Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hjhjhjhjhjjhjhj

Nie chce sie opiekowac dzieckiem syna

Polecane posty

Gość mama na wychowawczym ***
Moja mama mnie nie wychowywała. Moja mama pracowała. Wychowywała mnie babcia i przedszkole. Babcia była obecna w moim życiu do 2006 roku - zachorowała na raka. I to my, wnuczki, głównie się nią opiekowaliśmy. Lecliśmy z wywieszonym językiem na brodzie do niej po pracy, załatwailiśmy lekarza, transport, opiekę. Nikt nas nie musiał o to prosić. Babcia dała nam cudowne dzieciństwo, my jej choć odrobinę osłodziliśmy opstatnie miesiące życia. Taką mam nadzieję. Była dla nas ważną osobą, dawała waparcie, poczucie bezpieczeństwa, czułość, miłość,wspaniałe wspomnienia z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojejejuś
Ja zawsze byłam i jestem zdania , że dziadkowie nie są po to żeby opiekować się naszymi dziećmi. Ale znieczulica też nie jest dobra. Moja mama została z moim dzieckiem z 10 razy na 5 lat. W sercu jednak mam żal do niej, i z mężem nazywamy ją pseudo babcią. Zawsze słyszę, nie bo idę do kina, nie bo idę spać, nie bo wychodzę, nie bo źle się czuję. Po mimo ze uwielbia moje dziecko i ja często do niej jeżdżę, więc ma kontakt z wnukiem, to widzę że dziecko ma dystans, nie chcę zostawać na noc, nie ma takiej więzi, jak ma się z dzieckiem gdy bywa się z nim na codzień. Więc efektem jest to że babcia jest nowoczesna, ma dużo czasu, ale traci się kontakt i więź z wnukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa jak
u mnie babcia rzadko kiedy zajmowała się nami. Jak byliśmy mali to mama była na wychowawczym a ojciec pracował. Nigdy moi rodzice nie uważali że babcie mają obowiązek zajmować się wnukami. Zabrać na kilka dni na wakacje ok ale nie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Chcialam dodac, ze od tego czasu kiedy babcia nie zajmuje sie już mna na pelen etat minęlo 20 lat. Caly ten szmat czasu babcia jest na emeryturze! Ludzie na emeryturze przeszlo DWADZIESCIA PARE LAT !!!!! To szmat czasu, naprawde miala czas jak wy tu piszecie "odpoczac". Teraz ja zajmuje sie babcią, jezdze z nia do lekarza, robię zakupu itd. Babacia ma jeszcze dwie inne wnuczki, ale to mnie wychowywala i ze mna ma lepszy kontakt, wiec to ja się nią teraz zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgetgertge
Pięknie to opisujesz, koleżanko wyżej, tyle że ze swojego punktu widzenia. A babcia żyła waszym życiem, aż do końca swojego. Nie chcę cię wpędzać w wyrzuty sumienia ale pomyśl chociaż że nie każda babcia tak chce. Niektórzy czekają na emeryturę żeby wreszcie trochę pożyć normalnie. Co to, starszy człowiek ma być przeszczęśliwy bo go wnuki odwiedziły i tylko tyle chcieć? A wracając do tematu, to mam małe dziecko, kłopoty różnego rodzaju, w tym koszmarne finansowe, a jednak nie zwalam ich na babcie. Dziecko pójdzie do przedszkola a ja wtedy do pracy. Wcześniej można kombinować ze żłobkami. Niektóre są naprawdę świetne a rodzice online mogą śledzić co się z dzieckiem dzieje. Poza tym kolorowe otoczenie, zmienne bodźce, inne dzieci są na pewno dla malucha lepsze niż opieka babci która siłą rzeczy wciąż myśli jak wstać żeby kręgosłup nie zabolał i żeby się dało wstać następnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na wychowawczym ***
Co kto woli. Każdy ma wybór. Ze mną "siedziała" babcia i dała mi wspaniałe dzieciństwo. Z mamą nie mam takiego bliskiego kontaktu, jaki miałam z babcią. Ale jesli ktoś faktycznie za dziećmi nie przepada - niech się nie zmusza. Ale niech się potem nie dziwi, że i i jemu w potrzebie nikt nadskakiwać nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcngvhbj
Obowiązku opieki nad wnukami nie ma i to jest własna decyzja. Ja miałam przed sobą bardzo trudną decyzję i odmowa babci skomplikowała mi życie. Ale teraz nie będę mieć skrupułów, zeby jej odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
