majtki poporodowe???

mam pytanie do mam,które po porodzie używały właśnie takich majtek-ja rodziłam 6 lat temu i nie miałam takich-ale teraz mam rodzić w maju i zastanawiam się nad kupnem... czy możecie podzielic sie opiniami na ich temat?

nikt nie używał??

jak dla mnie niepotrzebnie kupiłam.

zabrudzić normalnych, żeby ci nei bylo szkoda ich wyrzucić po jednym dniu

ja uzywalam po porodzie chyba z canpoll babies, takie siatkowane.

przydają sie szczególnie po cesarce, ale tylko siatkowe, można je prać

nie tylko po cesarce. Po porodzie sn również, gdyż im większy dopływ powietrza tym szybciej się goi. Ja w zasadzie używałam tylko w szpitalu bo majtek absolutnie nie pozwalały nałożyć :P

Dla mnie majtki poporodowe to koszmar. Ja w szpitalu używałam zwykłych,bawełnianych.Jedynie co miałam niżej sunięte by nie dotykały rany.

Po porodzie od razu zapytali mnie czy mam takie majtki poporodowe.Zwykłej bielizny nie pozwoliliby raczej założyć.Możesz kupić jedną paczkę i mieć przy sobie na wszelki wypadek.

zabraniaja nosic zwyklych gaci

JA używałam takich przez 5 dni, kiedy leżałam w szpitalu po porodzie Byłam nacinana i miałam krwotok podczas porodu, lekarka mi zmasakrowała po prostu krocze- zalozony cewnik, spuchniete jak jabłka wargi srmowe, ciagle mi cos krwawiło. Wiec przykładalam tylko podpaski delikatnie i te matki super trzymały. Mi sie pzydały bardzo

chyba zainwestuję w takie majtki,co najmniej jedną paczkę-ale zwykłe bawełniane pewnie też wezmę-nigdy nie wiadomo...

oj zabraniają...ja nosiłam zwykłe majtki po pordzie, a jak zbliżał sie obchód to zdejmowałam...między obchodami lekarskimi nikt mi pod koszulę nie zaglądał..:-P

używałam w szpitalu po obu porodach ,z tym że jednorazowe z canpola ,bo teraz są też wielorazowe z siateczki ale nie bawiłam się w pranie ,co prawda za drugim razem te majtki nosiłam przez dwa dni potem miałam bawełniane .

a co zabraniania to raczej nie zabraniają ,pamiętam jak urodziłam pierwsze dziecko to zanim był obchód wpadała położna na salę i mówiła ....te co mają normalne majtki zdejmować nie można było też piżamy ze spodniami , a teraz problemu nie robią ,cały pobyt w szpitalu byłam w spodniach od piżamy ,nie które dziewczyny w spodniach dresowych ,za to nacisk był na staniki były wręcz obowiązkowe.

sa naprawde wygodne i trwale (piore w pralce i sie nie niszcza). A wciaz ich uzywam (ponad miesiac po cc), bo zwykle majtki uciskaja mnie w blizne.

Ja używałam takich majtek i wg mnie to super sprawa. Nie trzeba prać tylko razem z podkładem wyrzucasz i wkładasz następne. Używałam ich przez cały pobyt w szpitalu. Na wyjście założyłam już normalne.

Te majtki są super, ja prałam jeszcze i w domu używałam przez kilka dni. Ze szpitala też wyszłam w nich. Nie uciskały rany po CC i były przewiewne więc można było w nich ranę wietrzyć np. pod sukienką.

Ja kupiłam zarówno te jednorazowe jak i te z siatki i nigdy w życiu nie chcę tego szitu więcej oglądać. W tych jednorazówkach czułam się jak w papierowej torbie na zakupy, a te siatkowe to koszmar gdy przez dłuższy czas nie możesz zmienić pozycji. W dodatku w szpitalu okazało się że nikogo nie obchodzi co mam pod koszulą i byłam jedyną kretynką na piętrze w takich wynalazkach. Kup sobie normalne, bawełniane, duże babciowe gatki na bazarze - wyrzucić nie szkoda i nic nie gniecie.

A czym one się mogą zabrudzić?

up

tylko nie kupuj tych z baby ono są beznadziejne...z canpola polecam :) naprawde sie przydają

ja mialam, ale nawet nie odpakowalam paczki, do 2 dni po porodzie cc nie mialam zalozone nic (i tak wedrowalam jedynie do prysznica :D), po wyjeciu cewnika zalozylam bawelniane majciochy, takie do pepka, zeby rany nie uciskaly i takie sprawialy u mnie sie znakomicie :) po wyjsciu ze szpitala jesze kilka dni uzywalam "babciowych" potem juz w miare normalnych, ale tez bawelnianych...po zdjeciu szwow zakladalam niskie bawelniane, a na to uciskowe "modelujace" bo brzuszek mialam nadal jak w 7mc:/ i one mi caly "zapas" dobrze trzymaly ;)

Ja miałam takie majtki jednorazowe(poród sn) jednak jakoś ich nie polubiłam.Kazałam kupić mężowi rozmiar większe zwykłe bawełniane, z szerokim paskiem w kroku,żeby wkład poporodowy się trzymał.Nikt mi nic nie mówił na temat majtek,czy że ma być koszula.Przychodziła położna,to wsadzałam podkład na łóżko pod tyłek,ściągałam majty i ona oglądała szwy.Rodziłam w UK.Ale zawsze można kupić i wypróbować, ja placiłam chyba 6 zł za paczkę kilka sztuk.