uboga ilosc i jakosc kosmetyków w Polsce.. a może raczej w co niktóych miastach

Mieszkalam kilka lat za granicą,i uderza mnie ponurosc naszego kraju.Ludzie smutni,mijajacy sie bez słowa,starajacy sie przezyc kolejny dzien... ,,byle do jutra,, :( to przykre.. ale do rzeczy.. Chciałam kupic sobie podkład mój ulubiony Rollon Loreall to żywcem nie można go dostac :( ,w ogóle jak maja tu w sklepach rzut kosmetyków,to do ostatniej sztuki sprzedają zanim nowa partię zamówia :( strasznie skapo,i maja gdzies klijenta,że potrzebuje,traca na tym,najwiecej jest tanich firm,maly wybó kolorów szególnie podkładów do twarzy.Dziwią mnie kosmetyki polskich firm które oferuja podklady i wrecz pomaranczowych odcieniach ja za dawnych lat :O.W dodatku te ,,miłe ,, Panie które jak sepy krąza i patrza na rece,żeby czegos nie ukrasc,wgapione w czlowieka i pytajace ,, w czym pomóc,, nie cierpie tego !!! :O za granica to wybór kosmetyków,zawsze znajdywalam to co potrzebne,nikt nie stal nademna,moglam spróbowac sama testery a nie jakas,, zyczliwa ,,pani za lada mi pokazywala,bo faktem jest,ze sklepy w których pudry,podklady sa za lada i trzeba prosic jakac babke o pokazanie tego czy owego mnie odrzuca,wole sama pobuszowac ,zerknac na kolory .Nieraz coś kupiłam tylko dlatego,ze babka mi pokazala i wcisnela zza lady,co prawda daaaaawno to było,ale wole sklepy nowoczesne bez pan za lada.No musialam sie wygadac :(. A i kolejna niedogodnosc ktora zauwazylam w Polsce,brak w miescie bezplatnych toalet :O i miejsc do przewniniecia dziecka! dodam ,ze w ogóle nie mysla wlasciciele sklepów o wygodzie matki z dzieckiem w wózku,nie dosc ze wysoki stoopien to jeszcze wysoki próg i przystawia wózek,w dodatku ciezkie drzwi :O PORAZKA! sredniowiecze.

mialam na mysli wejscie do sklepu,wysoki-bardzo wysokis toien,plus wypukly metalowy próg,i ciezkie szerokie drzwi... wejscie czy wyjscie moze skonczyc sie wywrózeniem wózka :O a nie zostawie malego dziecka na zewnatrz sklepu!!

zgadzam sie :( toalet publicznych BRAK , nawet Toi Toiów nie ma :O kibelki są platne na dworcach i stacjach metra , kiedy czlowiekowi sie zachce gdzies dalej zostaje trzymanie w pęcherzu :O brak stojaków na rowery :O co do kosmetyków ... zgadzam sie ,wybór strasznie mały, wiekszosc zamawiam przez internet

w sklepach jest tragedia, w drogeriach i perfumeriach ''paniusie'' nadskakują tylko tym ''bogato'' ubranym , normalnego czlowieka z gory traktują jako biedaka i złodzieja :D buhaha. Ignorują cie ,ochroniarz chodzi za tobą. Kiedy o cos poprosisz robią ci ''łaske'' ehh.

Zgadzam się w zupełności niestety :o Ostatnio chciałam kupić lakier do paznokci w takim czerwono-różowym kolorze, zobaczyłam gdzieś w reklamie :D poszłam do Rossmana. No i buszuję, buszuję, znalazłam kilka odcieni podobnych do tego z reklamy, więc sprawdzam jakie mają pędzelki, patrzyłam jak kolor wygląda na paznokciu, jak rozprowadza się lakier itd., myślałam, że ten ochroniarz mnie zaraz normalnie wyprowadzi :o:o:o stał prawie że nade mną, wciąż patrzył mi na ręce. Kurwicy można dostać :o

do nas niestety nowości docierają z opoznieniem sporym albo w ogole :( Polskie firmy produkują dobre produkty kosmetyczne ale nie nadązają z trendami. Ochroniarzom nie warto sie ''dawac''... Kiedys w rossmannie chodzil za mną ochroniarz , bezczelnie mi sie gapil na rece ,obserwowal :O odwrocilam sie i powiedzialam '' Ma pan jakis problem ? Nie przyszlam tu niczego ukrasc'' przeprosil ,potem drugi raz przy wyjsciu ehh

JA MIESZKAM W IRL I TUTAJ MAJA MOZE Z 5 PRZODUJACYCH FIRM NA RYNKU I NIC PO ZA TYM. ZAWSZE ZAOPATRUJE SIE W PL.

W POLSCE JEST WIELKI WYBÓR KOSMETYKÓW.

młoda40- dokładnie. ja tez mieszkam na wyspach i musze powiedziec ze sredniowiecze to jest doiperu tutaj :-o wybór na pólkakach z kosmtyekami ogrniacza sie do kilku firm :/ Nie ma to jak w polsce , wszytskiego pod dostakiem tylko pieniedzy brakuje.

Jedan z tą ochorną na karku w PL to sie zgadzam, zawsze czuje sie jak złodziejka bo prawie depcza mi po pietach, nie moge sie skupic :-o kiedys komus cos powiem bo to jest straszne. Ja rozumiem ze pilnuja zeby ktos cos nie gwizdnal ale moga to robic bardziej dyskretnie.

a jkaze no jak ja uwielbiam spacery po prku ojej zawsze fajowo bylo tam no a jakze no i jak rosly kaceznce - bardzo polecam na deprseje http://www.youtube.com/watch?v=fjy3AT4iEUs

Ja własnie mieszkałam kilka alt w UK i nikt mi nie wmówi,ze tam jest mały wybór kosmetyków.. zawsze była długa alejka jednak badz kilka i wszelakie kosmetyki,najbardziej mnie denerwuje w PL brak szerokiej gamy odcieni podkładów do twarzy szczególnie tych jasnych :O.Obecnie nie mieszkam w duzym miescie i jest kilka sklepów z kosmetykami rozsianych w centrum ale nie spełniają one moich ,,potrzeb,,.Nie jestem osobą któr apotrzebuje kosmetków np.DIOR :O ale chocby Loreall cieżko dostac podkłady... ehh brakuje mi tego,ze szłam do sklepu i miałam pewnosc ze kupię to co potrzebuję,wsze dzie mogła z dzieckiem wejsc do sklepu,nie było tma stopni przed wejsciem do sklepu,ale gładkie podjazdy na wóżek,tam gdzie piętrowe sklepy windy,aby wjechac z dzickiem i wiele wiele innych swietnych rozwiazań,pamiętam ze widzialam w komleksie chandlowym pokój dla mam-nowoczesny z wygodnymi fotelami, i kotara z muzyka gdzie moga przyjsc i nakarmic dziekco piersia,obok przewijak umywalka,lustro kosz na pieluchy... nie wiem kiedy w PL to dotrze... i smieszy mnie to,jak widze ze to co TAM bylo dawno z opóznieniem dociera do Polski i jak ludzie sie tym niezdrowo podniecają :D.To tyle.