dziewczyny, ale przecież babcia wychowała już dzieci. To dlaczego udowadniacie, że musi się i wnukiem zająć, zebyście jej pomogły na starośc? Nie kumam tego. Autorka tematu pisze, że jest chora, ma problemy z kręgosłupem! Jak dla mnie to przesada, żeby jeszcze jej niemowlaka wciskać, naprawdę!! A te Wasze hasła, że w zamian Wy na starość nie pomożecie naprawdę dobitnie pokazują jakie macie postawy! A już argumentów, ze jak ktoś ma cieżko finansowo to mogłaby kobieta pomóc w ogóle nie rozumiem... Każdej z nas byłoby łatwiej finansowo, gdybyśmy nie musiały płacic za opiekunkę, żlobek. Tylko wszystko jest kwestią wyborów i podejmowania własnych decyzji! Nie stać mnie to nie mam dziecka- proste. A jak już się decyduję to zaciskam pasa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etetyet
Nic dodać! Nic ująć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na wychowawczym ***
mireczka masz racje, babcie już swoje dzieci wychowałay my tez swoje bez pomocy wychowamy i damy radę ale żal zostaje bo z pracą jest ciężko do żłobka mi dziecka nie przyjęli - brak miejsc mam nadzieję, że wrócę do pracy po wychowawczym ale jak będzie - nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na wychowawczym ***
Mi mama i teściowa dały jasne przesłanie: "Każdy sobie rzepkę skrobie!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcngvhbj
Ja nikogo nie zmuszam do opieki nad dziećmi i mnie także nikt nie zmusi. Zwyczajnie mam żal - dzięki jej odmowie dziecko musiało przebywać przez jakiś czas z dala ode mnie, a babcia sprawna i zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
mama na wychowawczym- ale dlaczego żal? Ja bym na Twoim miejscu dopatrzyła się plusów- zobacz, nikt Ci nigdy nie powie, ze Ci dziecko niańczył, nie będzie wciskał dziecku czekoladek, opatulał jak na syberyjską zimę :) A dziecko podrośnie, pójdzie do przedszkola i będziesz dumna, ze sama takiego fajnego faceta/kobietkę wychowałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na wychowawczym ***
Zal, że moge stracić pracę. Szukam cały czas lepszej, lepiej płatnej, ale jest cięzko. Pomoc bardzo by sie przedała - przecież to tylko rok, góra dwa lata. Nawet te 2 dni w tygodniu pomocy babć pomogłby nam bardzo. Ale radzimy sobie. A bacie żyją własnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ali9099
Ja też uważam, że dziadkowie nie są od tego, żeby zajmować się wnukami. Jeżeli mają ochotę - oczywiście. Popołudnie, wyjazd weekendowy, wyjście do zoo - bardzo proszę. Ale na pewno nie mają obowiązku siedzieć z dzieckiem dzień w dzień, bo tak jest wygodnie rodzicom. Jak już pisały moje poprzedniczki - swoje dzieci odchowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze coś przyszło mi do głowy. A nie jest to przypadkiem tak, ze wnuki od syna kocha się jednak mniej i zupełnie inaczej niz wnuki od córki? Nie jest to tak, ze jedne wnuki się faworyzuje, a drugie ma się tylko od święta, bo wypada? Przyjrzyjcie się swoim rodzinom, czy to nie jest pewien schemat? Czy to nie ejst pzypadkiem tak, ze dziecimi synowej duzo trudniej sie zajac i szuka się wymowek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makiefka - sory, ale to bzdura. moi teściowie szaleją za wnukiem. Dla niego byli by wstanie zrobić wszystko. Tyle że po pierwsze uważam że zdrowiej jest gdy oni są dla niego dziadkami a nie głównymi opiekunami a dwa oni są super aktywni, mimo swojego wieku. I nie wyobrażam sobie by mieli rezygnować z firmy, wyjazdów, pasji bo ja mam takie widzimisie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko piszę co wynika z moich obserwacji co najmniej kilku rodzin w tym mojej własnej i mojego męża. Oczywiście to nie znaczy , ze u wszystkich jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
również się nie zgodzę- u nas to właśnie teściowa robote rzuciął, zeby naszą córką się zajmować :) mama na wychowawczym- ale przecież nie stracisz pracy, bo babcia nie chce z wnukiem siedzieć- nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcngvhbj
Proste: nie załatwia sprawę. Ale potem nie ma się co dziwić, jeśli syn powie także "nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
