Chciałabym go zostawić, ale boję się jego reakcji i reakcji rodziny.

Mam ochotę zakończyć ten związek. Od kilku lat razem, były wielkie plany, a ja mam go dość. Cała moja rodzina się nim zachwyca, traktują go jak syna, a ja??? Ja zaczynam widzieć w nim więcej wad niż zalet. Denerwuje mnie jego obecność obok. Nie umiem się z nim dogadać, a on... szaleńczo zakochany. Moze chodzi o to, ze byl moim pierwszym facetem, nie poznalam zycia "bez niego". Zawsze on, zawsze z nim. Wiele kobiet amrzy o facecie jakim on jest, a ja jestem już nim znudzona. Chyba coś w tym jest, że jak facet jest za dobry, za bardzo pod pantoflem, to kobieta przestaje go szanować. Chcę go zostawić, tylko boję się jego reakcji, wiem, że zrobi wszystko by mnie zatrzymać, a ja nie mam ochoty na jego łzawe akcje. Boję się reakcji rodziny, codziennie będę słyszeć od rana do nocy, że źle zrobiłam, wielki bład itp. Mam stresujące życie bez tego, nie muszę jeszcze wysłuchiwać ich aluzji... jednak chyba nie będę miała wyboru. Nie mam możliwości wyprowadzić się tak by odciąć się od nich. Był ktos w podobnej sytuacji?

???

Zerwij smsem a potem wylącz komórkę i zablokuj na gg :D Przeczekaj burzę- czyli jakieś 2 tygodnie i żyj dalej jakby nigdy nic :D

Nie to nie jest rozwiazanie. Mysle, ze po kilku latach naleza mu sie wyjasnienia, poza tym zawsze moze przeciez przyjechac do mnie ;/

i tak juz długo z nim nie wytrzymasz i bedziesz musiała to zrobić, a reakcje rodziny to chyba troche wyolbrzymiasz.

masz tylko jedno zycie, nie zmarnuj go bezsensownym mysleniem, co pomyslą o mnie inni. to ich problem, nie twoj. nigdy nie rob tego, na co nie masz ochoty, nawet jesli cały swiat odwroci się od ciebie

predzej czy pozniej, bedziesz chciala do niego wrocic a wtedy bedzie juz za pozno, przemysl sobie to,

babcia dobrze mówi, a teraz to tylko facetowi zwiazujesz zycie,

Nie wyolbrzymiam reakcji rodziny. Wiem, co bedzie. Jednak z drugiej strony nie moge patrzec na ich zdanie w tej sprawie.

no niestety, to nie oni sobie zawalą życie, tylko Ty

lmkljlj dlaczego tak uwazasz? Bylas w podobnej sytuacji?

Zerwij z nim. Prędzej czy później taki związek się rozpadnie. Przyjdzie taki moment, że poznasz kogoś, naprawde się zakochasz i wtedy zrobisz wszystko, żeby z tą osoba być. A tak poza tym to wybaw się dziewczyno, skorystaj trochę z tej młodości, wolności i niezależności. Pierwszy facet i odrazu na śmierć i życie. Będziesz żałować.

Brakuje mi tej wolnosci, na poczatku wielka milosc, a teraz? Znudzenie.

jedna chwila, moze powiedz ile macie lat i jak długo jestescie razem

24l, razem 4 lata

i to był Twój pierwszy? ok, w takim razie późno zaczęłaś, ale musisz wiedzieć, że proza życia dopadnie Cię z każdym. musiałabyś zmieniac chłopa raz na pół roku...mniej więcej

tak pierwszy. Wszyscy sie nim zachwycaja, rodzina, znajomi. Jest wierny, wrazliwy, szalenczo zakochany... ale ja mam juz dosc. Zaglaskal by mnie na smierc.

skoro sie meczysz to go zostaw:) boisz sie reakcji rodziny?? ja w pon sie obudzilam z planem ze rzucam studia bo mnie nie ciesza, wszyscy mieli mnie za wariatke mowili ze bede zalowac a ja co?? zabralam papiery z uczelni zapisalam sie na inne (za tydz pierwsze zajecia) i jestem szczesliwa, w dupie mam ich gadanie:) ani przez sekunde nie zaluje swjej decyzji bo odzylam.. wiem, wiem to nie to samo ale po co byc z kims skoro to Cie meczy?? skoro twoja rodzina taka wnim "zakochana" to niech go przygarnie:) to twoje zycie i szczescie:)

facet ideal, za mna wskoczylby w ogien i rowniez byl moja pierwsza prawdziwa miloscia. Rodzina go uwielbiala, znajomi tez bo on po prostu nie mial wad. Po 4 latach bycia razem zostawilam go. Potrzebowalam poszalec, zobaczyc jak to jest z kims innym i wiesz co? Dzis jestesmy malzenstwem z 4 letnim stazem i 2 letnim dzieckiem. Po prostu poszalalam, poznalam roznych facetow w tym czasie ( pol roku bylam wolna) i zobaczylam ze takiego jak on ze swieca szukac. Po prostu idealny facet na meza i ojca i tyle. Jesli moge Ci cos doradzic to sprobuj tak samo. Rozejdzcie sie, a skoro jest Ci przeznaczony to i tak bedziecie razem. Pamietaj: zawsze lepiej zalowac ze sie cos zrobilo ( nawet jak to najwieksza glupota) niz zalowac ze sie nie zrobilo NIC

przeszłam to samo - wlasnie wszyscy to mowia, ze takiego faceta to ze swieca szukac, a ja??? Sama juz mam dosc siebie bo przez ta jego "wielka milosc" przestaje go szanowac.

Zostawię go, byc moze bede tego zalowac, ale jak mamy byc razem to moze jeszcze kiedys bedziemy. Na ta chwile nie umiem z nim byc.

Skoro teraz nie umiesz z nim byc to bez sensu ciagnac to dalej.