Mój facet siedzi za to ze stanoł w mojej obronie

w sierpniu 24 . mnie wraz z moja koleżanka pobili chłopacy mój chłopak i jej stanęli w nasze obronie , ale sąd nie uwierzył nam bo nasi byli pod wpływem alkoholi chociaż tamci tez ale nie sprawdzali tamtych . do tego tamtych było 4 chłopaków i jedna dziewczyna . potem 4 listopada dostał na sprawie kare łączną 1 rok pozbawienia a najgorsze jest to ze poddał sie dobrowolnie każe powiedzieli ze będzie lepiej a on nie chciał isc siedzieć i robił wszystko i wgl . w marcu dostał bilet na 13 , ale złapali go 29 lutego za jakąś grzybne z przed paru lat . teraz siedzi w aś w Toruniu jako skazany i nie musze pisać do sądu o widzenie . dziś niedziela ale nie mogę go zobaczyć nie wiem co się z nim dzieje staramy sie o areszt domowy spełniamy wszystkie warunki myślicie ze uda nam się ?

no dokładnie . nie mam w tej polsce za ggrosz sprawiedliwości . ja do nich mówie jakby mnie gwałcili to co mój chłopak ma stac i patrzec a oni ze tak ze takie prawo no to jest śmieszne !!! :(:(

prowo

no niestety ,ale prawo jest po stronie tego kto umie to wykorzystać...jest też taka "reguła " że kto pierwszy zadzwoni na pały ten ma przewagę ...w praktyce to jednoczesnie się bronicie ,ale jedna osoba powinna dzwonić ..a jak wy się bronicie atakując ich ,a to od nich ktoś zadzwoni to wychodzi na ichnie....a nie da się udowodnić kto sprowokował szczególnie przy takich bójkach bo bo jak ? Trzeba stwarzać "pozory " ..takie życie.

ale to ja z koleżanką dzwonilysmy na policje . a ze tamten dostał to jest z naszej winy !!! ;(((

Druga sprawa to jest różnica w obronie w postaci obezwładnienia atakującego ,a zmasakrowania atakującego ..to tak na marginesie

miał tylko nos złamany i łuk brwiowy uszkodzony .;/ ale teraz nie wiem czy dostanie ta bransoletkę .. :(:(: