Polska to kraj bezrobontych

strasznie mi zal ludzi w PL, moja siostra jest w takiej sytuacji, zawsze mega kujon, skonczyla dobre studia, pasjonuje sie swoja praca, ale co z tego jak ma juz ponad 30 na karku, dziecko na utrzymaniu, zarabia grosze i nie chce jej sie zyc, bo ma juz dosc tego, ze na nic jej nie stac. Nie wiem co jej poradzic, do wyjazdu sie nie nadaje, jezyk i w ogóle psychika, a jeszcze w PL jest sama ehhh

a co hiszpanin? Planujesz wyjazd do UK? :-D

Trzeba tam założyć konto angielskie. Ja np tak miałem, ale w 100%nie powiem ci. Odradzam Londyn na początek i proponuję miejscowość poza Londynem, aby taniej cię wyszły opłaty. Ja na dzień dobry na dwie osoby miałem 3 tys funtów. Szybko się rozeszły, bo mieszkanie, samochód do pracy itp. Tyle, że te pieniądze też zwróciły się. Bo to co zarobiłem coś tam odłożyłem, wydawałem na bieżąco. Ja np dostaje pensję już wyliczoną w środę ile dostane a w piątek dostaje ją na konto już. Automatycznie wszystkie opłaty mi schodzą z konta

3 tys fundów na tydzień? czy na miesiąc?

I jeszcze do Lityl: Podaję linka http://londyn.gazeta.pl/londyn/1,85424,4530818.html Masz tam bezpośredniego hiperlinka do strony gov (rządowej) z wyszukiwarką, podajesz adres Councilu w obrębie którego jest Twoja szkoła/szkoły, na stronie Councily znajdziesz odpowiedni formularz.

Miałem 3 tys jak leciałem do UK. Tyle zebrałem z Polski po sprzedaniu tego co miałem.

wiecie dlaczego w pl jest coraz mniej miejsc pracy,umowy śmieciowe i hańbiące pensje,i będzie coraz gorzej policzcie sobie to:jak przedsębiorca zatrudnia pracownika to za zusy srusy itd płaci oprócz tej najniższej pensji jeszcze około700 zł opłat to już prawie dwa koła przy pensji ok 3000 netto składki to prawie nastśpne 2000 i teraz pytanie-kto to wytrzyma?jaka mała firma ma z tym dać radę a nie wspomnę jeszcze o dochodowym i vacie no nie opłaca się brać pracowników w tym kraju tylko napierniczać samemu\ a jak jeszcze przy tym wszystkim weźmiecie sobie nie po znajomości i nie z polecenia zupełnie obcą wam osobę do pracy i się okaże że jasnie panna hrabina po studiach w sklepie sie nie ma ochoty wysilać (bo przecież nie po to się tyle uczyła zeby teraz w handlu np tyrać ciężko,praca na przeczekanie itp)to już sobie sami dopowiedzcie jak szybko można majdan zwinąc i tak u nas jest właśnie

To prawda, bo nie ma co się oszukiwać, ale u nas jeśli ktoś prowadzi działalność gospodarczą płaci wysokie podatki. Zatrudnienie pracownika kosztuje. Zwłaszcza jak ktoś prowadzi niewielką firmę, a jeszcze zarobek zależy od towaru i klientów, cen. Przy dużej liczbie marketów małe sklepiki nie mają szans. Nie zwyciężą z dużym marketem. Poza tym u nas wciąż jest za dużo biurokracji.

sama mam małą własną firemkę i po czynszach,opłatach,wypłatach,podatkach nie raz zadrzało się że pracownicy dawałam te jej 1500 a sama miałam mniej niż 1000 dla siebie dlatego miejcie ludzie dla tych swoich szefów czasem też więcej zrozumienia choć nie piszę tu o bankach czy o marketach bo ci dla mnie to krwiopijcy i tyle,jedni maja hajsu więcej niż da się pojąć a płacą grosze i ludzi nie szanują a drudzy a jakże do biednych też nie należą a z podatków zwolnieni super ta nasza Polska

ZABIJCIE MNIE, NIC TYLKO ZAJĄĆ SIĘ PROSTYTUCJĄ!!!!!

Też miałem własny sklep zoo gdzie puszka dla kota była tańsza w rossmanie niż w hurtowni. To ja się pytam gdzie tu można coś sprzedać? nie mówiąc o opłatach za lokal, terminala, zusu, jeszcze jak kasa fiskalna jest. Klienci nawet czasem nie rozumieli, że mi nie opłaca się przyjmować transakcji przy mocy karty za puszkę która kosztowała 2,90! to słyszałem że oni pójdą sobie do rossmana bo tam im przyjmą. Ręce opadają, bo dość, że rząd nasz kochany nic nie robi z tym to marketów u nas jest jak na potęgę, a wszystko idzie i tak na zachód.

dokładnie jak mówisz,dlatego jeśli kiedyś mój micro interesik padnie,zapewne dołączę do grona wyjeżdżających z naszego kochanego sprawiedliwego i dbającego o przeciętnego "Kowalskiego"kraju.

