Wierzycie w przeznaczenie ?

Od dłuższego już czasu żyję w Klubie Samotnych Serc, do tego ponad rok nieszczęśliwie zakochana w zajętym facecie, na którego wiecznie przypadkiem wpadam, o którym ciągle słyszę czy przypadkiem widuję. Byliśmy na dobrej drodze w naszej znajomości, ale życie tak się potoczyło, że kontakty się rozluźniły, a on znalazł inną. Bywa. Jednak zastanawiam się dlaczego Fortuna ciągle mnie na niego 'pcha', bo o tym, że tak się dzieje decydują sekundy, spontaniczne decyzje.. Mam żal do losu, bo to wszystko sprawia ból. Zastanawiam się czy wszechświat tak 'działa', bo może gdzieś to wszystko ma sens i jakiś cel, którego ja jeszcze nie znam..? Jednak abstrahując od tematu mojego 'obtłuczonego' serca: Wierzycie w przeznaczenie ? W to, że gdzieś na świecie jest osoba stworzona właśnie dla Was ? Wiem, że często jest po pociecha dla singli jak ja, jednak starając się być obiektywnym, wierzycie w takie rzeczy ? ;)

przeznaczenie istnieje - tyczy świadomości , która jest przeznaczona sama z siebie lub na samych krańcach wyborów... istnieje też przeznaczona śmierć , osoba , sytuacja , która jest nieuchronna tak jak przeznaczenie....

Czyli podsumowując: wg Ciebie przeznaczenie istnieje. I odgrywa rolę na każdej płaszczyźnie naszego życia. Trochę to przerażające, że wręcz nim kieruje. Widzę to podobnie, jednak zastanawiam się czemu w takim razie tyle osób jest nieszczęśliwych w miłości i nie jest z osobami, które niby są im 'przeznaczone' ? przepraszam, ale 'mózg rozjebany' :D

moim zdaniem przznaczenie przeznaczeniem ale równiez mamy doczynienia z potega podswiadomosci i dziedzina teleptii :)

świadomość daje przeznaczone wybory dla woli - czyli jeżeli ktoś trafia na daną osobę i tkwi z nią np.w bagnie jest tego świadomy, a jego przeznaczeniem wyborów i woli jest to zmienić lub pozostać - jeżeli pozostaje, taka jest przeznaczona wola

Up up :)

chciałąm przystojnego bruneta w okularach i spotkałam takeiog w realnym życiu, czy to przeznaczenie?

Być może. Warto spróbować ;)

nie ma czegoś takiego

Zastanawiam się czy wszechświat tak 'działa', bo może gdzieś to wszystko ma sens i jakiś cel, którego ja jeszcze nie znam..? niby widzisz, ale jakbyś oczu nie miała. przełam swoją barierę jeśli wiesz gdzie jest ale wiem że jej nie znajdziesz mimo że masz ją pod nosem

Nie ma czegoś takiego jak przeznaczenie, Bóg, los ;) To wymysły osób, którym się w życiu nie udało. Wszystko zależy od Ciebie, i to też nie chodzi o tego faceta, który według Ciebie jest jedynym, bo podobnych facetów jest na pęczki, ale Ty znalazłaś sobie wymówkę i nie musisz się starać, walczyć. Prawda?

Bardzo możliwe. Nie chodzi tu nawet o tego faceta, ale czasem, gdy coś pójdzie nie po mojej myśli mówię sobie 'trudno, tak musiało być'. Jednak mimo wszystko wydaje mi się, że jest gdzieś taka moc, kierująca przypadkami, zdarzeniami, które możemy kontrolować i mieć wpływ.

gdyby było przeznaczenie, byłoby na kogo zwalic winę za cały ten syf w zyciu. to, co nas spotyka, ma nas czegos nauczyc, cos nam uzmysłowic, po to własnie rzeczy się dzieją

No co za sikorka ;) - "bardzo możliwe, ale i tak jest po mojemu" :P A co przeważnie nie idzie po Twojej myśli?

Myślę tu o zupełnych głupotach, jak np. fakt, że uciekł mi autobus. Jak powiem "pieprzyć to, pewnie bym zginęła, jadąc tym autobusem", po prostu się uspokajam :D Może jestem głupia i naiwna, ale ja jednak w przeznaczenie wierzę, choć niekoniecznie w przypadku spóźnienia na autobus akurat :>

a moze zamiast wierzyć w prznaczenie w przypadku autobusu powinnaś zaiwestować w zegarek ?:)

Tak, jak ktoś wyżej napisał - "Przeznaczenie" to wymówka ludzi, którym w życiu nie wyszło. Gdyby przeznaczenie istniało, moglibyśmy siedzieć na dupie i każdy by był tu, gdzie jest teraz... Nasze życie zależy od wyborów, których dokonujemy.

Cóż za cięta riposta :P jestem spoźnialską i chociaż dziko się staram, wstaję 2 godziny wcześniej, zawsze braknie mi dosłownie 3 minut, by się gdziekolwiek wyrobić. Taki typ :/ a w przeznaczenie nadal sobie wierzę :P

ja wierzę w przeznaczenie , ale dla mnie jest to Bóg . I choć ufam ,zę On mnie prowadiz potrafię odróżnić konsekwencje swoich wyborów od Jego planów wobec mnie :) a co punktualności to ja mam przeciwnie - zawsze jestem przed czasem ,często pierwsza i często stoję jak głupia czekając na resztę . To też nie jest fajne :)

Wierzę, ale to, że to zawsze na mnie wszyscy czekają jest paskudne. :/ a ja naprawdę cholernie nad tym pracuję. :/ nic z tego chyba zwalę na geny, wszystkie kobiety w mojej rodzinie tak mają, szału można dostać jak nawzajem wiecznie na siebie czekamy, bo zawsze któraś w spóźnianiu się pobije rekord :D

nie ma czegoś takiego

jak los, przeznaczenie,Bóg lub karma wszechświata,za dużo sytuacji o tym świadczących mnie spotkało,żeby uznać je za przypadkowe.Jeżeli masz przeczucie,że coś określoną ścieżką się musi potoczyć,trudno uznać za przypadek jeżeli rzeczywiście się tak toczy.

wiem coś o tym , bo u mnie taki jest mój mąż . Dla niego czas rozciąga sie jak guma w majtkach :D

Wątpić w to mogą ci,którzy z różnych przyczyn mają proste życie i nigdy nad sobą się nie musieli zastanawiać.

pozwól, że będę miał swoje zdanie, a to, co dla ciebie jest, niech będzie :P

miej zdanie jakie chcesz,

Co sądzicie o takiej historii,pojawia się w moje głowie przeczucie,że zagadnie do mnie sama z siebie ładna dziewczyna w danym dniu,w trakcie wyjścia do knajpy,jeżeli przeczytam w jeden dzień taką i taką książkę,i nie uwierzycie,ale zagadnęła.Sytuacji,w których myślenie magiczne i absurdalne niekiedy przeczucie się sprawdziło,przynajmniej z kilkanaście mi się przydarzyło.

Ja w to wierzę, jestem pewna, że coś takiego jest, nie wiem tylko na ile ma wpływ na nasze życie. Na ile można to kontrolować i modyfikować :o :d