiązać. Mam swoje pasje-podróżuję ile się da, ale nigdy nie przez biuro podrózy, by byczyć się w luksusach tylko zawsze na własną rękę, bo tak jest ciekawiej. Gdy trzeba jestem kobieca, a gdy trzeba potrafię wykafelkować kuchnię, nie przejmując się przy tym paznokciami. Jestem ciekawa świata i ludzi. Mam troje dzieci, a przy tym aktywność nastolatki. Irytuje mnie ignorancja, nie jestem w stanie zrozumieć kobiety, która czeka aż mąż wymaluje ścianę i marudzi mu o tym, a sama się nie weżmie do roboty, bo niby nie umie. Jak się czegos nie umie to należy się tego nauczyć, to proste. Od faceta oczekuje tego, by ją wysłuchał, gdy mówi(zazwyczaj o pierdołach), zrozumiał i cieszył sie z nowej bluzeczki, a sama nie ma pojęcia co to karny, albo spalony, kim jest Kubica czy Stoch. Takie są właśnie babki, zapatrzone tylko w bardzo proste, nieskomplikowane rzeczy niestety.

Ja uważam, że kobiety to idiotki, mężczyźni też są okropni ale i tak lepsi. Baby są głupie, plotkują, obgadują, są pokrętne, udają uczciwe ale tak naprawdę nie są lepsze od facetów.

Jesteś zachwycona sama sobą. Napisz teraz o wadach, z którymi walczysz.

Bardzo wiele brakuje mi do zachwycania się sobą samą, to nie miałoby najmniejszego sensu. Mam też wady, oczywiście- czasem jestem wybuchowa, czasem mało asertywna. Czasem się gdzieś chwilkę spoźniam, choć tego nie znoszę, a czasem jestem mało cierpliwa.

Ciekawe ile przymiotników do tej listy dodałyby Twoje puste koleżanki.

na jakiej podstawie nazywasz moje kolezanki pustymi?

To przenośnia - chodzi o kobiety, które TY oceniasz.