Ile razy chciało mi się płakać. Bo człowiek wkłada to swoje serce, aby coś mieć. Już czasy gdzie 100% marżę na produkty nakładali właściciele dawno skończyła się. Markety wykańczają małe firmy, często rodzime. W małej firmie jeszcze pracownik jest dobrze traktowany, to zależy od mentalności przełożonego. Jednak w markecie mają to w dupie czy masz rodzinę czy nie. Masę znalem osób które prowadziły interes a nie opłacały zusu, bo nie było by ich stać na to. Opłacenie lokalu, mediów jakie są w lokalu, towaru, świadczeń to są ciężkie pieniądze. Nasz rząd niszczy ten kraj systematycznie. Tusk nie zrobił nic, jeszcze podniósł podatek o 1%. Niby tylko 1% ale dla przeciętnej osoby, czy właściciela małej formy robi to diametralną różnicę. Ja osobiście boje się nawet wrócić po jakimś czasie do PL i próbować coś rozkręcić. Bo czy mi się uda??? bo otwieranie własnego interesu dziś w Polsce i zaczynanie od zera to śliska sprawa. Do tego nawet jak dany właściciel opłaca skrupulatnie zus, i inne opłaty to na starość z tego zostaje mu mniej już wynosiły opłaty tak z Polskich Przedsiębiorców ściągają kasę. To już lepiej jest na lewo coś mieć i kasę odkładać na lokacie.

no ja jestem bezrobotnym juz od ponad roku :) mam co miesiac prawie 6 tys zlotych bezrobocia i jeszcze do konca roku mi zostalo :)

Czyli ile trzeba mieć kasy na wyjazd za granicę? Do UK lub Holandii? Bo te kraje mnie interesują.

jedz do francji :) ja juz od 2 lat siedze na bezrobociu i mam 1.5 euro na miesiac :d i jeszcze tak do konca roku

do angli to frajerzy jada i do holandi. 10 lat siedza i nawet jezyka nie znaja i w angmli nie da sie dorobic. szkoda czasu na anglie irlandie holandie itp

nie znam francuskiego. angielski i niemiecki umiem. robie jako recepcjonista 1,5 tys na miech mam. Ale mieszkam sam i potrzeb wielkich nie mam. Nigdy nie wyjezdzalem za granice totez się pytam ile potrzeba. Tak od zera, bez zadnych znajomosci.

to gdzie najlepiej teraz?

ja tez nie znalem jezyka to mnie wyslali na kurs przez rok placili mi za szkole ktora kosztowala 10 tys euro i do tego co miesiac wyplata 2.500 tys euro. raj na ziemi dlatego tu tyle arabow i murzynow hehe. naprawde paranoja a paryz najdrozszy na swiecie. kawalek kotleta drobiowego w sklepie 5 euro hehe

no ale ja w ogole zadnego slowa po francusku nieznam. To co w migowym na Orly będę nawijał :D a z tego co wiem francuzi niechetnie gadaja po angielsku.

francuzi to imbecyle i dlatego tak tu kazdy korzysta z socjalu. ja nie znalem tez ani jednego :p znalazlem cudem prace legalna z jezykiem angielskim w angielskiej firmie w malym magazynie i mialem 2 tys euro na miesiac a pozniej sie zwolnilem i tak od roku juz siedze na bezrobociu i w miedzy czasie otrzymalem kurs jezyka na ktorego mnie ine stac bo kosztowal 10 tys euro i placili mi bo tu tak jest ze jak sie uczysz to placa. a jak skonczylem kurs to poszedlem na bezrobocie bo jak sie uczysz to ci sie bezrobocie nalezy /d burdel i parodia kompletna ;s

to ok, jade do francji, ile mam wziąć ze sobą - tak powiedzmy na miesiac - dwa szukania pracy, wynajem jakiegos normalnego pokoju. nie chce socjalu ale normalnej roboty.

a ja nie umiem znalexc sobie pracy a mam 22 lata pomozcie

yyughiuh - to dawaj korepetycje. Ja tak zaczynalem.

dlaczego nie socjalu? chcesz zapierdalac jak ci inni polacy na czarno bez jezyka? nie rob tego bledu. zrob jak ja. powiem tak ze francja jest droga a paryz to juz strasznie drogi ale mi sie udalo. pokoje sa strasznie drogie no i ciezko o prace ale ja mialem szczescie. popracowac troche legalnie i na socjal wysla cie na kurs jezyka pozniej masz duzo mozliwosci. napewno bez pieniedzy nie zostaniesz. a ile zabrac ze soba to nie wiem. ja kiedys mieszkalem w holandi i rzucilem ja w holere. tu we francji to jest zycie.

Yyughiuh - kolego szukaj. Do 25 jeszcze jakos ujdzie. Potem juz pracodawcy krzywo patrza na brak doswiadczenia

mam odlozone trochę kasy na euro to bedzie ok. 520. Starczy?

niestety zbyt malo. gdybys jechal do zalawionej wczesniej pracy to ok ale bez niczego to naprawde za malo

w banku z lokaty ;D