Baliscie sie, ze wam sie chlopak oswiadczy?

moze to glupie ale ciagle boje sie,ze on to zrobi, a ja nie jestem pewna chociaz go uwielbiam i super mi z im jest... ale nie jestem gotowa,nie wiem,jak ewentualnie odpowiedziec.........

i słusznie, małżeństwo to skrajna głupota

ja mam 24 lata i raz nawet byla klotnia o to, bo powiedzialam ze na razie ma mi sie nie oswiadzac, to normalne autorko ze sie boisz bo nie chcesz stracic wolnosci tak jak ja.

Heh Ja mojemu ciągle powtarzam żeby nawet nie myślał o oswiadczynach. Chyba jest mu smutno bo żadnej ze swoich ex się nie oswiadczal a nalegaly. Ja miałam być ta pierwszą ale nie interesuje mnie to.

a ja bym chciała, żeby mi się oświadczył, a on nie chce, może się wymienimy chłopami ?????

:) dawaj robimy wymianę!

a długo jesteście ze swoimi?

ja "tylko" poltora roku ale on juz robi jakies aluzje:O

ooolaaa boga!! 1,5?? nie nie, po tylu to ja też nie myślałam nawet, ale ja jestem ze swoim 5lat

i też mam 25

Ja ze swoim 3 lata. A oswiadczac się chciał oo 8miesiacach. Wybilam mu to z głowy

moze sie na wyrost boje, ale po prostu nie wiem jakbym miala odpowiedziec, ze nie chce poki co......:O zaboli go przecie.....

Nie jestes pewna co do niego ? Bo ja mam tak z moim. Jestem też młoda, 22lata. Więc się nie śpieszę bo to decyzja na całe życie (teoretycznie)

spoko, może Ci się zachce, a nie musisz być gotowa od tak na pierdnięcie, ja swojego molestowałam o oświadczyny od chyba 2 lat i nic nie zdziałałam, fakty jest tylko taki, że chyba się rozstaniemy

nie jestem pewna. skad mam wiedziec,ze to ten jedyny? tylko nie mowcie,ze to sie wie i czuje:O ja nie jestem taka romantyczka, nie jestem wylewna w uczuciach , jestem aspoleczna i trudna z ludzmi.. dobrze mi z nim, jest kochany, dobry, inteligentny, wyksztalcony, wyglupiamy sie razem i nie mam czego sie prpzed nim wstydzic, on mnie akceptuje taką, jaką jestem,,, ale czy to jest to?:O

fakt jest taki, że nigdy nie będzie pewna na 100, że to ten jedyny w związku różnie bywa, zawsze będziesz się zastanawiała, mój związek się sypie i powiem Ci, że przy następnym razie nie będę czekała 5 lat na rozpad, tylko wezmę byka za rogi ludzie różnie podchodzą do oświadczyn i ślubów dla jednych to tylko pierścionek, a później papier, a dla mnie to kolejność rzeczy i dowód na to, że chce się z kimś być, bo już z tym głupim pierścionkiem czy papierem po awanturze nie pomyślę czy to już koniec tylko jak to wszystko naprawić

No to widzę wiele podobieństw między nami. Też nie jestem pewna. Chyba nigdy nie będę bo nie ufam ludziom. Oswiadczyny jak dla mnie komplikują życie