jeśli syn powie jej "nie" to będzie moralnym zerem, bo ona go wychowała a też mogła mu powiedzieć "nie". Zmieńcie postawę na mniej roszczeniową, bo to już niesmaczne się robi, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli teściowa będzie miała " szczęście " to moze nawet wnuki wyskoczą do niej z propozycją nie do odrzucenia - bo przecież w naszych czaschi prababcie zdarzają siecałkiem często - to co ? kobieta ma do śmierci dzieci niańczyć? Wasz pełna miłości postawa ,ale miłośći interesownej i przekupnej mnie zdumiewa . Nie wiecie ,ze to co siejecie to same zbierzecie ? Ze same mozecie stanać w sytaucji kiedy dziecko powie wam - ty nie masz wyboru , ty MUSISZ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejże, oczywiscie , ze NIE MUSI. Oczywiscie , ze MA WYBOR. Tylko, zeby się poźniej nie zdziwila, bo - jak kuba bogu, tak bog kubie. Dla mnie zachowanie takie jak tu prezentuje autorka, jest przykre i smutne. Nikt jej przecież nie może zmusić, prawo nie nadkłada na babcie obowiązku niańczenia wnukow. Ja się jeszcze nie spotkalam z sytuacją w ktorej babcia odmowila opieki nad wnukiem. Dla mnie to jest dziwne Dlamnie ta babcia nie ma serca. Ale to dla mnie. Uchowaj mnie Boze od takiej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w/g mnie to syn raczej nie ma serca, że chce obarczyć swoją matkę takim obowiązkiem. nie rozumiem takiej postawy, że większosci ludzi wydaje się to oczywiste, że babcia musi wychowywać wnuki. co innego jest zostać raz na jakiś czas, ale dzień w dzień... Ciekawa perspektywa na emeryturze...najpierw w młodości chowa się własne dzieci, poźniej praca zawodowa juz niedługo prawie do 70 tki...a następnie wnuki... mam nadzieję, że mój syn nie będzie mnie chciał tak uszczęśliwiać na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka jasno napisała że pomoże trochę finansowo i popilnuje żeby wyszli sobie niekiedy czy jak coś wypadnie- nie napisała że całkowicie ma wnuczka gdzie. Napisała także że ma problemy z kręgosłupem- także to już jest problem dla kobiety. Dzidkowie nie mają obowiązku pilnować na co dzień dzieci- jeśli jest to jej dobra wola , to niech pilnuje, jeśli nie to trudno . Ale fakt może być przykro jak wcale nie chcą się zająć wnukami- od okazji czy sie wcale wnuczkiem nie interesują U mnie akurat z pilnowaniem dzieci nie będzie problemu- moi oboje rodzice są na emeryturze i się chętnie zajmą- to była ich decyzja . Ale jak mama miała problemy z kręgosłupem - to zrozumiałam ją ze nie może się zajmować małą(nie mogła ją nosić) i wzięłam wychowawszy , i jakoś nie miałam do nikogo pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Markieffka30- to dobrze że nie spotkałaś się z taką sytuacją jak piszesz. Ale niestety takie przypadki są- nie piszę o autorce, że maja wnuki gdzieś i nawet niekiedy nie mogą popilnować bo ważniejsze są imprezki czy koleżanki. Albo dla dziadków nie niedomyślenia jest żeby wyjść np raz wna jakiś czas do knajpy czy na sylwestra i dziecko zostawić dla dziadków . Także są rożne przypadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ludzie, aż się nóż w kieszeni otwiera! To co, nie liczą się te lata kiedy rodzice mnie wychowywali, pomagali i wspierali tylko liczy się to czy ew kiedyś zajmą się moim dzieckiem?? (dla uściślenia, mam 3,5 letnie dziecko). Gdyby to była wytyczna tego czy ew "na starość" pomogę moim rodzicom to mogłabym uznać się za nieźle popier*** To, że ktoś jest na emeryturze nie oznacza, że trzeba mu na głowę zrzucac obowiązek zajmowania siędziećmi, no ludzie gdzie Wy żyjecie? Inna kwestia gdy dziadkowie sami chcą. Autorka pisze, ze dołoży kase do niańki - to już jest wielka pomoc! Są przecież prywatne przedszkola gdy się nie dostanie do państwowego, są żłobki. Autorka ma problemy zdrowotne, może są jeszcze jakieś o których tutaj nie napisała. Zajmowanie się dzieckiem to jest wielka odpowiedzialność i wielki wysiłek zarówno fizyczny jak i psychiczny. Okazywać miłość można na wiele sposobów, a nie tylko poprzez opiekę nad wnuczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Markieffka30 -----> Za to pewnie Twoja matka by chciała mieć córkę egoistkę która myśli tylko i wyłącznie o sobie :o Co innego POMÓC wolnej chwili,2 razy w tygodniu itd a co innego zrobić z matki pełną etatowo opiekunkę!!!! Dlaczego autorka ma zostać sama?! To że nie chcę tyrać znów od rana do wieczora przy dziecku nie oznacza ze jest złą babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koppikopen
Nie zajmuj się nie zajmuj, ale pamiętaj, że Ty kiedyś zniedołężniejesz - oby Ci wnuczka nie powiedziała, że nie ma czasu, a syn z synową, że ich kręgosłupy bolą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×