Plamienie, czy to okres czy ciąża?

Hej, od wczoraj mam delikatne plamienia zamiast miesiączki. A u mnie miesiączki zawsze były bardzo obfite i bolesne trwające z reguły 3-4 dni - po prostu totalny hardcor. A teraz? Owszem boli mnie lekko brzuch jak na okres, ale nie tak mocno, jak miałam normalne miesiączki że musiałam faszerować się Ketanolem i to czasami 3x dziennie. A dzisiaj założyłam jedną wkładkę i nie ma potrzeby jej wymieniać, bo takie małe to plamienie. Nie wiem co to może oznaczać. A zaznaczę że staram się o dziecko. Jeśli to plamienie minie powiedzmy jutro to kiedy najlepiej wykonać test ciążowy bo nie wątpię że trzeba go wykonać. Tylko kiedy, po ilu dniach od ustąpienia plamienia?

Hmmm tylko że załóżmy że jest to plamienie implantacyjne - ale to przypuszczalnie piszę. To wiadomo że od razu test mi ciąży nie wykaże. Więc po ilu dniach od takiego plamienia mogę wykonać test aby mieć wynik wiarygodny?

Może jeszcze ktoś mi cos doradzi?

Jeżeli plamienie się nie rozkręci za dwa dni to poszłabym do gina i na bete. Jak ustanie to może to oznaczać ciążę.. chociaż nigdy nie wiadomo.. każda jest inna. Ja 7 dni po stosunku i owulacji dostałam plamienia takiego brązowego delikatnego bez domieszki krwi, dziś jest 4 dzień, okres powinnam dostać za 6 dni, czytałam że plamienie implantacyjne inaczej wygląda, ale są ponoć dziewczyny które miały takie plamienie i były w ciąży, z tym że musiały brać luteinę na podtrzymanie ciąży (chyba aż tak się nie znam). Dzisiaj dodatkowo złapały mnie przed godziną odruchy wymiotne, ale nie wymiotowałam bo tak jakby nie miałam czym. Nie wiem czy to ciąża czy nie, czy może raczej zaburzenia hormonalne. W poniedziałek pójdę do ginekologa a bynajmniej spróbuję się umówić bo mnie cały czas teraz mdli. Nigdy tak nie miałam, nie nakręcam się, co będzie to będzie ale nie ukrywam że bardzo chcę mieć dziecko :(

a.. i dodatkowo tak od tych też 4 dni pod wieczór i w nocy ciśnie mnie na pęcherz i biegam do kibelka co godzinę.. tłumaczę sobie że pewnie pęcherz przeziębiłam.. ;)

Wiem właśnie, że jeśli są plamienia to koniecznie powinno się przyjmować luteinę na podtrzymanie ciąży. Odkąd plamię (tj. wczoraj) to rano chciałam napić się mojego ulubionego napoju, to odrzuciło mnie, wiecej go nie tknęłam, tak samo kolega poczęstował mnie cukierkiem to od razu go wyplułam, ohyda, i czułam smak tego napoju i cukierka choćbym metal piła i jadła :/. I po tym było mi niedobrze, i przeszło. Dzisiaj mam spokój od mdłości. Nie wiem co to znaczy... Byłabym szczęśliwa gdyby okazało się że będzie w drodze dzidzi :). I powiem że to plamienie w zupełności na okres mi nie wygląda. A Tobie zyczę II kresek na teście ciążowym :).

W sumie i tak nie ma co się nakręcać, robić złudnych nadziei, ale bardzo zdziwił mnie posmak metaliczny w ustach, dzisiaj rano go jeszcze czułam i trochę niedobrze mi było po śniadaniu. Potem ustąpiło to. W sumie gdyby była to ciąża, to praktycznie mój jedyny objaw.

Tobie również ;) II !!!!!!!!!! ja póki co nie mam żadnych innych objawów, ale obstawiam problemy hormonalne :/ zawsze bolały mnie piersi przed @ a teraz nic.. czasem kłucie w jajniku delikatne, coś zabulgocze, uczucie ciepła.. ale to żadne objawy.. Mnie to się wydaje że jesteś w tej ciąży... :P metaliczny posmak.. charakterystyczny.. a plamienie można mieć ponoć nawet przez 3 miesiące ciąży. W moim przypadku raczej jest ciężej.. obstawiam hormony wariujące :P a tak by było pięknie i wspaniale.. Najgorsze że miałam wcześniej problemy bo miesiąc temu wyleczyłam zapalenie, no ale żeby w ciągu miesiąca tak się pozmieniało.. mam mętlik w głowie a na test za wcześnie.. jeszcze tak z tydzień poczekam jak nic się nie rozkręci i do gina bo i tak nie mogę tego tak zostawić.. :( i najgorsze to czekanie.. :/

Oj ja bym się nie nastawiała. Znając moje szczęście to zapewne nic z tego. Ale i tak wykonam test. Tylko ciekawe czy krwawienie się rozkręci... A poza tym pytałam moją mamę co to może znaczyć, i stwierdziła że też tak miała przy pierwszej ciąży z siostrą. Ale doradzila mi żebym poczekała parę dni jeszcze, bo może jednak to może przerodzić się w okres, albo się to skończy na plamieniu. I jeśli to będzie plamienie to potem zrobić test.

mi się rozkręca dopiero za 6 dni a plamienie jest już 4 dzień.. terminowo wygląda na implantację.. nie wiem.. muszę czekać :/

Spokojnie, poczekaj jeszcze parę dni i zobaczysz co będzie się dziać. Jeśli plamienie minie, to w dniu spodziewanej miesiączki wykonaj test ciążowy... A jeśli plamienie będzie długotrwałe, to na Twoim miejscu poszłabym do ginekologa. Są różne podłoża: a to torbiel na jajnikach, bądź jakieś inne zmiany hormonalne...

Właśnie wiem.. Za tydzień wszystko się okaże a do tego czasu bez paniki :) chyha że nie wytrzymam i kupię wcześniej test... :P ale nie wiem czy jest sens..

Ja mialam w dniu okresu plamienie implantacyjne.okres trwal zawsze 5dni i bolalo a teraz 3 dni lekki bol podbrzusza.moge byc w ciazy?kiedy najlepiej wykonac test?

A skąd pomysł że to krwawienie implantacyjne a nie okres tylko bardziej skąpy?