moj facet powiedział do mnie "to nie ty rozdajesz tu karty"

przyjechal w sb na obiad, ciagle cos mu przeszkadzalo, a to robie zle a to mowie zle; potem nagle wyszedl i sie obraził; powiedzial ze mam patrzec na siebie, ze nie ja rozdaje tu karty i ze niby go wysmialam jak do mnie mowi, poszedl i sie nie odezwał. nzamy sie prawie osiem lat. co byscie pomysleli?

dodam ze wogole zauwazylam ze ostatnio bardzo sie zmienił... tylko koledzy imprezki, ciuchy i kasa.... jic do niego nie dociera napisałam mu kilka smsow ze moze lepiej bedzie jak sie rozejdziemy, zebysmy cos wspolnie ustalili, a ten nic obrazony milczy :( ja juz sił nie mam

że czas najwyższy rozdać karty i pogonic dziada

Ma kogos

Że albo ma Ciebie dosyć i ma inną pannę na oku, albo dopiero teraz zaczyna Tobie pokazywać jak masz się zachowywać w związku. Czyli masz byś poszłuszna prawie. Jak to się będzie powtarzać to albo się z tym pogodzisz, albo poszukaj innego.

tez przyszło mi do głowy ze kogos ma... niby ma kolezanki, bylam zazdrosna przez jakis zcas to mi zarzucał brak zaufania wiec odpuscilam, nie bede nikogo trzymała na smyczy...

w piatek było to samo powiedział ze nie wpadnie bo wstaje na rano do pracy ja mowie ok udanego wieczoru a ten do mnie ze ma tego dosc jak ja sie krzywie i wiecznie zle robie, na drugi dzien przyjechał, zrobilismy obiad i kolejna akcja

ale debil

ja ci sie dziwie po co jestem z tym dziadem??

nie łatwo tak z dnia na dzien po 8 latach tak zostawic to wszystko, kurcze naprawde myslicie ze jest inna?? musze sie wziac w garsc i odejsc na to wyglada

ewidentnie szuka pretekstu do klotni,byc moze to plan Jego dzialania...bys za wszelka cene miala poczucie winy

wlasnie na to wyglada tylko dlaczego tego nie rozumiem... przeciez ejzeli jest jakas inna niech powie i odejdzie czy to takie ciezkie, nie jestesmy rok ze soba a lat 8, jestem zalamana

Mi się wydaje, że czeka aż z nim zerwiesz. Oni tak robią.

nic ci nie pwoie, bo jest ch>** zlamanym

hmm w ta sb napisalam m8u pare rzeczy ale grzecznie a ten do mnie tekst NIE BADZ ZLOSLIWA. i tak nie odezwal sie wcale. wlasnie zawsze weekendy spedzalismy raezm, on wrecz na to nalegal tym bardziej mnie to dziwi wszystko. co mam mu tak przez smsa napisac ze odchodze? jakos to niedojrzale dla mnie ;/ ale on lepszy nie jest ;/

ja bym mu nic nie mowila/pisala tylko go olala, szkoda nerwow..

wiec oleje.... straszne to wszystko, za co mnie to spotyka ;/ pol zycia mu poswieciam :(

Poczekaj aż się z nim spotkasz i zerwij i wcale się już więcej nie odzywaj. Wiem, że trudne, ale do zrobienia. Jeżeli znalazł inną i tak Cię traktuj a po 8 latach nie ma odwagi zerwać to pierdol chuja.

no mowicie ze najprwdopodobniej inna, a to boli najbardziej

wg jezyka mezczyzna oznacza to: jestes nikim!

no czyli mnie nie kocha i musial znalezc inna.

Na pewno boli. I będzie jeszcze długo boleć. Najważniejsze, żebyś się dowiedziała czy to koniec czy nie, bo zamartwianie się i niepewność jest jeszcze gorsza. I pamiętaj jeżeli dojdzie do zerwania nie odzywaj się wcale do niego. Jak mnie ktoś tak w życiu traktował, ja się nigdy po zerwaniu nie odezwałam i uwierz mi obojętność bardzo boli i rada na przyszłość. Gdyby się kiedyś do Ciebie odezwał napluj mu w ryj! A teraz zerwij i zajmij się sobą.

:( ach dziekuje za wpisy

Hm, od razu założyłyście, że ma inną. Niekoniecznie tak musi być, może nikogo nie ma, może już mu się związek znudził, może tęskni za bycie singlem? A może jest zwykłym burakiem. Musisz z nim porozmawiać, powiedzieć, że teraz Ty karty wykładasz na stól i albo będzie zachowywał się jak przystało na kochajacego mężczyznę, albo do widzenia. Na pewno nie daj sobą pomiatać.

Może być też tak, że coś go ostatnio irytuje i wyładowuje się na partnerce. Jaki by powód nie był chciał autorce po prostu dokopać i pokazać "kto tu rządzi".

no tak jak pisałam ciagle sie irytuje, potrafi przyjsc z bukietem roz w moje urodziny do mojej pracy, poitrafi prosto z delegacji o 23 po mnie przyjechac by spedzic ze mna czas, a potrafi tez tak, tylko ze ja nie wiem o co chodzi i jestem bardzo zmeczona, o niczym innym nie mysle tylko jak sie to skonczy.... byl czas kiedy klocilismy sie bo bylam zazdrosna o kolezanki z ktorymi smsuje, ale wyjasnilismy to sobie i odpuscilam; chcoiaz moze wlasnie ktras z nich go zafascynowala

No ... to już brzmi podejrzanie. Może powiedz co w tych sms'ach było? Bo może być tak, że jest to facet gotowy na miły gest, ale żeby zrezygnować ze swoich przyjemności to już nie.

wiesz co nie wiem, nie sprawdzlam go nigdy ale widzialam ze pisze a on ze z kolezankami, ze mam mu ufac i nie byc wiecznie zazdrosna bo on tez mi w tel nie patrzy....

klocilismy sie o to ale on ciagle swoje ze chce byc ze mna a ze czasem kims popisze to chyba ma prawo ;/

Kobiety to wlaśnie tak tłumaczą facetów, ze czasem słodki, kwiatki sratki. Dużo facetów robi to po to, by potem móc nawrzeszczeć na kobietę, skrytykować, zmiażdżyć i mieć świety spokoj, bo kiedys kwiatki przyniosl :)